Aptekarka była chętna. Ma lodówki pełne szczepionek tracących ważność. Najpierw jednak musiałem zadzwonić do NFZ. I tu zaczął się problem.
Większość rejestratorek publicznych przychodni każe pacjentom zgłaszać się codziennie z prośbą o zapisanie na wizytę w danym dniu. - To zasady rodem z PRL-u - narzekają pacjenci. - To wbrew umowie - dodaje NFZ.
- Wyrok wyrokiem, a ja o życie Polaków, szczególnie dzieci, będę nadal walczył - mówi Jerzy Zięba, guru antyszczepionkowców. Sąd w Poznaniu skazał go prawomocnie za ubliżanie lekarzom.
Kuriozalne awanse, zwolnienia, próby zastraszania personelu. Rzeczniczka praw lekarza zwraca się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o przeprowadzenie kontroli na poznańskim Uniwersytecie Medycznym.
Okryty ręcznikiem lub kiltem saunamistrz za pomocą wachlarza rozprowadza ciepło po saunie. Wyposażony w specjalne rekwizyty, zamienia tę błahą z pozoru czynność w przedstawienie. - To scenariusze filmów, bajek albo wymyślone historie - opowiada Arkadiusz Rawza, sędzia zawodów saunowych.
Konflikt w poznańskim szpitalu nie gaśnie. - Tu nie chodzi wcale o chorych z cukrzycą, tylko o to, by firma zatrudniająca męża pani dyrektor mogła pracować w lepszych warunkach - twierdzą ginekolodzy.
Poważnie chora trzylatka ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim została przetransportowana do specjalistycznego ośrodka leczenia chorób płuc we Wrocławiu. W ostrowskiej placówce zaczyna brakować wolnych łóżek.
Balansujemy na granicy wydolności - mówią lekarze z oddziału ratunkowego, który odwiedzieliśmy. Rekordzista czekał tu na łóżko dwa i pół dnia. To nie powinno tak wyglądać.
Co trzecia poradnia w Wielkopolsce nie podpisała aneksu do umowy z NFZ. Wielkopolska jest jedynym województwem w kraju, w którym pacjenci po 1 stycznia mogą mieć problemy z dostępem do lekarza rodzinnego - ostrzegają urzędnicy. Lekarze dementują: - Nie ma takiego zagrożenia.
Grypa nie odpuszcza. Chorych przybywa, a na dyżury brakuje lekarzy. Służba zdrowia jest na granicy wydolności.
Aż pięcioro kandydatów złożyło oferty w konkursie na dyrektora Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii. To ewenement, bo ostatnio konkursy na menedżerów zdrowia nie cieszą się powodzeniem.
Setki pacjentów z objawami grypy usiłują dostać się do lekarzy. Tylko nielicznym to się udaje, bo lekarze też chorują. - W Polsce trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć - mówi nam przerażona pacjentka z Niemiec.
Kuba ma pięć lat. Na nerkę czeka od trzech lat i siedmiu miesięcy; od roku jest na liście pilnie oczekujących. Telefon zadzwonił tylko raz.
Czeka kilkanaście osób. Wszystkie pracują, ale nie mogą w pełni korzystać z wiedzy zdobytej w rodzinnym kraju. Deklarują, że chcą zostać w Ostrowie Wielkopolskim jeszcze przynajmniej rok, więc dla szpitala, w którym brakuje personelu, będą sporym wsparciem. Nie tylko przy leczeniu pacjentów z Ukrainy.
Minister zdrowia wręczył uniwersyteckiemu szpitalowi im. Karola Jonschera symboliczny czek na 93 mln zł, za które ma powstać m.in. nowoczesny pawilon kliniki psychiatrii. Ale umowy z lecznicą nie podpisał. I szpital nie może ogłosić przetargów.
Oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia w całej Polsce ogłosiły, że przekażą dodatkowe pieniądze zadłużonym szpitalom. Ale środki nie są dla wszystkich, jest ich za mało i nie pokrywają rosnących w szalonym tempie rachunków.
Wyrok jest nieprawomocny. - Od początku było dla nas jasne, że nie możemy zostawić tak tej sprawy - o procesie z guru antyszczepionkowców mówi poznański anestezjolog dr Wojciech Buxakowski.
Lekarze z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii są załamani: - Nasza izba przyjęć pęka w szwach. Jeśli uniwersytecki szpital masowo zacznie teraz odsyłać dzieci, czeka nas armagedon.
Szpital umieścił Florentynę na oddziale męskim, mimo że posiada dokumentację medyczną i rozpoczęła postępowanie prawne w celu korekty płci metrykalnej. Jej historię nagłośniło działające na rzecz osób LGBTQIA+ stowarzyszenie Grupa Stonewall.
Pod fotografią, na której trzech lekarzy i zoperowana pacjentka trzymają się za ręce, kardiochirurg dr hab. n.med. Paweł Bugajski napisał na Facebooku: "Od wielu lat marzyłem o takim zdjęciu". A media dodały, że to przełom w mieście. Na pewno?
Maciej Kołcz wychowuje samotnie czteroletnie bliźniaki, bo ich matka zmarła po pseudonaukowej terapii w "Klinice 100" w Poznaniu. Winna czuje się jedynie emerytowana położna - klinika już nie.
W piątek 9 września uniwersytecki szpital położniczo-ginekologiczny w Poznaniu podał, że jest w stanie spełnić cztery z pięciu postulatów lekarzy. Wciąż nie ma więc porozumienia.
- Nie zatrudniajcie się w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu - apeluje do neonatologów Krzysztof Bukiel, szef zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W szpitalu emocje sięgają zenitu.
We wrześniu zniknie część łóżek intensywnej terapii dla noworodków w Poznaniu. W związku z dramatyczną sytuacją kadrową w uniwersyteckich klinikach neonatologii NFZ tworzy sieć szpitali w Wielkopolsce, które mają przejąć tymczasowo obowiązki szpitala na Polnej.
To dla mnie niepojęte, jak można tak posegregować dzieci - mówi Katarzyna Czajka, mama niespełna dwuletniej Jagódki Michalak z podkaliskich Iwanowic. Dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Znalazła się w grupie dzieci, które nie dostaną refundacji leku zatrzymującego rozwój choroby.
Informacje o odsyłaniu pacjentów, brakach w personelu oraz konfliktach pracowników z dyrekcją zaowocowały decyzją o wprowadzeniu dodatkowych badań zadowolenia chorych. Zgodnie z normą ISO szpital musi wykonywać je raz w roku. Teraz będą odbywać się częściej i na większej grupie osób, które były leczone w Kaliszu.
Do przegrzania dziecka może dojść niekoniecznie w rozgrzanym aucie. Także w nasłonecznionym mieszkaniu czy w wózku na spacerze. Pamiętam siedmioletniego chłopca, który grał z kolegami w piłkę w upalny dzień. Z przegrzania stracił przytomność.
Kaliski szpital nie przyjął na SOR nastolatki, na którą spadł konar drzewa. Placówka tłumaczy to brakiem chirurgii dziecięcej. Uważa, że ratownicy powinni wiedzieć, dokąd jechać, by nie tracić czasu. "Nie przewozimy chorych na oddziały, lecz na SOR" - odpierają zarzuty ratownicy.
Pieniądze pochodzą z unijnych środków, przeznaczonych na walkę z pandemią koronawirusa. Najwięcej otrzymał kaliski szpital. Siedem milionów złotych wyda na remont oddziału zakaźnego przy ulicy Toruńskiej.
W ciągu doby pogotowie ratunkowe interweniowało w poznańskiej Klinice Seniora Aegis aż pięć razy. Chorzy byli wycieńczeni, mieli zaburzenia świadomości. O "klinice" Adriana Łodziaka znów jest głośno.
Ospa małpia, która została potwierdzona u pacjentów z oddziału zakaźnego przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu, ma łagodny przebieg i nie zagraża życiu chorych - informuje Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia.
Klinika kardiologii w okresie urlopowym będzie musiała czasowo zamknąć część oddziałów. Pielęgniarek jest tak mało, że wystarczy, by urlop wzięły dwie osoby, a szpital nie będzie już w stanie ułożyć grafiku dyżurów.
Stężenie koronawirusa w ściekach w Poznaniu latem zeszłego roku spadło niemal do zera, w tym roku nie ma raczej na to szans. Czy to już początek szóstej fali?
Według podręczników, dawka śmiertelna to 3-4 promile. Tymczasem 15-letnia Kinga z Ostrowa Wielkopolskiego miała 4,8 promila alkoholu we krwi.
Młody mężczyzna był uczestnikiem spływu kajakowego. Wykorzystał przerwę w podróży i postanowił się ochłodzić, skacząc do rzeki.
W czasie upałów pocimy się. To obrona organizmu przed przegrzaniem. Tę utratę wilgoci musimy jednak szybko uzupełnić. Niestety osoby starsze często nie odczuwają pragnienia. Odwadniają się i umierają
Tylko w minioną niedzielę siedem lecznic z Wielkopolski zgłosiło dyspozytorom ratunkowym brak wolnych łóżek na 13 oddziałach m.in. udarowych i neurologicznych. System ochrony zdrowia staje się coraz bardziej niewydolny.
- Mieszkańcy południa Europy przećwiczyli przez lata najlepsze scenariusze i świetnie radzą sobie z upałami. Powinniśmy się od nich uczyć. Tym bardziej że nasz klimat coraz bardziej przypomina śródziemnomorski - mówi dr hab. n. med. Maciej Cymerys
Jeszcze w 2019 r. liczba pacjentów onkologicznych w Wielkopolsce wyniosła ok. 48 tys. W latach z pandemią COVID-19, a więc 2020-21, było ich zdecydowanie mniej - 39 i 43 tys. Sporo osób nie decydowało się na diagnostykę albo leczenie w obawie przed koronawirusem. Teraz zaczyna się to zmieniać.
Stołówki w miejskich placówkach miałyby tego dnia serwować jedynie wegańskie posiłki. - Myślimy tylko o jednym dniu w tygodniu, bo na bardziej radykalne zmiany Polacy nie są jeszcze gotowi - mówi Michał Stasiak z Partii Zieloni. Ale i to raczej nie przejdzie.
Copyright © Agora SA