Dawne ekstrema pogodowe dziś zaczynają być normą. - Musimy zrozumieć, że takie zjawiska będą się zdarzały częściej niż raz na 10 lat. Z jednej strony musimy przeciwdziałać zmianom klimatu, z drugiej - adaptować się do ogrzewania atmosfery. Przed nami trudny okres - mówi dr hab. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
- Wchodzimy w stan suszy atmosferycznej. W perspektywie kilku kolejnych dekad wizja, że zabraknie nam wody w kranie, jest realna. Zwłaszcza że mamy najniższe zasoby wody w Europie i nie jesteśmy w stanie ich odbudować. Musimy się starać magazynować wodę, bo nie potrafimy dziś odbudować jej zasobów - mówi dr Bartosz Czernecki, klimatolog.
Doradca energetyczny, stworzenie mapy terenów zielonych, ochrona mokradeł, oznaczanie terenów, które powinny być zazielenione i zalesione, zastępowanie trawników łąkami, budowa ogrodów deszczowych, odejście od węgla. Poznaniacy po raz kolejny potwierdzają: chcą zielonego, ekologicznego miasta.
Bociany białe mają dziś swoje święto. Smutne. Bo choć w Polsce traktujemy te ptaki jak nasze dobro narodowe, to jednocześnie pozbawiamy je miejsc do żerowania. Przez dewastację środowiska bociany szukają dziś pożywienia na wysypiskach i składowiskach odpadów.
Mieszkańcy podkaliskiej miejscowości pytają, czy to normalne, że leśnicy wycinają drzewa dziuplaste, w których bytują gatunki, także chronione, ptaków i ssaków. - Czy taka wycinka może się w ogóle odbywać? Czy to nie jest wbrew ochronie przyrody?
Pszczoły to nasze dobro narodowe. Nie tylko dają miód, ale przede wszystkim życie. W Poznaniu wiedzie im się dobrze, zwłaszcza w Pasiece Szczęśliwej na jednym z fortów. - Miasto jest pozbawione chemii, lepsze dla pszczół - przekonuje Bartosz Ciszewski.
Trwa Poznański Panel Obywatelski. Obecnie odbywają się spotkania panelistów za zamkniętymi drzwiami. Na przełomie maja i czerwca poznamy rekomendacje, które miałyby być wdrażane w Poznaniu, by przeciwdziałać skutkom zmian klimatu.
Park narodowy to powinna być świątynia, muzeum. Z tych miejsc nie wynosimy, nie niszczymy eksponatów. Z parku też nie wolno. Dlaczego nie potrafimy tutaj przestrzegać zakazu kąpieli, schodzenia ze ścieżek, zbierania grzybów czy zrywania roślin? - pyta wicedyrektor WPN Rafał Kurczewski
Zdaniem twórców i pomysłodawców muralu klimatycznego, który powstał na poznańskich Ratajach w sierpniu 2020 roku, ktoś specjalnie niszczy malowidło.
Nim Piastowie zjawili się na terenach dzisiejszej Wielkopolski, był tu dziki las przypominający Puszczę Białowieską, a sosna pojawiła się dopiero za czasów Jagiellonów. Skąd to wiemy? Mówią nam o tym ukryte w bagnach naturalne archiwa.
- Byłam na wielu Babich Targach i zawsze są to przede wszystkim świetne spotkania - opowiada jedna z uczestniczek. Najbliższa edycja popularnej imprezy rozpoczyna się w piątek i potrwa do 21 kwietnia - w sieci. Po raz pierwszy ma zasięg ogólnopolski.
- Mało kto przekaże miłość do Ziemi lepiej niż biolog, którego sznurówkami 40 lat temu bawiły się gorylątka z afrykańskiego lasu - pisze o Davidzie Attenborough Szymon Bujalski, dziennikarz łódzkiej "Wyborczej". Razem z m.in. Adamem Wajrakiem opowie w czwartek o książce "Życie na naszej planecie. Moja historia, wasza przyszłość" autorstwa słynnego brytyjskiego dokumentalisty.
Członkowie Koalicji ZaZieleń zakasali rękawy i zajęli się małą retencją w Poznaniu. Będą chwytali deszcz na os. Śmiałego na Piątkowie wraz z uczniami Zespołu Przedszkolno-Szkolnego nr 8.
Naukowcy z Poznania walczą o to, by każda kropla deszczu kierowana była do Lasku Piątkowskiego. Na przeszkodzie stoi jednak definicja ścieku i wód opadowych.
Smog, ekstremalne zjawiska atmosferyczne, retencja, naprawa stosunków wodnych - to tylko niektóre wyzwania, przed jakimi stoją dziś Poznań i podpoznańskie gminy. "Metropolitalny plan adaptacji do zmian klimatu" ma sprawić, że coś jeszcze pozostawimy naszym wnukom i prawnukom.
Niech nas nie zwiedzie piękna, bujna i zielona wiosna, która ma nadejść. Zimowe, regularne opady deszczu i śniegu zostaną zatrzymane przez rośliny, a latem mogą znów nas czekać wysokie temperatury i anomalia pogodowe. Susza tak łatwo nie odpuszcza.
- Miasto przyjazne mokradłom będzie bardziej odporne na zmiany klimatu - przekonuje prof. Mariusz Lamentowicz, badacz torfowisk z Pracowni Ekologii Zmian Klimatu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Poznań, jak i wiele innych polskich miast, przez lata nie wykorzystał potencjału, który tkwi w bagnach, podmokłych terenach, trzcinowiskach, olsach i łęgach.
Mówią, że Młodzieżowy Strajk Klimatyczny to dla nich najlepsza szkoła życia. Zamiast odrzucać teorie naukowe, przekonują, że to politycy powinni wsłuchać się w głos nauki.
Gdy latem mamy 32 stopnie Celsjusza, to nad betonem temperatura sięga 43 stopni, a nad asfaltem aż 52. Tak się nie da żyć. Co zrobić, żeby Poznań był naprawdę zielonym miastem?
Jaki związek ma zieleń miejska z jakością życia poznaniaków? Jak ją chronić i zapobiegać skutkom zmian klimatycznych? O tym będzie mowa w sobotę na spotkaniu w ramach Poznańskiego Panelu Obywatelskiego.
- Boimy się o to, że za kilkanaście lat będziemy walczyć o wodę i jesteśmy źli, że odbiera się nam prawo do chęci posiadania dzieci, bo dla nich nie będzie przyszłości - mówi Tori, która w piątek strajkowała na placu Wolności w Poznaniu. Dobowa głodówka młodych jest symbolicznym sposobem zwrócenia uwagi prezydenta Poznania na zmiany klimatyczne.
Miasto zorganizowało pierwszy Poznański Panel Obywatelski poświęcony zmianom klimatu. Właśnie się zaczyna. - To precedens, że prezydent, który podpisuje się pod zaproszeniami, nie spotkał się do tej pory ani ze stroną społeczną, ani z ekspertami - dziwią się aktywiści.
Ważą się losy 320 mld zł unijnych środków z polityki spójności, które Polska wyda przez najbliższe 7 lat. - Dostaliśmy kota w worku - mówią aktywiści Młodzieżowego Strajku Klimatycznego i Polskiej Zielonej Sieci o przedstawionym im przez rząd projekcie rozdysponowania tych pieniędzy.
- Śnieg to woda, która wiosną jest najbardziej potrzebna roślinom do wzrostu - mówi Michał Walkowiak, ekspert ds. ochrony zasobów wodnych. Zachęca, by w czasie usuwania śniegu z chodnika zgarniać go na tereny zielone.
"Nowoczesne rozwiązania, sąsiedztwo zieleni" - czytamy w materiale, który donosi o postępach na budowie na działce przy ul. Bukowskiej 18 w Poznaniu. Tej samej, z której kilka miesięcy temu deweloper usunął drzewa - wbrew decyzji Ministerstwa Kultury, które wcześniej cofnęło pozwolenie na tę wycinkę
"Awaria systemu wartości" - kilkumetrowy baner z takim napisem uniemożliwiał w środę wieczorem ruch w centrum Poznania. Ok. 20 metrów za banerem, na kocach i karimatach rozłożonych na lodowatym asfalcie, położyło się kilkoro młodych ludzi. Protest zorganizowali pod hasłem: "Redukujcie emisje, nie prawa człowieka!".
- W zmanipulowanych tematach praktycznie nie ma realizacji celu nadrzędnego - skierowania miasta ku osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 r. - oburza się Wiesław Rygielski, członek zespołu monitorującego wydarzenia Poznańskiego Panelu Klimatycznego. Pierwsze spotkania z mieszkańcami rozpoczynają się 18 lutego.
- Skala zniszczeń jest olbrzymia - alarmuje Aneta Mikołajczyk z Koalicji Za Zieleń Poznań. W sprawie inwazyjnej przycinki drzew, zleconej przez administrację osiedla Bolesława Śmiałego, wysłała pismo do Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska. Prace wokół drzew wstrzymano.
Instalacja składająca się z 496 paneli fotowoltaicznych została zamontowana na dachach 17-piętrowych bloków Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Winogrady". Energia ze słońca ma być wykorzystana do zasilania części wspólnych budynków, takich jak windy, oświetlenie korytarzy, drzwi wejściowe czy układy wentylacyjne.
To szkodliwy, przestarzały projekt. Kiedyś zbierało się w sztucznych zbiornikach wodę, dziś wiemy, że to powinna być ostateczność - mówi Aneta Mikołajczyk z Koalicji Za Zieleń Poznań. Miasto przekonuje, że to niezbędna inwestycja, a zatrzymaną wodę będzie można wykorzystać do podlewania zieleni czy celów przeciwpożarowych.
- Apelujemy do prezydenta, by bronić zieleni jak niepodległości - mówi parlamentarzysta KO. Wraz z radnymi osiedlowymi ze Starego Miasta - Lidią Koralewską i Tomaszem Dworkiem - zorganizowali w poniedziałek konferencję obok miejsca, z którego ma wkrótce zniknąć siedem drzew
Mój przyjaciel Ali pamięta cały czas taki obraz: mama niesie go na piętro, ojciec i dziadek kładą worki z piaskiem wokół domu, a potem fala zabiera im wszystko, Ali widzi, jak z domu wypływa telewizor.
- Deweloperzy mają świadomość, że tereny zielone są atrakcyjne, ale brak refleksji, że budując niszczymy zieleń - mówi Robert Kalak, społecznik, współautor uwag, które mają ochronić Dolinę Bogdanki. Dla tych terenów powstają właśnie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które mogą bezpowrotnie je zmienić
Alarmują o wycinkach. Tłumaczą, dlaczego nie możemy sobie pozwolić na dalsze zabudowywanie tlenowych wysp, takich jak kliny zieleni. Domagają się, by rządzący traktowali poważnie konieczność wyzerowania emisji CO2. Poznańscy zieloni aktywiści, mimo ograniczeń pandemii, nie marnowali czasu i robili swoje
Zamiast trawników - łąki kwietne, beczki na deszczówkę, rozszczelnione parkingi z roślinami, w które swobodnie może wsiąkać woda. I duże zbiorniki retencyjne, zapobiegające okresowym zalaniom, a jednocześnie skutkom suszy. Czy taki scenariusz dla Poznania za kilka lat się spełni? Nad wdrożeniem nowych rozwiązań pracuje spółka Aquanet
Jak władze Poznania mogą działać na rzecz przeciwdziałania oraz adaptacji do zmian klimatu i kryzysu klimatycznego? Nad tym zagadnieniem przez najbliższe pół roku debatować będą poznaniacy, eksperci i urzędnicy. Wybrane rekomendacje mają się znaleźć w planach inwestycyjnych miasta na kolejne lata
Nie każdy poznaniak ma jakiś zielony teren w zasięgu pięciu minut od domu. A w dobie zmian klimatu bliskość parków, nawet tych niewielkich, może mieć kluczowe znaczenie. Nie tylko w upalne dni. Nad koncepcją stworzenia zielonych korytarzy pracuje Miejska Pracownia Urbanistyczna.
- Politycy nie są w stanie zamknąć się szczelnie w swoich ministerstwach i nas bez końca ignorować. I dzisiaj też wiedzą, że tutaj jesteśmy! - mówili organizatorzy spaceru, który w środę wieczorem przeszedł ulicami centrum.
- Jeżdżę sprawdzać niebieskie punkty. Weryfikuję, czy profesjonalne mapy nie kłamią. Upewniam się, czy te wody istnieją, czy są jeziorem, czy rybnym stawem. Czy są czyste, czy zimne, czy otoczone lasem - opowiada Daria Mielcarzewicz* o swojej wędrówce szlakiem wielkopolskich jezior. Dzięki niej powstaje niezwykła mapa.
Z dużych polskich miast sztukę retencjonowania wody najlepiej opanowała Bydgoszcz. Kraków ma najczystszą wodę w kranie, Wrocław docenił nadbrzeża, a Warszawa sukcesywnie zagospodarowuje rzekę. W zakresie wykorzystania zasobów wody na tle tych czterech miast Poznań wypada najsłabiej. Jest też w tyle za Gdańskiem, Szczecinem i Łodzią.
Copyright © Agora SA