Kolejna hala przetwarzania odpadów ma powstać na Starołęce. Jej właściciel przekonuje, że nie ma powodów do niepokoju. - To będzie następny obiekt, który wpłynie na nasze środowisko, otoczenie, życie - odpowiada Bogdan Nowak, przewodniczący Rady Osiedla Starołęka-Marlewo-Minikowo.
Na płocie firmy zajmującej się kasacją aut na poznańskiej Starołęce pojawił się baner z napisem "Spalarnia. Odbiór i utylizacja odpadów niebezpiecznych". - Tuż pod naszym nosem, 50 metrów od domów, ma działać coś takiego? - pytają mieszkańcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.