- "Ustawa kagańcowa" ma służyć represjonowaniu sędziów - podkreślają poznańscy sędziowie Sławomir Jęksa i Leszek Matuszewski. Rezygnują ze stanowisk, bo nie chcą uczestniczyć w represjach.
"Nie damy się zastraszyć" - napisało na kartkach siedmioro sędziów z Kościana. Ich zdjęcie od czwartku otwiera oficjalną stronę tamtejszego sądu rejonowego.
- Wykonywanie tego zawodu ma sens tylko wówczas, gdy wykonuje się go w warunkach niezawisłości i niezależności sądu. A ustawa kagańcowa jest nieudolną próbą zakneblowania nam ust - mówi sędzia Paweł Legawiec ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Justitia". W czwartek wieczorem w Poznaniu oraz w innych polskich miastach odbędą się protesty w obronie praworządności.
W Poznaniu protest zacznie się o godz. 18 w Al. Marcinkowskiego - przed budynkiem Sądu Rejonowego i Okręgowego.
- Czara goryczy przelała się, gdy prezydent Duda powiedział w Katowicach, że sędziów trzeba eliminować - mówi nam poznański sędzia Jarosław Ochocki. Rzecznik dyscyplinarny ściga go za "znieważenie prezydenta RP".
"Państwa wsparcie stanowi dla nas moralne zobowiązanie do kontynuowania wszelkich dostępnych prawem działań w obronie praworządności" - dziękują obywatelom sędziowie z Poznania.
Wśród komentarzy pod tekstem o absencji posłanki Lewicy są i takie, które nawołują ją do złożenia mandatu. Ale czy ponad 33 tysiące wyborców Katarzyny Ueberhan oczekują, żeby po tym jednym potknięciu na Wiejskiej zastąpił ją ktoś, na kogo nie głosowali?
- Przepraszam, powinnam była pojechać do Warszawy - mówi Katarzyna Ueberhan, posłanka Lewicy. Nie wzięła udziału w kluczowym głosowaniu tzw. ustawy kagańcowej, gdzie opozycja miała szansę zablokować niszczenie przez PiS polskich sądów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.