- Dla nas, organizatorów i dla widzów, tych kilka dni będzie okazją do powrotu do normalności, przypomnienia sobie, jak żyliśmy i czego nas pandemia pozbawiła - mówi Marta Strzałko, aktorka Teatru Biuro Podróży, który po raz trzeci zaprosi na cykl plenerowych spektakli
Nie odbędzie się sześć spektakli poznańskiego teatru Biuro Podróży, które miały być wystawione w lutym w Iranie na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Fadjr". To reakcja Teheranu na organizowaną przez polski rząd i USA bez udziału Iranu konferencję poświęconą Bliskiemu Wschodowi.
- Teatr plenerowy kojarzy się z czymś kolorowym, lekkim, bardziej z rozrywką niż sztuką. A my od początku chcieliśmy opowiadać w przestrzeni publicznej o rzeczach istotnych. Teatr plenerowy jest najbardziej demokratyczną sceną, najbardziej egalitarną - mówią Marta Strzałko i Paweł Szkotak z Teatru Biuro Podróży. Zespół obchodzi właśnie trzydziestolecie powstania.
Trzy lata temu aktorzy nie otrzymali zgody na pokaz "Świniopolis" w Rosji. Kiedy grali na Kubie jedna ze świńskich postaci - zamiast fajki - dostała do palenia cygaro. W piątek 20 lipca Teatr Biuro Podróży przypomni swój spektakl w Starej Rzeźni. Zespół obchodzi właśnie 30-lecie istnienia
Teatr Biuro Podróży powraca do tematu wojny, który poruszał już w legendarnym "Carmen Funebre". Jednak w najnowszym spektaklu "Silence. Cisza w Troi" wojnę oglądamy nie oczami antycznych herosów, lecz cywilów, zwykłych ludzi, którzy każdego dnia walczą o przetrwanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.