Ze 140 nieruchomości z terenu Poznania firmy śmieciowe nie chcą odbierać śmieci. Bo te znajdują się w halach garażowych. - Sytuacja jest patowa. Nie wiemy, co robić, a toniemy w śmieciach - mówią mieszkańcy.
Narzekań jest tyle, że wiceprezydent Bartosz Guss spotkał się z zarządem firmy Remondis, by przywołać firmę do porządku. Są już przygotowywane scenariusze na wypadek, gdyby do 25 września sytuacja się nie poprawiła.
Firmy odpadowe domagają się podwyżek za wywóz śmieci i grożą zerwaniem kontraktów. Dla poznaniaków oznaczać to będzie podwyżki stawek za wywóz odpadów. O ile? - Korekta na pewno będzie, ale jest za wcześnie na konkrety - mówi Tomasz Lewandowski, przewodniczący zarządu GOAP i wiceprezydent Poznania.
Od stycznia nie trzeba będzie naklejać kodów kreskowych ze swoimi adresami na worki, do których wyrzucamy surowce wtórne. Teraz mamy jeszcze taki obowiązek. Ale tylko teoretycznie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.