- Te badania ocaliły mi życie - mówi z pewnością w głosie pani Agnieszka, która skorzystała z badań mammograficznych i dzięki szybkiej diagnozie pokonała nowotwór. - Niech panie nie czekają. W pewnym wieku po prostu trzeba iść do lekarza, choć nie mamy na to ochoty. Żeby nie było za późno - dodaje.
Medyczny startup z Poznania - StethoMe dotarł do finału TechCrunch StartUp Battlefield, najważniejszego światowego konkursu dla tego typu firm. - Dla startupów ten konkurs jest tym, czym Oscary dla branży filmowej - tłumaczy Wojciech Radomski, CEO StethoMe.
"Alkoholu się nie miesza, ale szczepionki można" - to jedno z wielu haseł, jakie pojawiło się na Marszu Wolności, który w sobotę, 11 września przeszedł przez Poznań. - Stop segregacji sanitarnej! Morderca, Niedzielski! - krzyczeli ludzie z całej Polski.
Od 1 września na oddziale ratunkowym w wojewódzkim szpitalu przy Lutyckiej w Poznaniu nie pojawił się ani jeden ratownik medyczny. Grafik dyżurów w piątek znów ratowali lekarze i pielęgniarki.
Szpital wojewódzki potwierdza: ratownicy nie przyszli do pracy, są na L4. To część ogólnopolskiego protestu, który przybiera na sile w całym kraju.
Pediatra z Konina silnie związana z antyszczepionkowym ruchem STOP NOP twierdzi, że statystyki niepożądanych odczynów poszczepiennych są w Polsce zaniżane i utajniane. Sama jednak nie zgłosiła NOP do sanepidu, choć zgodnie z prawem to jej obowiązek.
Zła wiadomość jest taka, że Polacy nie szczepią się już przeciwko COVID-19 tak chętnie jak jeszcze kilka miesięcy temu. Na szczęście jest i dobra, przynajmniej dla Wielkopolski - spadek dynamiki szczepień w regionie jest jednym z najniższych w kraju
Ratownicy medyczni w całej Polsce przyłączają się do ogólnopolskiego strajku. Mają dość niskich zarobków oraz zbyt wielu godzin pracy. - Problemy z obsadą karetek trwają od dłuższego czasu, a będzie coraz gorzej - mówi Tomasz, ratownik medyczny z Poznania.
- Przyszłym pielęgniarkom i pielęgniarzom, którzy zgodzą się na pracę w naszym szpitalu, jesteśmy gotowi sfinansować trzyletni cykl płatnych studiów licencjackich lub przyznać na czas nauki stypendium - ogłosił szpital powiatowy w Szamotułach.
W Kaliszu od połowy sierpnia nie dyżurują dziecięcy chirurdzy. Mali pacjenci po wypadkach i z poważnymi urazami szpital odsyła do innych lecznic. To efekt potężnego sporu z dyrekcją.
Na leczenie ciężko chorej na nowotwór mózgu lekarki z Poznania internautom udało się już zebrać do południa we wtorek, 17 sierpnia, blisko 200 tysięcy złotych. Przemysław Szczurek, brat chorej: - Odzew jest niesamowity!
Zamiast samochodów na miejscach parkingowych stanęło pięć wózków inwalidzkich. Na nich kartki z hasłami: "Ja tu tylko na chwileczkę", "Spieszę się", "Ja na momencik, do sklepu". Takie tłumaczenia kierowców - bezprawnie zajmujących niebieskie koperty - niepełnosprawni słyszą niemal każdego dnia.
Medycy są zgodni, że otyłość jest poważną chorobą cywilizacyjną, o której trzeba rozmawiać - tylko w odpowiedniej formie. Jak bardzo źle zrobił to w przypadku kobiet w ciąży szpital z Oleśnicy, świadczą historie, którymi podzieliły się z nami poznanianki.
Odmawiają godzinny różaniec nie tylko w intencji nienarodzonych dzieci, ale także wyzbycia się zmysłowości, pożądania, rozpusty. Na pytanie czy jednocześnie walczą, by zapewnić niepełnosprawnym dzieciom i ofiarom gwałtu pomoc i godne życie, odpowiadają: - My się tym nie zajmujemy.
Nie mamy prostaty, więc nie możemy skorzystać z obecnego w pakiecie "Profilaktyka 40 plus" badania PSA. Jest ono tylko dla mężczyzn. Kobiety od rządzących ze Zjednoczonej Prawicy nie dostały nic w miejsce tego badania. Czy nadal mamy umierać na raka piersi i raka szyjki macicy?
Wystartował rządowy program "Profilaktyka 40 plus". Żeby skorzystać z bezpłatnych badań diagnostycznych, trzeba mieć e-skierowanie. Gorzej, że w Wielkopolsce są punkty, które nie wiedzą, czy biorą udział w akcji, choć można je znaleźć na rządowej stronie. Do innych podano błędne telefony
Dyskusja nad planem trwała aż do wtorkowej sesji rady miasta. Społecznicy z Grunwaldu do końca przekonywali, że projekt szpitala jest przeskalowany. Ostatecznie radni przyjęli jednak plan zagospodarowania, który umożliwia rozpoczęcie budowy tej największej w Poznaniu lecznicy.
Awantura wybuchła w miejskim szpitalu, który przez ostatnie półtora roku walczył z COVID-19. W obronie protestujących stanął cały zespół oddziału ratunkowego - lekarze, pielęgniarki, rejestratorki. I zagroził odejściem z pracy.
- Uczucie jest potężne, kiedy widzę zielone drzewa, spaloną słońcem trawę, czy sylwetkę mamy. Wcześniej byłem w stanie odróżnić tylko światło od mroku - opowiada Darek Gruchała, 21-letni student prawa, który pierwszy w Polsce przeszedł terapię Luxturną.
Jeśli dojdzie do poważnych powikłań po zabiegach, pacjentów w najcięższym stanie karetki mają zawozić do innych ośrodków w regionie. - Tylko że taki chory może nie przeżyć transportu - alarmują lekarze z Gniezna.
Nie pomogła pomoc miasta, prognozy są czarne. Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych wiosną miał znów problemy z płynności finansową.
Chirurdzy z uniwersyteckiego szpitala przy ulicy Przybyszewskiego w Poznaniu po raz pierwszy wykorzystali w czasie zabiegu stół operacyjny z systemem mapowania nacisków ciała. Podpowiadał lekarzom, w jakiej pozycji ułożyć chorego. A to wcale nie takie proste.
Z programu lekowego zniknęły w maju nowoczesne terapie stosowane przy rozsianym raku piersi. Dla setek kobiet w Polsce były ostatnią deską ratunku. Po skandalu, jaki wybuchł, Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że zmieni przepisy i ostatecznie zapłaci za terapie.
Pyry tygodnia przyznajemy od jesieni 1993 roku. Biała to - tradycyjnie już - wyróżnienie za coś nadzwyczajnego, czarna pokazuje, co zdarzyć się nie powinno.
Z listy leków refundowanych zniknęły w maju terapie stosowane przy rozsianym raku piersi. Dla setek kobiet w Polsce były ostatnią deską ratunku.
W poprzednich edycjach na podium znalazły się Leszno, Gorzów Wielkopolski oraz Gniezno. Poznań przystępuje do tej inicjatywy pierwszy raz, a poznańscy rowerzyści będą rywalizować z innymi cyklistami przez cały czerwiec.
Temat: choroba. Forma: rapowy utwór. Czas realizacji: dwa dni. Dzieci leczone onkologicznie w Przylądku Nadziei we Wrocławiu nagrały już pięć piosenek.
Niepozorna gorączka utrzymywała się zbyt długo, by ją zlekceważyć. Okazała się sygnałem ostrej białaczki limfoblastycznej z mutacją genetyczną. Z chorobą od prawie roku dzielnie walczy 7-letnia Róża, jedna z pacjentek Przylądka Nadziei.
Dwuletnie dziecko zachłysnęło się ściekami, było mocno wyziębione i niedotlenione. W nocy chłopiec musiał przejść zabieg kardiochirurgiczny w Poznaniu. Podłączony jest teraz do sztucznego płucoserca.
Koronawirus powstrzymał wszystkie wydarzenia, podczas których wolontariusze mogli zbierać datki. Nie odbył się Koncert Nadziei. Biznes jest mniej hojny. A przecież dzieci wciąż chorują na nowotwory. Dlatego, by im pomagać, sięgają nawet po aplikację randkową Tinder.
Dopiero w lipcu skończy trzy latka, ale doświadczeniami mógłby obdzielić kilka osób. To dżentelmen w każdym calu - ma wrodzone poczucie elegancji i dobrego stylu. Ma też za sobą przeszczep szpiku.
Po pokonaniu raka możesz niemal wszystko: zostać strażakiem, zdobyć Kilimandżaro, nurkować. Z pokonania tej choroby płynie siła.
Katar u Bartusia utrzymywał się tygodniami. Lekarze na odległość zmieniali krople do noska, bagatelizując wątpliwości mamy. Okazało się, że to ostra białaczka limfoblastyczna T-komórkowa.
Zdrowie. Szymon przed chorobą był bardzo aktywny. Walka z nowotworem zmotywowała go, by robić jeszcze więcej.
180 pensjonariuszy dobrze prosperującego zakładu leczniczego w Gnieźnie ma przenieść się do szpitala psychiatrycznego. Dlaczego? Właściwie nie wiadomo.
Lekarka, która na izbie przyjęć szpitala w Poznaniu miała w sposób rasistowski skomentować pacjentów, została poproszona o wyjaśnienia. Historią, nagłośnioną przez oburzoną mamę, zajmuje się teraz szpitalny zespół do spraw etyki.
- Oddałem nerkę córce, bo nie mogłem patrzeć na cierpienie mojego dziecka. W kolejce na przeszczep nerki pod koniec grudnia czekało ponad tysiąc Polaków - opowiada Janusz Mazurkiewicz.
Nadia jest kilkanaście dni po podaniu komórek, które walczą z jej chorobą, a Olek 10. miesiąc w remisji. Jednak terapia CAR-T, która uratowała im życie, jest bardzo kosztowna i wciąż w Polsce nierefundowana.
Poród pięcioraczków był ogromną operacją logistyczną. Najmniejsza Anastazja ważyła raptem 680 g, a największy Maksymilian - 1,24 kg. W poznańskim szpitalu wcześniaki spędzą dwa, trzy miesiące.
- Każda firma, która ma w swojej ofercie napoje gazowane nieowocowe, bo te zostały najbardziej obciążone nową opłatą, będzie musiała zmierzyć się z bardzo dużym wyzwaniem utrzymania płynności finansowej - mówi Jan Kolański, właściciel marki Hellena spod Kalisza
Copyright © Agora SA