Sytuacja wydawała się beznadziejna. Agnieszka żyła z dwójką dzieci na 50 metrach kwadratowych. Marzyła o czymś większym, ale nie stać jej było na kredyt hipoteczny. Dziś żyje wygodnie w ponadstumetrowym mieszkaniu.
Liczba mieszkań na wynajem w największych miastach spada, ale ceny zaczęły się stabilizować - informuje Otodom. Tymczasem w Poznaniu osoba szukająca współlokatora do pokoju liczy na cud.
Poznańska policja prowadzi kilkadziesiąt postępowań w sprawie oszustw dotyczących wynajmu mieszkań. W każdym komisariacie co najmniej po kilkanaście. A przecież nie wszyscy takie zdarzenia zgłaszają. Rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak apeluje o ostrożność.
Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu ogłosił właśnie, które mieszkania chce wynająć w zamian za przeprowadzenie remontu. Tym razem lista jest wyjątkowo długa. Wiele lokalizacji jest naprawdę bardzo atrakcyjnych.
W Poznaniu wzrost kosztów najmu jest wyjątkowo wysoki. Według Otodom od 1 marca do końca sierpnia 2022 wynajęcie mieszkania o powierzchni od 20 do 60 m. kw. podrożało o 28-29 proc. Cena najmu mieszkania większego niż 80 m kw. poszła w górę aż o 35 proc.
- Te ogłoszenia mają zdjęcia i piękne opisy. Zazwyczaj osoba, która je zamieszcza, pisze, że wystarczy zapłacić kaucję, a mieszkanie będzie zarezerwowane. Niestety później okazuje się, że nieruchomość tak naprawdę nie istnieje - opowiada doradczyni z poznańskiego biura nieruchomości.
Studenci są coraz bardziej zainteresowani akademikami. Przynajmniej tak wynika ze wstępnych danych przedstawionych przez niektóre poznańskie uczelnie, w tym tę największą - Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Mieszkania na wynajem znikają na pniu. Każdą ofertą zainteresowanych jest kilkunastu potencjalnych najemców - mówi Dawid Głowacki z Advestor Premium House. Widać też wzrost cen. W Poznaniu najbardziej podrożał najem mieszkań dużych, trzypokojowych.
- Brakuje wszystkich mieszkań, ale najbardziej dużych, których w ogóle na rynku najmu jest niewiele - mówi Ewa Zboralska z biura RE/MAX Experts Poznań. Ono, jak wiele innych, pomaga teraz Ukraińcom znaleźć mieszkanie zupełnie za darmo. Prowizji nie płacą też wynajmujący.
- Wolę zostać w rodzinnym domu i dojeżdżać, niż wynajmować mieszkanie, które potencjalnie może przez kilka miesięcy stać puste - mówi Julia Remisz, studentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ekspertka rynku nieruchomości potwierdza: - Najem długoterminowy jest coraz mniej popularny.
Wnioski składać będzie można od 15 października. Czynsz w tzw. TBS-ach to 10 zł za metr kwadratowy miesięcznie, uwzględniając dopłatę, o którą będą się mogli ubiegać wszyscy zakwalifikowani do programu.
- Wynajęłam kawalerkę za 2,2 tys zł. plus opłaty. W świetnej lokalizacji i super wyposażoną, ale to tyle co za mieszkanie dwupokojowe. Ludzie chcą lepszych standardów, nawet jeśli mają za nie więcej płacić - mówi Agnieszka Scheller z Scheller&Puk Nieruchomości.
- Wiele osób nie płaci za wynajem, bo wie, że nic im nie grozi. Wielu też przestało nawet starać się płacić - mówi Konrad Gieżek z ZKZL. Jego zdaniem przepisy powinny chronić tylko tych lokatorów, którzy zadłużyli się z powodu pandemii, a nie wszystkich.
Kolejek do oglądania mieszkań nie ma, oferty wiszą w internecie tygodniami, zainteresowani kręcą nosem i próbują dyktować warunki. Tak wygląda teraz rynek nieruchomości na wynajem w Poznaniu.
Podczas pandemii koronawirusa rynek najmu ucierpiał dużo bardziej niż sprzedaż mieszkań. Za te same pieniądze co rok temu można mieć teraz lokal większy, ładniejszy lub lepiej położony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.