No i siedzimy sobie już w holu, nagle ktoś wchodzi, przedstawia się i pyta Franka, jakie jest jego największe marzenie. Trochę się zdziwił, ale odpowiedział: "Moim marzeniem jest spotkać Roberta Lewandowskiego!". - No to Franku odwróć się...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.