Restauracja sushi Kuro przy Starym Rynku, kultowa klubokawiarnia Meskalina, Żuraw na Jeżycach, Nonna Fella na Piątkowie, Dym na Wildzie, N108 na Grunwaldzie czy Supra - knajpa gruzińska przy Ratajczaka. W ciągu ostatnich miesięcy kulinarna mapa Poznania skurczyła się o te miejsca. Zamknęły je wysokie ceny energii i gazu. A zima dopiero przed nami.
Zwróciłam się do Komisji Europejskiej z prośbą o czasowe zawieszenie opłat za emisję dwutlenku węgla - oświadczyła na piątkowej konferencji Beata Klimek, prezydentka Ostrowa Wielkopolskiego. Miasto chce ratować stojącą na granicy bankructwa spółkę komunalną Ostrowski Zakład Ciepłowniczy, poręczając jej kredyt na ponad 13 mln zł.
Gmina Ostrów Wielkopolski jako pierwsza w regionie postanowiła wyłączać nocą lampy na ulicach i drogach. - To pozwoli nam dopiąć budżet. Chodzi także o ekologię - wyjaśnia sekretarz gminy. To samo rozważa wiele innych samorządów w Wielkopolsce. Na początek wyłączają iluminacje.
Sekretarz miasta Marcin Cieloszyk spotkał się ze związkiem pracowników kaliskiego urzędu miasta, bez udziału "Solidarności". Oferował niecałe 8 proc. podwyżki, ale dopiero od nowego roku.
Sytuacja jest fatalna. Wypłacenie lipcowych podwyżek to ustawowy obowiązek. Jeśli ich nie damy ludziom, czekają nas kontrole Państwowej Inspekcji Pracy i sądowe pozwy od załogi - mówi Paweł Dopierała, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Szpitali Wielkopolskich.
Tak potężnego kryzysu w ochronie zdrowia nie było w regionie od dawna. - Z 48 szpitali w Wielkopolsce aneksów do kontraktów do tej pory nie podpisało 20 lecznic - potwierdza Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Czekamy na powrót prezydenta z urlopu. Przedstawimy mu nasze postulaty - mówią związkowcy. Ale władze miasta chcą im dać od nowego roku tylko po 300 zł. Urzędnicy: - To za mało. Chcemy 1 tys. zł w tym roku. Jak prezydent się nie zgodzi, będzie strajk.
Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrolę, która ma wyjaśnić, jak powstały nowe, kontrowersyjne kontrakty dla szpitali. - Musimy to rozważyć, AOTMiT jeszcze raz przyjrzy się wycenom - mówił w RMF wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
- Obawiam się, że część szpitali, która podnosi larum w sprawie braku pieniędzy na podwyżki, mogła działać w sposób nieracjonalny, podpisując umowy na dużą skalę z większą, niepotrzebną liczbą personelu - mówił w Poznaniu szef resortu zdrowia.
Rząd obiecał podwyżki, ale pieniędzy z NFZ jest za mało. Szpitalom grozi zapaść finansowa i konflikty społeczne - alarmuje Remigiusz Pawelczak, prezes Wielkopolskiego Związku Szpitali.
Prezydent Jacek Jaśkowiak po ostatnich zapowiedziach dotyczących podwyżek cen biletów wyjaśnia, że są one nieuniknione. - Będziemy musieli wspólnie z radnymi szukać rozwiązań, które z jednej strony pozwolą na utrzymanie obecnej wysokiej jakości transportu publicznego w Poznaniu, a z drugiej nie spowodują odpływu pasażerów.
Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych potwierdza, że wiele lecznic w kraju nie podpisało wciąż aneksów z NFZ: - Grozi nam zapaść finansowa, której skutkiem mogą być m.in. konflikty społeczne.
Na temat podwyżki rozmawia już poznańskie Biuro Spraw Lokalowych i Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Taką informację potwierdził nam Łukasz Kubiak, rzecznik ZKZL, które zarządza miejskim zasobem mieszkaniowym. Natomiast na pewno więcej zapłaci część lokatorów PTBS.
W szpitalu wojewódzkim w Kaliszu w proteście przeciwko decyzjom dyrekcji na zwolnienia poszły instrumentariuszki. Bez nich chirurdzy nie mogą operować. W efekcie szpital prawie nie wykonuje zabiegów.
Klinika kardiologii w okresie urlopowym będzie musiała czasowo zamknąć część oddziałów. Pielęgniarek jest tak mało, że wystarczy, by urlop wzięły dwie osoby, a szpital nie będzie już w stanie ułożyć grafiku dyżurów.
Negocjacje są trudne, lekarze nie godzą się na ustępstwa. Jak ustaliliśmy, na warunki dyrekcji pediatrycznego szpitala w Poznaniu zgodziło się raptem kilku pediatrów.
Od 1 lipca w Poznaniu i okolicach rosną opłaty za ciepłą wodę oraz ogrzewanie z miejskiej sieci ciepłowniczej. Obecnie przyłączonych do niej jest około 60 proc. mieszkańców miasta. Latem kaloryfery są wprawdzie wyłączone, ale ciepła woda, która właśnie leci z kranu, już jest droższa.
W Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka trwają rozmowy między pediatrami a dyrekcją dotyczące nowych warunków zatrudnienia. Część lekarzy grozi odejściem z pracy.
Ceny ogrzewania są wciąż niestabilne i mogą nadal rosnąć, bo dostawcy podnoszą je nawet trzy razy w roku - mówi Monika Juszczak z Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu
Związkowcy zgodzili się obniżyć swoje żądania finansowe z 800 zł na 650 zł. Taką podwyżkę mieliby dostać najmniej zarabiający pracownicy Solarisa Bus & Coach. Zarząd i tę propozycję uznał za nierealną. Strony mają wrócić do rozmów, ale nie wiadomo kiedy.
- Pracodawca przedłożył stronie związkowej propozycję finansową - poinformował rzecznik Solaris Bus & Coach Mateusz Figaszewski. Jak wyjaśnił, na ten cel firma przeznaczyła 2,2 mln zł. Wojciech Jasiński, szef OPZZ, twierdzi, że taka propozycja tylko wzburzyła załogę.
Strajk rozpoczął się o godz. 6 w poniedziałek, 24 stycznia. Strajkujący domagają się podwyżek o 800 zł dla każdego pracownika. Zarząd Solaris Bus & Coach dał im podwyżki, ale według własnego uznania. Związkowcy tej propozycji nie akceptują, zapowiadają, że będą strajkować do skutku.
Spółdzielnia mieszkaniowa w Jastrowiu poinformowała mieszkańców, że ciepła woda w kranach będzie leciała tam tylko rano, po południu i wieczorem. W ten sposób chciała obniżyć rachunki spółdzielców, którzy teraz płacić mają po 80 zł za m sześc. ciepłej wody.
- Przy zyskach, które Solaris osiągnął w 2020 roku i prawdopodobnie nie gorszych w 2021 roku, nie jestem w stanie zrozumieć toku myślenia pracodawcy. Ubolewam, że musi dojść do strajku. Jednak prób dojścia do porozumienia było już wiele - mówi Albert Wojtczak z NSZZ "Solidarność" w Solaris Bus & Coach.
- Dopiero za parę dni dowiem się, o ile wzrosną moje rachunki, i bardzo boję się tego, co mogę zobaczyć - wszystkie moje sprzęty są przecież zasilane prądem. W tej chwili sytuacja jest bardzo trudna. Po dwóch latach pandemii każda podwyżka utrudnia nam funkcjonowanie - mówi Kamila Kaczmarek, właścicielka poznańskiej kawiarni "Kawa".
Dostawali ponad 2 tys. zł na rękę, teraz będą mieli ponad 3 tys. zł. Radni mogli podnieść sobie pensje, bo w zeszłym roku Sejm przegłosował poselski projekt podwyżek dla samorządowców. W efekcie tej decyzji wydatki miasta wzrosną w tym roku o 490 tys. zł.
- Wszystko drożeje. Ceny gazu, prądu, żywności i usług. Ale żadne podwyżki nie dobijają dziś systemu ochrony zdrowia tak, jak "Polski ład" - mówią dyrektorzy szpitali w całym kraju.
PO i Lewica czeka na informacje, o ile w kaliskich instytucjach wzrosną rachunki za gaz i prąd i jak z galopującymi cenami zamierza poradzić sobie prezydent Krystian Kinastowski wraz z koalicjantem z PiS.
Jedni chcą natychmiast zmienić umowę, by płacić za gaz wg taryfy przewidzianej dla mieszkań, a nie dla biur, inni nie mogą doprosić się faktur z powodu tzw. migracji danych i obawiają się, że PGNiG wystawi im ostatecznie rachunki za ubiegły rok już wg nowych taryf.
Poznańska pizzeria przeszła na opalanie drewnem. To efekt drastycznych podwyżek cen gazu. Współwłaściciel już zastanawia się, czy będzie musiał podnieść ceny dla klientów i zwolnić część załogi.
Kaliscy klienci PGNiG czekają godzinami na mrozie, aby wejść do biura obsługi klienta przy ulicy Majkowskiej i porozmawiać o obniżeniu swoich rachunków za gaz
Aż o 2 zł za każdy 50-kilometrowy odcinek drożeje autostrada A2. Nowe ceny wchodzą w życie od poniedziałku, 10 stycznia. Od dawna A2 uchodzi za jedną z najdroższych autostrad w Europie.
Mamy wiele sygnałów, że również w naszym województwie nauczyciele mają niższe pensje o 200-300 zł. Ministrowie z PiS winią księgowych, ale to nie jest wytłumaczenie - uważają wielkopolscy posłowie PSL.
- Musimy zminimalizować koszty, bo nie wyobrażamy sobie przerzucić podwyżki w całości na was. Zaraz piwo w knajpie będzie luksusem - ogłasza klub Lokum i skraca godziny otwarcia. Powód? Podwyżki cen gazu i prądu, które weszły w życie 1 stycznia.
- Rozmowy z PGNiG o wprowadzeniu niższych stawek skończyły się fiaskiem. Lokatorzy ponad setki mieszkań, w tym lokali socjalnych, zapłacą za gaz jak przedsiębiorcy - potwierdza Piotr Kijek, prezes Swarzędzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
- Realny wzrost opłat za ogrzewanie to 300 proc. - mówi Stanisław Głuszkiewicz, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Jastrowiu, w powiecie złotowskim. - To oznacza podwyżkę opłat na mieszkanie średnio o 400-450 zł miesięcznie, a u nas mieszkają prawie sami emeryci.
Pozew złożył radca prawny z Poznania Michał Gniatkowski w imieniu swojego klienta, jednego z mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne, "pokrzywdzonego drastycznymi podwyżkami cen gazu ze strony dostawcy"
Kilkaset osób wzięło w piątek udział w proteście pod siedzibą firmy G.EN. Gaz Energia w Tarnowie Podgórnym. Protestujący domagali się przede wszystkim podjęcia przez G.EN. Gaz działań zmierzających do obniżki cen sprzedawanego im gazu.
- O tym, że jesteśmy izolowani w Unii Europejskiej, wiemy doskonale od sześciu lat. O tym, że polską edukacją zarządza fundamentalista religijny, też doskonale wiemy. Ale że polityka gospodarcza PiS-u jest nieodpowiedzialna, odczuliśmy dopiero teraz, na własnych portfelach - mówi Antoni Kałuża, przewodniczący Młodych Nowoczesnych w Wielkopolsce.
To drenowanie portfeli, podważanie zaufania do władzy publicznej i zachęcanie do pozostawiania "kopciuchów" - mówili zebrani w Tarnowie Podgórnym samorządowcy. I zapowiadali, że będą bronić mieszkańców przed "niesprawiedliwą sytuacją", gdy za to samo jedni płacą więcej, a inni mniej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.