Takiej propozycji dla stowarzyszenia LGBT+ w Polsce jeszcze nie było. - Niechęć do partii politycznych skutkuje później tym, że życie urządzają nam ci, których byśmy nie chcieli - mówi prezydent Jacek Jaśkowiak.
Na mniej niż trzy miesiące przed wyborami PiS w Poznaniu w panice szuka kandydatów na listy i koordynatorów kampanii w dzielnicach. Gra idzie o to, czy nie będzie totalnej kompromitacji.
Trzecia Droga nie poprze kandydatów KO na prezydentów Poznania i Kalisza. Pierwszy z nich jest już znany - to Jacek Jaśkowiak, drugiego ujawniamy jako pierwsi.
Nie partyjny, a pozapartyjny kandydat na prezydenta Poznania - taki jest teraz pomysł PiS na wybory samorządowe. Jadwiga Emilewicz formalnie spełnia ten warunek. Sama deklaruje, że wyłoży karty na stół w styczniu.
- Donald Tusk zapytał mnie, czy chciałbym startować do Sejmu. Odpowiedziałem, że znacznie lepiej czuję się w obecnej roli. Najtrudniejszy dla mnie przeciwnik z PiS? Jadwiga Emilewicz - mówi Jacek Jaśkowiak, który trzeci raz będzie walczył o prezydenturę Poznania.
W poniedziałek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak ogłosił, że będzie się starał o trzecią kadencję. Szef wielkopolskiej PO Rafał Grupiński: - Oficjalnie naszym kandydatem będzie po uchwale zarządu krajowego partii. Nie widzę innego scenariusza.
Jacek Jaśkowiak ogłosił swoją decyzję w poniedziałek w telewizji WTK - wiosną 2024 roku ponownie będzie kandydatem na prezydenta Poznania. Potrzebuję jeszcze oficjalnego namaszczenia PO i Donalda Tuska.
Za dwa tygodnie Jacek Jaśkowiak ogłosi, że startuje w wyborach - wynika z naszych informacji. Oficjalnego poparcia Platformy Obywatelskiej jeszcze nie ma, ale je dostanie. W lokalnej PO go nie lubią, decyduje jednak Donald Tusk.
Bartłomiej Wróblewski bardzo chce być kandydatem na prezydenta Poznania. Posłanka Jadwiga Emilewicz uważa, że PiS musi szukać osoby spoza struktur, z dużym społecznym poparciem. PiS ma kłopot, bo w Poznaniu jego kandydat nigdy nie wszedł nawet do drugiej tury.
W wyborach prezydenta Poznania nie chodzi ani o remonty, ani o drzewa, ani o "betonozę", ani o reklamy w miejskiej przestrzeni. Chodzi o to, że w dużym mieście PO musi wygrać z PiS. Dlatego Platforma znów postawi na Jacka Jaśkowiaka. Nawet jeśli cały czas go krytykuje.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy wystartuję w wyborach. Nie uzależniam jej od wyboru kandydata przez miejskie i regionalne struktury PO - mówi "Wyborczej" Jacek Jaśkowiak.
Do wyborów samorządowych jeszcze ponad rok, ale jest już pierwszy polityk, który chciałby się zmierzyć z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem. Jaśkowiak na to: - Poznaniacy nie są głupi.
Wybory do sejmiku w woj. wielkopolskim wygrałaby dziś Koalicja Obywatelska. Ale żeby mieć większość, musiałaby zdecydować się na współpracę z nieobecną teraz w sejmiku Polską 2050. Najwięcej traci PSL.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.