Samsung Electronics Poland Manufacturing przewiduje, że na wielkopolski projekt wyda 900 mln zł. Docelowo firma zamierza produkować tam 5,2 mln sztuk lodówek i pralek rocznie.
- Pracodawcy zwracają uwagę na doświadczenie. Jeśli się go nie ma po studiach, to wypada się bardzo słabo. Ale myślę, że nie dotyczy to tylko pracy w zawodzie. Są już takie czasy, że same studia zwyczajnie nie wystarczają. Zdecydowanie lepiej postrzega się osoby, które łączą studia z pracą - twierdzi Wojtek Marszałek, student finansów na poznańskim UEP-ie.
Jesteśmy gorzej traktowane i - choć pracujemy tak samo ciężko jak mężczyźni i na tych samych stanowiskach - zarabiamy mniej
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ogłosiła nabór na kurs dla kandydatów na kontrolera ruchu lotniczego. Docelowe miejsce pracy to Warszawa, Gdańsk, Poznań lub Kraków. Czas na zgłoszenie mija 9 marca. Ale konkurencja na pewno będzie spora.
Ten strajk jest efektem paradoksu: wybuchł dlatego, że jest źle, bo mamy inflację, ale również dlatego, że jest dobrze i jest się czym podzielić, bo Solaris ma zlecenia i dobrze prosperuje - zauważa prof. Rafał Drozdowski, socjolog z poznańskiego UAM
Na piątek 28 stycznia zaplanowane są pierwsze rozmowy związkowców z zarządem Solaris Bus & Coach. Szeregowi pracownicy, choć zmęczeni strajkiem, wątpią jednak w powodzenie rozmów. - Szukają ludzi na umowę-zlecenie, na dwa tygodnie. To znaczy, że chcą nas docisnąć - mówią protestujący.
Pracownicy Amazona czują się przemęczeni i przeciążeni pracą przed świętami Bożego Narodzenia. W tym czasie znacznie więcej osób skarży się na złe samopoczucie i kiepski stan zdrowia. Do Amazonu w podpoznańskich Sadach wielokrotnie były wzywane karetki pogotowia ratunkowego.
- Wśród wielu pracowników istnieje przekonanie, że to, co się dzieje w zakładzie, zostaje w zakładzie. Że to prywatna sprawa właścicieli firmy, nie można więc rozmawiać o zarobkach, warunkach pracy... A to nie jest prawdą. Musimy zacząć walczyć z takim myśleniem - mówi Maria Malinowska, związkowczyni zwolniona właśnie z Amazona pod Poznaniem.
W podpoznańskim Solarisie wciąż trwają negocjacje płacowe, od których zależy m.in. wysokość podwyżek dla pracowników. - Inflacja sięga 7 proc., a zarząd proponuje 220 zł podwyżki. To jest po prostu wstyd! - denerwuje się pan Jacek, uczestnik piątkowej pikiety pod zakładem w Bolechowie.
- Nie uśmiecha mi się życie w cieniu elektrowni jądrowej. Dla mnie atom to atom, pamiętam Czarnobyl - mówi mieszkaniec Konina. Ekspert: - Mamy do czynienia z jedną z najbezpieczniejszych form generacji energii, jakie zna ludzkość. Tak samo bezpieczną jak energia z wiatru czy ze słońca.
- Szukamy nauczyciela matematyki i nie ma chętnych. Mam ogromny problem - mówi dyrektorka jednej z poznańskich podstawówek. Najbardziej poszukiwani są specjaliści pedagogiczno-psychologiczni, nauczyciele przedmiotów ścisłych oraz zawodowych.
Wiceprezes polskiego zarządu spółki Jeremias z Gniezna zapewnia, że oczekiwania związków zawodowych są zbieżne z planami firmy. Inicjatywa Pracownicza ma nadzieję, że spór zakończy się negocjacjami, a nie strajkiem. Szansę widzą w rozmowach z niemieckim zarządem.
Rockwool Global Business Service Center wywodzi się z międzynarodowej grupy Rockwool i od 5 lat działa w Poznaniu. W poniedziałek oficjalnie firma przeniosła się do większego biura i ogłosiła, że poszukuje kolejnych pracowników.
Wygrany strajk w spółce Paroc z Trzemeszna, największy od lat, pokazał, że pracownicy muszą znać swoje prawa. Partia Razem chce, by w Poznaniu powstało stanowisko rzecznika praw pracowniczych przy urzędzie miasta.
Sytuacja w firmie zmienia się bardzo dynamicznie. We wtorek przed godz. 17 pojawiły się informacje o ugodzie między związkami zawodowymi i zarządem dotyczącej m.in. wysokości podwyżek. Dwie godziny później okazało się, że strajk generalny trwa.
Związkowcom firmy Paroc z wielkopolskiego Trzemeszna udało się zawrzeć porozumienie z zarządem spółki. Będą podwyżki i umowy o pracę na czas nieokreślony dla 58 osób
Kolejny dzień strajku generalnego w wielkopolskiej firmie Paroc w Trzemesznie. Ponad stu pracowników wzięło udział w wiecu, by pokazać pracodawcy, że nie odpuszczą. - Prędzej wywieziemy zarząd na taczkach - krzyczeli.
W Poznaniu wśród zawodów nadwyżkowych są m.in. politolodzy, kulturoznawcy, historycy i filozofowie. Wojewódzki Urząd Pracy opublikował raport na temat losów absolwentów szkół ponadpodstawowych i uczelni wyższych.
Pani Anna wzięła przeznaczone do wyrzucenia truskawki, opłukała i poczęstowała pracowników w pomieszczeniu socjalnym. I z tego powodu straciła pracę. Co z nami jest nie tak?
Nie mogła patrzeć na owoce, które i tak miały trafić do śmietnika. Umyła je i poczęstowała innych pracowników. Niedługo później kontroler, powołując się na procedury, zwolnił ją z pracy. Po 11 latach.
Magiczne rozwiązania są dobre tylko wtedy, gdy są moje - zdaje się mówić swoim mieszkańcom miasto Poznań. Gdy adresatem tych rozwiązań ma być jakaś miejska spółka czy agenda, magia nagle znika.
Portierki i portierzy pilnowali budynków ZKZL, ale zatrudniała ich zewnętrzna firma, a nie bezpośrednio miejska spółka. Efekt? Pracownicy nie mogą się doprosić zaległych wynagrodzeń, a ZKZL umywa ręce.
Marzec 2020 r. Na początku pandemii w naszym regionie bezrobotnych jest ok. 50,5 tys. osób. Po roku walki z koronawirusem i gospodarczego lockdownu zwolniono prawie 13 tys. mieszkańców regionu. To tak jakby bez pracy zostały nagle całe Wronki albo Międzychód.
Związkowcy wynegocjowali normalne pensje dla pracowników przez najbliższe dwa tygodnie. W trzecim tygodniu także mają otrzymywać sto procent wynagrodzenia, ale będą musieli ten czas odpracować.
- Wiele naszych koleżanek i kolegów boi się mówić o pracy u Marcina Bednarza. My się na to zdecydowaliśmy, oddajemy sprawę do prokuratury - mówią Ksenia Poda i Ilia Lebiedenko. - Ci niezadowoleni to po prostu obiboki - odpowiada Marcin Bednarz, radny powiatowy i były starosta ze Środy Wlkp.
Abraham przyjechał do Polski z Rwandy. Miały być ciekawe studia, liczył na dobrą pracę. Dostał lekcję życia. Bolesną, ale z happy endem.
Nie dostali pensji. A gdy powiedzieli, że bez pieniędzy nie będą dalej pracować, wyrzucono ich z mieszkań. Ta smutna historia studentów z Afryki ma jednak szczęśliwy finał.
Studenci z Afryki najpierw nie dostali wynagrodzenia. A gdy powiedzieli, że za darmo pracować nie będą, wyrzucono ich z mieszkań na bruk. Historia tych młodych ludzi jak w soczewce pokazuje patologie polskiego rynku pracy
- Naszą rolą nie jest zajmowanie się pracownikami, koncentrujemy się na produkcji - umywa ręce prezes fabryki Spa Food. Publicznie chwali się natomiast nagrodą Dobrego Kurczaka.
30 pracowników podpoznańskiej fabryki nie dostało wynagrodzenia za dwa miesiące pracy. Zatrudniała ich firma z wirtualnym biurem i 26-letnim prezesem, który twierdzi, że o niczym nie wie.
- Zwolnienia i utrata pracy to są konkretne, ludzkie dramaty. A wzrostu bezrobocia w ciągu roku na poziomie 15 tys. osób naprawdę dawno nie mieliśmy - mówi Barbara Kwapiszewska, dyrektorka Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.
Przez dwa miesiące agencja pracy nie wypłacała wynagrodzenia 30 pracownikom z różnych krajów afrykańskich. Gdy ci odmówili dalszej pracy, wezwano policję i nakazano im opuszczenie mieszkań zorganizowanych przez pracodawcę.
Choć w Wielkopolsce w ciągu ostatniego roku 46,5 tys. firm zawiesiło działalność, w sumie i tak jest ich teraz o ponad 15 tys. więcej niż przed epidemią. Niestety równocześnie rośnie bezrobocie i drastycznie maleje liczba nowych ofert pracy, zwłaszcza w Poznaniu.
Allegro opublikowało dziś wyniki finansowe za IV kwartał 2020. Są imponujące. Zysk netto wzrósł ponad dwukrotnie. Bo koronawirus zmusił nas do robienia zakupów przez internet. Na ten rok firma planuje ogromne inwestycje.
"Chciałbym zapytać Panią Minister, czy podejmie interwencję w sprawie zwolnionej prezenterki oraz jak ocenia zwalnianie pracowników z powodu naklejki WOŚP na ubraniu w kontekście obowiązującego w Polsce prawa?" - pisze poseł Adam Szłapka, szef Nowoczesnej.
Zwolnienie dyscyplinarne i prokuratorskie śledztwo - to konsekwencje, jakie poniosą dwaj funkcjonariusze policji spod Kalisza. Przełożeni wykryli, że notorycznie przesypiali nocne dyżury. Internauci chcą zmęczonym funkcjonariuszom pomóc
Lekarze padający na twarz ze zmęczenia, nauczyciele w obliczu nauki zdalnej, biznesmeni z firmami na skraju upadku... Kto w 2020 roku choć raz nie miał serdecznie dość swojej pracy?
- Szczęście nie jest dla mnie jedynie przyjemnością, ale ogólną satysfakcją z życia, dobrostanem. Może więc być tak, że spędzę cały dzień na intensywnej pracy, ale wieczorem jestem naprawdę usatysfakcjonowany. W ujęciu tradycyjnej ekonomii to nie wystarczy: harowałem cały dzień, więc nie mogę być zadowolony - mówi Piotr Michoń, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Fabryka leków w Poznaniu będzie 18. zakładem produkcyjnym firmy Delpharm, a zarazem pierwszym w Europie Środkowo-Wschodniej.
Volkswagen Poznań kończy produkcję Volkswagena Caddy czwartej generacji, ale już niedługo rozpocznie produkcję Caddy 5.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.