Słupki, ławki i donice mają sprawić, że piesi w spokoju dojdą np. na przystanek przy pl. Bernardyńskim. Teoretycznie to koniec slalomu między nielegalnie parkującymi samochodami i odskakiwania na bok, gdy któryś cofa. W praktyce jednak najbardziej wygodni kierowcy wjeżdżają niemal pod same stragany na targowisku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.