Tegoroczna rekrutacja do szkół ponadpodstawowych rozpoczęła się 15 maja, a zakończy się 16 czerwca. Uczniowie i uczennice będą mogli wybrać maksymalnie cztery szkoły średnie.
Nie sześć, jak przez ostatnie lata, a maksymalnie cztery poznańskie szkoły będą mogli wskazać we wniosku tegoroczni absolwenci podstawówek w procesie rekrutacji do szkół średnich. Radni miasta przystali na argumentację, że zmniejszenie tej liczby zagwarantuje racjonalne wybory młodzieży.
Pomysł postawienia dwóch kontenerów, w których ma się uczyć młodzież z Zespołu Szkół Elektroniczno-Komunikacyjnych w Lesznie, jest koniecznością. Dyrektor i władze miasta tłumaczą, że w miejskich szkołach średnich już rok temu brakowało miejsca dla wszystkich absolwentów podstawówek.
- Mówią państwo o konieczności świadomego wyboru. Ale czy on jest świadomy, kiedy jest ograniczany? - pytała na komisji oświaty Joanna Jabłońska, mama ósmoklasistki i autorka petycji, pod którą podpisało się kilkaset osób.
- W tym roku otworzymy dodatkowe trzy oddziały i zamiast sześciu klas pierwszych będziemy mieli dziewięć - mówi Monika Polak, wicedyrektorka w poznańskim Paderku. Szkoły średnie w mieście szykują się do ostatniej już kumulacji roczników.
- Kiedy rok temu widziałam znajomych, którzy błagali o miejsce w szkole dla swoich dzieci, byłam przerażona - mówi Katarzyna Trzeciak, mama ósmoklasistki. Miasto Poznań i okoliczne gminy porozumiały się właśnie w sprawie tegorocznej rekrutacji. Obiecały tyle miejsc, ilu będzie kandydatów.
- Nie sądzę, że głównym problemem są kwestie lokalowe. Chodzi o subwencję, której po prostu nie wystarcza - komentuje pomysł kontenerów posłanka Katarzyna Kretkowska. Poznań ma niewiele czasu, by przygotować się do ostatniego, tak trudnego naboru.
- Poważnie rozważamy, aby syn specjalnie nie zdał ósmej klasy. Powtórzy rok i będzie w roczniku z dziećmi, które będą mogły na spokojnie wybrać sobie szkołę - mówi mama ósmoklasisty. W przyszłorocznej rekrutacji do szkół średnich o miejsca w poznańskich liceach będzie się starać o blisko 1,5 tys. osób więcej niż w tym roku.
W tym roku rekrutacja do szkół ponadpodstawowych okazała się katastrofą. Wciąż są uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły. Mariusz Wiśniewski, odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta Poznania, broni działań miasta i uważa, że negatywne komentarze pod adresem samorządu są niesprawiedliwe.
- Już w maju sygnalizowaliśmy, że miejsc w szkołach średnich może być za mało. Miasto Poznań i powiat nienależycie przygotowały tegoroczny nabór. Za rok będzie o tysiąc więcej kandydatów niż teraz - mówi Robert Gaweł, wielkopolski kurator oświaty. I zapowiedział wspólne z miastem i powiatem działania, by sytuacja z tego roku już się nie powtórzyła.
Przeciwnicy pomocy uciekającym przed wojną Ukraińcom oskarżają przybyłą do Poznania młodzież o to, że zabrała Polakom miejsca w szkołach średnich. Dane jednak pokazują wyraźnie, że w żaden sposób uczniowie zza wschodniej granicy nie mieli wpływu na dramatyczną sytuację podczas tegorocznej rekrutacji.
Odkąd w Polsce rządzi PiS - opozycja, do której należą m.in. poznańscy samorządowcy, lubi powtarzać, że mottem przewodnim sprawujących władzę jest "jakoś to będzie". Odnoszę wrażenie, że to hasło przyświecało też organizatorom tegorocznego naboru do szkół średnich w Poznaniu. Właśnie okrutnie się na nim przejechali.
- Jestem mamą dziecka, które nie dostało się w Poznaniu do szkoły średniej, mimo że mieszkamy w mieście. Godzinny dowóz będzie wielkim obciążeniem - mówiła podczas komisji oświaty jedna z mam. Radni domagali się wyjaśnień, dlaczego tegoroczny nabór okazał się katastrofą dla uczniów z Poznania i powiatu poznańskiego.
- Takich łez, stresu i frustracji nie było w żadnym innym mieście w Polsce - podkreślała w czwartek posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska na konferencji prasowej, gdzie omawiano m.in. problem kilkuset uczniów, którzy wciąż nie dostali się do żadnej szkoły ponadpodstawowej.
Pod koniec wakacji 780 nastolatków z Poznania nie wiedziało, gdzie będzie się uczyć od września. Miasto utworzyło prawie 950 dodatkowych miejsc i część rozeszła się błyskawicznie, a o części dopiero będą decydować dyrektorzy szkół.
- Spełnia się koszmar, o którym rodzice mówili już w lipcu. Brak miejsca w szkole średniej, kiedy za trzy dni rozpoczyna się rok szkolny, jest dla młodych ludzi tragedią - mówi mama tegorocznej absolwentki szkoły podstawowej. Rekrutacja do szkół średnich w Poznaniu wciąż trwa i w związku z sytuacją władze miasta utworzyły nowe klasy oraz zniosły limit 30 uczniów w oddziałach.
Do rozpoczęcia roku szkolnego pozostały dwa tygodnie. Spośród 1246 niezakwalifikowanych do żadnej placówki uczniów, aż 782 to mieszkańcy Poznania.
- Od początku wakacji nie zajmuję się niczym innym jak rekrutacją. Córka nie dostała się do żadnej szkoły i odnoszę wrażenie, że w Poznaniu i powiecie zostało to źle przygotowane - mówi mama 15-latki. W rekrutacji uzupełniającej brakuje ok. 450 miejsc.
W pierwszym etapie naboru do szkół ponadpodstawowych do żadnej klasy nie dostało się prawie cztery tysiące uczniów z Poznania i powiatu. Miasto zapowiada, że jeśli do szkół nie dostaną się poznańscy uczniowie, w kolejnym etapie naboru będzie rekomendować dyrektorom, by to oni mieli pierwszeństwo.
Po pierwszym etapie naboru prawie 4 tys. uczniów nie dostało się do żadnej szkoły ponadpodstawowej w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Wśród nich około dwie trzecie to uczniowie z poznańskich podstawówek.
W dniu ogłoszenia wyników pierwszego etapu rekrutacji do szkół ponadpodstawowych przez kilka pierwszych godzin nie można było sprawdzić wyników. Powodem nie było przeciążenie serwerów, a błąd systemu, który masowe próby logowania odczytał jako atak hakerski.
Rok temu miejsca w żadnej klasie po pierwszym etapie naboru nie znalazło ponad 1400 absolwentów podstawówek. Nawet w podwójnym roczniku po reformie Anny Zalewskiej z PiS nie było tak źle, jak w tym roku.
- Nie mogliśmy zalogować się do systemu. Po godzinie prób w końcu zaczęłam dzwonić do szkół, które mieliśmy na liście - mówi mama absolwentki podstawówki. Inni osobiście objeżdżali szkoły swojego wyboru, by sprawdzić wywieszone tam listy. W Poznaniu elektroniczny system naboru popsuł się w dniu ogłoszenia wyników rekrutacji.
W najlepszym technikum w Poznaniu egzamin dojrzałości zdało 99 proc. maturzystów, a najgorszym - niecała połowa. Jak wypadła matura w poznańskich technikach?
W tegorocznej rekrutacji do poznańskich szkół ponadpodstawowych najpopularniejsze nie są najlepsze licea, ale na liście są za to topowe technika. W piątek, 1 lipca absolwenci ósmych klas dowiedzą się, jak zdali egzamin ósmoklasisty, którego wynik liczy się w rekrutacji.
Uczniowie obecnych klas ósmych są już po egzaminie ósmoklasisty i prawdopodobnie w większości znają już stopnie, które znajdą się na ich świadectwach. Na tej podstawie muszą dokonać wyboru i złożyć wniosek w rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Mają na to czas do 20 czerwca.
We wtorek, 24 maja odbędzie się egzamin z języka polskiego, 25 maja - z matematyki, a 26 maja - z języka obcego nowożytnego. Prawie wszyscy wybrali język angielski, niemiecki cieszy się dużo mniejszym powodzeniem, a francuski, hiszpański i rosyjski - wręcz śladowym.
W tegorocznej rekrutacji kandydaci do klas pierwszych w Poznaniu mają do wyboru ponad 120 oddziałów w liceach ogólnokształcących i prawie 80 w technikach. Sprawdziliśmy, które poznańskie szkoły wypadają najlepiej w popularnych rankingach.
Nie po raz pierwszy rekrutacja do szkół ponadpodstawowych przebiegać będzie pod znakiem kumulacji roczników. O miejsca w obecnej zawalczą roczniki 2007 i połowa 2008. To ma wpływ na progi punktowe, co nie ułatwia wyboru szkoły. Ale doświadczenia z pandemii oraz poprzedniej kumulacji mogą pomóc obecnym ósmoklasistom.
Młodzi ludzie niewiele wiedzą o poszczególnych zawodach, tyle co przekażą im rodzice. Opierają się na swoich wyobrażeniach, chcą być youtuberami, bo wydaje im się to łatwe i przyjemne
Kuratorium oświaty opublikowało listę wolnych miejsc w szkołach ponadpodstawowych. Rekrutacja uzupełniająca zakończy się 23 sierpnia
Po pierwszym etapie tegorocznego naboru do szkół ponadpodstawowych okazuje się, że wolnych miejsc jest dużo mniej niż uczniów, którzy nie dostali się do żadnej klasy. - Nie zabraknie miejsc w poznańskich szkołach - uspokaja Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty w urzędzie miasta.
Ponad 1400 uczniów nie dostało się do żadnej klasy w pierwszym etapie tegorocznego naboru do szkół ponadpodstawowych, a powodem są dużo wyższe progi punktowe niż rok temu. W najpopularniejszej klasie w mieście o miejsce starało się ponad pięciu kandydatów.
Dane są alarmujące: ponad 1400 absolwentów szkół podstawowych nie dostało się do żadnej z wybranych w procesie naboru klasy. Powodem mogą być tzw. pandemiczne oceny na świadectwach i tym samym wyższe progi punktowe do klas.
W jednym z poznańskich liceów rok temu wystarczyło mieć około 100 punktów, by dostać się do klasy. W tym roku próg wynosi prawie 130 punktów. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest nauka zdalna i dużo wyższe oceny na świadectwach.
Wśród dziesięciu najpopularniejszych klas dwie są z techników, reszta z liceów ogólnokształcących. Najbardziej oblegana jest klasa prawniczo-psychologiczna z rozszerzoną wiedzą o społeczeństwie w XXXVIII LO, gdzie o miejsce walczy ponad pięciu uczniów.
Na absolwentów klas ósmych szkół podstawowych czekają miejsca w ponad 250 klasach w liceach, technikach i szkołach branżowych. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, szkoły z Poznania i powiatu prowadzą wspólną rekrutację i każdy uczeń we wniosku może uwzględnić maksymalnie sześć placówek.
Najlepszym liceum w Poznaniu jest II LO, a w swojej kategorii zwyciężyło Technikum Komunikacji. Portal waszaedukacja.pl opublikował wyniki tegorocznego rankingu szkół ponadpodstawowych.
Kilka języków obcych - w tym azjatyckich, dowolny wybór przedmiotów w profilach, szeroki wachlarz zajęć pozalekcyjnych, a nawet iPady - to oferta niepublicznych liceów w Poznaniu. Właśnie trwa rekrutacja do tych placówek.
Najlepiej polskiego uczy I LO w Swarzędzu, a matematyki - Technikum Komunikacji. To obraz, który się wyłania, kiedy przyjrzymy się, które szkoły z aglomeracji poznańskiej uczą najefektywniej
Copyright © Agora SA