Tydzień po tym, jak ich domy zalała woda, dzieci przyjechały do Tarnowa Podgórnego pod Poznaniem. - W autokarze była niespotykana na wycieczkach cisza - mówią opiekunki.
Mieszkańcy Lubuskiego czwartą dobę pilnują wałów, by nie dopuścić do ich przerwania. I wściekają się na bobry, które w wałach mają nory. Płoszą zwierzęta petardami, chemią. Myśliwi proponują odstrzał. Kto wygra w tej walce?
Dochód z charytatywnej imprezy w całości zostanie przekazany na pomoc dla osób, które ucierpiały w tegorocznej powodzi na południu Polski.
- Jeszcze tydzień temu byliśmy w Szklarskiej Porębie. Wróciliśmy w czwartek, a w piątek zaczął się ten koszmar. Przerażenie nas ogarnia i chcemy pomóc - mówią państwo Popielasowie. A organizatorzy poznańskich zbiórek mają listę najpotrzebniejszych rzeczy i apelują, by sprawdzać, komu się je przekazuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.