Zaczyna się od Mateusza. Agnieszka chorego chłopca poznaje w domu opieki, gdzie sama pracuje. Od razu zauważa, że dziecko ma szansę na rozwój. Ale w prawdziwym domu.
Cztery lata temu pani Anna i pan Witold zostali rodzicami zastępczymi 5-letniej wówczas Oliwii. Mieli już trójkę biologicznych dzieci, stabilną sytuację zawodową oraz dobre warunki życia. Oliwia miała dużo więcej szczęścia od innych dzieci, które nadal czekają na nowy dom. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie wciąż poszukuje osób mogących stać się rodzicami zastępczymi.
W tym domu trudno o spokój. Harmider zaczyna się już przy śniadaniu, później szkoła i zajęcia pozalekcyjne. Jest też czas na rozmowy i bycie ze sobą. - Uczymy ich relacji międzyludzkich, mówienia o potrzebach, lękach, ale też przyznawania się do błędów - zdradzają Beata i Michał Ostrowscy, którzy prowadzą rodzinny dom dziecka.
Były ksiądz i niedoszła zakonnica zamiast miłości zgotowali czwórce dzieci horror. Przez wiele lat znęcali się nad nimi fizycznie i psychicznie. Małżeństwo G. z Ostrowa Wielkopolskiego w 2020 r. zostało skazane za swą brutalność na 5 lat więzienia. Uważają, że to zbyt dużo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.