Na razie jedynie 15 proc. nieruchomości ma brązowe pojemniki na odpady biodegradowalne. - Jak na początek nie jest źle, choć wprowadzanie systemu z pewnością potrwa latami - mówi jednak dyrektor GOAP Andrzej Springer.
"W najbliższych miesiącach Pan Bartosz Wieliński zakończy pracę na stanowisku Dyrektora Biura ZM GOAP" - podał na swojej stronie internetowej Związek Międzygminny "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej".
Związek śmieciowy GOAP opublikował oficjalne wyniki przetargu na wywóz odpadów z terenu Poznania i okolicznych gmin. O zlecenie warte dziesiątki milionów zlecenie starały się trzy firmy. Potwierdziły się informacje "Wyborczej" sprzed dwóch tygodni
Pomiędzy blokami na osiedlu Sobieskiego od końca czerwca zalegają stare meble, sprzęt agd-rtv i odpady poremontowe. Zgodnie z harmonogramem GOAP duże i problemowe śmieci znikną dopiero we wrześniu. Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa powinna usunąć śmieci, ale z tym się nie spieszy.
Władze Poznania nie zgadzają się ze sposobem, w jaki francuska firma SITA wylicza opłaty za spalanie śmieci. I dlatego - choć odpady nadal płoną - miasto od początku roku za to nie płaci.
Urzędnicy chcą sprawdzić, czy firma Komunalnik nie zaproponowała w przetargu na wywóz śmieci z aglomeracji poznańskiej rażąco niskiej ceny. To mogłaby być podstawa do wykluczenia jej z przetargu. - Na wszystko mamy dokładne wyliczenia - zapewnia szef Komunalnika.
To może być rewolucja w wywozie śmieci w Poznaniu i okolicznych gminach. Mało znana firma Komunalnik z Wrocławia zaproponowała we wszystkich sektorach ceny znacznie niższe niż dotychczasowy potentat Remondis, w którym udziały ma miasto.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.