Dotowana spółka komunikacji miejskiej w Kaliszu pożyczyła blisko 700 tys. zł Miejskiemu Klubowi Sportowemu. Radni chcą, by legalność transakcji sprawdził organ kontrolny. Władze miasta twierdzą, że wszystko było zgodnie z prawem.
Nieporadni małżonkowie stracili rodzinny dom, bo nie rozumieli umowy. Krystyna: - Gdybym wiedziała, że tak się stanie, to wolałabym suchego ziemniaka z solą zjeść, niż brać tę pożyczkę.
Można było się spodziewać, że zainteresowanie przedsiębiorców pożyczkami na 0 proc. będzie spore. Ale skala telefonów i e-maili przekroczyła wszelkie prognozy. Dzienna liczba zapytań idzie w setki. A to oznacza, że chętnych na pożyczki płynnościowe będą tysiące.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.