- Chcemy w ten sposób odwdzięczyć się. Poznań, poznaniacy bardzo nam pomagają. Nie spodziewałam się, że tylu chętnych przyjdzie, tyle osób zareaguje na moją prośbę. Łącznie jest nas dziś około 50. W większości to ci, którzy do Poznania przyjechali po 24 lutego, dniu agresji Rosji na Ukrainę - mówi Daria Kimnatnab, pomysłodawczyni subotnika na Cytadeli.
- Pomoc Poznania jest ogromna. Chcieliśmy odwdzięczyć się miastu i ludziom, którzy tutaj mieszkają i przyjęli Ukraińców - mówi Daria Kimnatnab, Ukrainka, która jest pomysłodawczynią wspólnego sprzątania Cytadeli.
Już po 10 minutach w workach lądowały plastikowe i szklane butelki, dachówki i poręcze od starych foteli. Młoda dziewczyna przyniosła na miejsce zbiórki starą oponę. Mieszkający w Poznaniu Ukraińcy w podziękowaniu Polakom za pomoc w czasie wojny posprzątali teren na Śródce.
Decyzję ogłosił w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z prezydentem RP Andrzejem Dudą.
W Poznaniu i powiecie poznańskim mieszka już ok. 100 tys. osób narodowości ukraińskiej. - W tej sytuacji konsulat jest bardzo potrzebny - mówi prezydent Poznania.
Miasto podsumowało roczną pomoc dla Polaków, którzy przyjechali z Mariupola. Od lipca rodziny będą zdane same na siebie.
Miał szare ubrania i twarz też raczej szarą. Ale za to język barwny jak tęcza. Starszawego pana spotkałam w małym punkcie ksero w centrum Poznania. Weszłam w sam środek - no właśnie, czego? To nie była rozmowa, choć tak mogła wyglądać. Szary pan wykładał przed swoim słuchaczem zdania, jakby to były jakieś relikwie. Obwieszczał je tonem stanowczym. To prawdziwe szczęście, że się na tę ceremonię załapałam. Tak wiele powiedziała mi o wielu innych panach pokroju tego szarego z punktu ksero.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.