Doświadczenia naukowe, filmy LGBT, spacer po Sołaczu z przewodnikiem, koncerty, food trucki - 10 propozycji na weekend

Kiedy: niedziela, od godz. 10
Nie możesz patrzeć już na paprotkę na parapecie, a nie masz pomysłu na nową roślinę? Przynieś ją na wydarzenie "W te pędy" w Concordii Design i wymień na inną. "Zielony dzień" rozpocznie wspólne śniadanie przy długim stole w Concordii Taste, po którym będzie można rzucić się w wir roślinnych zajęć i warsztatów. Zaplanowano tu m.in. Roślinny Wymiennik, czyli wymianę roślin, nasion, sadzonek czy książek. Wymieniane będą także sekretne sposoby i dobre rady dotyczące sadzenia, hodowania i doglądania roślin.
W południe rozpocznie się warsztat z tworzenia modnych kokedam, czyli kul z mchu, które zastępują ceramiczne doniczki.
Wszyscy odwiedzający Concordię będą mogli skorzystać z kiermaszu roślinnych książek i sadzonek, nauczyć się robić doniczki recyklingowe oraz zapisać się na otwarty festiwal ogrodów: Chelsea Fringe Poznań. Festiwal pochodzi z Wielkiej Brytanii, a jego idea polega na tym, że każdy mieszkaniec może zaprosić do swojego ogrodu pasjonatów zielonej architektury. O 12.30 rozpoczną się warsztaty z kuchni roślinnej z Magdaleną Jutrzenką, autorką bloga Hello Morning, a pół godziny później fotograf Tomek Ciesielski będzie podpowiadał, jak ciekawie fotografować rośliny. Od godz. 11.30 będą trwały zajęcia dla dzieci z malowania i plecenia wianków.
"W te pędy" - 23 kwietnia, szczegółowy plan wydarzeń i zapisy na warsztaty na stronie Concordii Design.

Kiedy: niedziela, od godz. 11
Tegoroczny Festiwal Nauki i Sztuki rozpocznie się nietypowo - od otwartej dla wszystkich imprezy na Wolnym Dziedzińcu Urzędu Miasta. Warto skorzystać!
Na poznaniaków, którzy przyjdą w niedzielę, 23 kwietnia na dziedziniec Urzędu Miasta, czekają eksperymenty naukowe, konkursy, zabawy. Uczelnie przygotowały je wspólnie z miastem.
Dzięki Akademii Wychowania Fizycznego i Palmiarni dowiemy się, jak zrelaksować się w czasie wolnym. Ciekawie zapowiada się wydarzenie "Czy to moja ręka" - Na przykładzie iluzji gumowej ręki będziemy starali się pokazać, że większość ludzi potrafi szybko zaadaptować obcą część ciała i potraktować jako własną. Uniwersytet Przyrodniczy razem z Zarządem Zieleni Miejskiej doradzi, jak aranżować ogrody, balkony i układać kwiatowe kompozycje. Wraz z Akademią Muzyczną poszukiwać będziemy dźwięków. Uniwersytet Medyczny, szpital im. Przemienienia Pańskiego, policja i Doktor Miś uczyć będą opatrywania ran - na przykładzie pluszaków.
Sztuka i rzemiosło
Szereg doświadczeń przygotował Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, który zadba o atrakcje m.in. z Muzeum Archeologicznym, galerią Arsenał, Rogalowym Muzeum Poznania. Uniwersytet Ekonomiczny współpracował z Aquanetem. Z kolei działania Uniwersytetu Artystycznego związane będą ze sztuką i z rzemiosłem. Na Wolnym Dziedzińcu nauczymy się też robić naturalny izotonik, zbadamy poziom glukozy, posłuchamy koncertów. Wszystko to trwać będzie od godz. 11 do 16.

Kiedy: sobota, od godz. 10.
W najbliższą sobotę 22 kwietnia w galerii handlowej Posnania odbędzie się druga edycja wydarzenia prozdrowotnego "Uszczypnij raka". Impreza ma za zadanie podniesienie świadomości mieszkańców w zakresie profilaktyki nowotworowej, która jest najskuteczniejszym sposobem wykrycia choroby.W godzinach od 12 do 18 organizatorzy zapraszają na pokazy kulinarne - serwowane będą potrawy z polskimi warzywami w roli głównej. Kucharz Adam Adamczak podpowie, jak przygotować szybkie i zdrowe warzywne przekąski, w programie też pokaz gotowania "słodycze z naszego ogródka", a także konkursy dla publiczności.
Z kolei w strefie bezpłatnych badań w godz. 10-19 będzie można sprawdzić znamiona i pieprzyki, skontrolować wagę, dietetyk doradzi, jak się odżywiać, a w strefie goście specjalni youtuberzy z kanału "Najprościej Mówiąc" będą instruować, jak badać piersi i jądra.
Przygotowano także zajęcia sportowe - m.in. instruktaż nordic walking i specjalne atrakcje dla dzieci, w tym warzywno-owocowy plac zabaw. Te będą czynne od godz. 10 do 22. Wydarzenie odbędzie się w ramach projektu Wielkopolska Onkologia.

Kidy: od soboty

Pokazy LGBT Film Festival w całej Polsce co roku pozwalają zobaczyć ambitne i eksperymentujące kino o odmiennościach seksualnych. Poznańska edycja potrwa w kinie Muza od piątku.
Filmy poświęcone społeczności LGBT+ mają na celu konfrontację widza ze światem odmienności - aby zrozumiał je i potrafił zaakceptować. Drugi cel to zebranie w kinie osób, które chcą celebrować to, jak ludzie potrafią być różnorodni. Impreza demistyfikuje też fikcyjny obraz świata i walczy z lękiem przed innością. A czy można lepiej to robić niż za pomocą edukacji w sali kinowej?
Na Zachodzie walka o prawa i akceptację osób LGBT+ osiągnęła już część swoich celów. Dlatego na przykład w USA kino queer przestało być tak ważnym elementem tej walki - a wielu z jego reżyserów przeszło do mainstreamu. Jednak wraz ze wzrostem popularności w USA stanowisk konserwatywnych powstało pytanie, czy raz uzyskane prawa nie zostaną jednak odebrane.
W Polsce rozszerzanie "filmowego frontu" jest tym bardziej potrzebne, a wręcz konieczne. Jak nasze kino radzi sobie z tematem odmienności seksualnych, będzie można się przekonać w sobotę o godz. 16.45 podczas pokazu filmów krótkometrażowych. W dokumencie "Kim. But inside in the dark I'm aching to be free" Magdalena Wieczorek prezentuje postać Kim Lee. To postać drag queen stworzona przez Andy'ego Nguyena. Jest ważną postacią w polskim środowisku LGBT+ i współpracuje z organizacjami równościowymi.
Z tematem homofobiczności polskiego społeczeństwa mierzy się Mateusz Żegliński. Aby opowiedzieć o współczesnych nacjonalistach, którzy nie akceptują odmienności, Żegliński wykorzystał opowiadanie Marka Hłaski "Miesiąc Matki Boskiej".
Najważniejszym wydarzeniem tegorocznej edycji będzie na pewno premiera głośnego dokumentu "Artykuł osiemnasty". To dokument, w którym za punkt wyjścia służy Konstytucja RP, której artykuł 18. co prawda głosi ochronę małżeństwa - tyle że pojmowanego wyłącznie jako związek kobiety i mężczyzny.
W dokumencie Bartosza Staszewskiego wypowiadają się na temat kwestii małżeństw jednopłciowych różni eksperci i osoby ze świata kultury - np. prof. Ewa Łętowska, prof. Zbigniew Lew-Starowicz czy Agnieszka Holland. Tematy poruszane w filmie nie ograniczają się jednak do tematu. Film stawia raczej pytania o to, jak wygląda demokracja po polsku. Po niedzielnym pokazie o godz. 17 odbędzie się debata z udziałem Grupy Stonewall.
Pojedyncze bilety na pokazy kosztują 18 zł, ulgowe 15 zł, a newsletterowe 12 zł.

Enea Spring Break trwa od piątku, ale jeszcze w sobotę czeka nas jednak kilka koncertów, na które nie przyjść byłoby zwyczajnie wstyd.
Pierwsza wykonawczyni to Julia Pietrucha - Miss Polski Nastolatek z 2002 roku. Wystąpiła w wielu polskich serialach i filmach, a nawet gościnnie pojawiła się w amerykańsko-węgierskim horrorze "Klątwa Styrii". Pietrucha zaskoczyła swoich fanów, gdy samodzielnie wydała płytę "Parsley". Artystka napisała piętnaście autorskich piosenek pop z elementami folku i zaśpiewała je, grając na ukulele. Krytycy i słuchacze ciepło przyjęli ten krążek. Występ Pietruchy na Spring Break o godz. 18.45 na placu Wolności zwieńczy wiosenne tournée Pietruchy z albumem "Parsley".
Kolejny wykonwaca Na Enea Spring Break - Tomasz Organek w Toruniu studiował anglistykę i to właśnie tam z trójką znajomych założył w 2003 roku zespół SOFA, wykonujący mieszankę hip-hopu, soulu, funku, jazzu i r&b. SOFA przyniosła muzykom sławę i nagrody - w tym Fryderyka i nominację do Paszportu Polityki. W 2013 roku Tomasz zmienił jednak swój wizerunek sceniczny i założył zespół Organek, zapraszając kolegów z poprzedniego zespołu i stawiając tym razem na rock alternatywny. Natychmiast zaiskrzyło i oba albumy grupy zyskały status złotych płyt. Organek elektryzuje publiczność chwytliwymi, świetnie napisanymi utworami i charyzmatyczną postacią wokalisty. Koncert zespołu odbędzie się na placu Wolności o godz. 20.45.

Emocje na talerzach - to hasło przewodnie wiosennej edycji Restaurant Week w Polsce. Jak przekonują organizatorzy, jedzenie wywołuje określone skojarzenia, budzi w nas wspomnienia, ale to również element naszej codzienności, na który coraz bardziej zwracamy uwagę.
Zasady Restaurant Week są proste. W wybranych restauracjach - tym razem w stolicy Wielkopolski będzie ich 31 - spróbujecie specjalnego, trzydaniowego menu festiwalowego. W wszystkich lokalach ujednolicono cenę posiłku - za przystawkę lub zupę, drugie danie i deser zapłacimy 39 zł. Większość restauracji przygotowała dwie wersje swoich menu: klasyczną oraz wegetariańską lub wegańską, ale niektóre zdecydowały się na dwie wersje mięsne.
Co jeść? W menu lokalne mięso i dużo warzyw
Szefowie kuchni podeszli kreatywnie do tematu przewodniego festiwalu, dlatego na talerzach zobaczycie bardzo różne propozycje. Część zdecydowała się na modną od kilku lat lokalną wieprzowinę złotnicką, inni wybrali polędwiczki, a wśród dań wege często pojawiają się risotta.
Jakich konkretnie dań możecie spróbować? W Avocado przy Dąbrowskiego 29 menu otwiera krem z młodego pora z rillete z żebra wołowego i czosnkiem niedźwiedzim. Danie główne to boczek wieprzowy długo gotowany z młodymi ziemniakami dauphinoise, purée z szalotki i paloną botwiną, a na deser rabarbarowe crumble z lodami z miodu i muszli z kaszy gryczanej. W wersji wege możecie zamówić tatar z pieczonego buraka i jabłka z kuminem, pomelo i kolendrą oraz polentę z ciecierzycy, z espumą z awokado i limonki.
Bistro Szarlotta przy Świętosławskiej, które od kilku miesięcy działa w Poznaniu, postawiło na łososia gravlax (czyli marynowanego w soli i koprze) z pumperniklem, kiszonym ogórkiem i czarnym sezamem, danie główne to skoki z królika duszone w sosie z winogron. Wege menu to grillowana, marynowana cukinia z kozim serem oraz risotto z szafranem, szpinakiem, pomidorem, orzechami włoskimi i serem grana padano. Obie wersje menu zwieńczy mus z mascarpone z karmelizowanym rabarbarem i biszkoptem pistacjowym.
Ciekawe zapowiada się menu śródeckiego Dynxu - tutaj w roli głównej polędwiczka z purée z karmelizowanej pietruszki z marynowaną gruszką i sosem z aromatem imbiru i sosny. Wcześniej dostaniemy consome z pora, czyli aromatyczny bulion z pora z pieczonym czosnkiem i żółtkiem, a deser będzie składał się z dość enigmatycznych składników: czekolady, kaszy gryczanej i soli morskiej. W wersji jarskiej: zupa z kalafiora z posypką ziołową, dorsz z ciastkiem ryżowym oraz tarta cytrynowa z bezą.
W festiwalu bierze udział także Fiesta del Vino z ul. Czechosłowackiej, gdzie spróbujemy schabu z sosem morelowym z dodatkiem kapusty włoskiej z chili i kuskusem perłowym. W roli przystawki sałatka z marynowanych warzyw z emulsją z koziego sera, a na deser krem kataloński z owocami i sorbetem jogurtowym.
Restauracja Słoń w City Parku, specjalizująca się w owocach morza, postawi na swoje specjalności. Na przystawkę zaserwują tu zupę tom yum kung - ostro-kwaśną zupę tajską z krewetkami, grzybami, kolendrą, następnie mix plate, czyli talerz wypełniony przegrzebkami, krewetami i ośmiornicą z purée ziemniaczanym zapiekanym z truflą i parmezanem oraz bukiet sałat z pomidorkami cherry, a na deser sorbet z mango z owocami. Druga wersja menu to zapiekane małże św. Jakuba z kiełkami soi, groszkiem cukrowym i parmezanem w sosie śmietanowo-winnym, krewetki w słodkim chilli z makaronem sojowym, nerkowcami i mango oraz tarta z panna cottą i owocami.
Szczegółowe menu wszystkich restauracji znajdziecie na stronie festiwalu.
Jak zarezerwować stoliki?
Rezerwacje stolików w restauracjach ruszyły kilka dni temu, ale powinniście jeszcze bez problemu je zdobyć. Jak zarezerwować? Na stronie festiwalu: www.restaurantweek.pl wybieracie miasto, interesującą was restaurację, określacie liczbę gości (od jednego do ośmiu), dzień, w którym chcecie zjeść posiłek, dogodną godzinę oraz wersje menu (część restauracji oferuje dania wege). Płatności dokonujemy przez internet, a potwierdzenie rezerwacji dostajemy mailem. Możliwe jest anulowanie lub zmiana rezerwacji, ale trzeba dokonać tego do godz. 16 dnia poprzedzającego waszą wizytę - szczegółowe informacje przeczytacie na stronie festiwalu.
Restaurant Week potrwa od 21 do 30 kwietnia. Festiwal pod patronatem "Gazety Wyborczej" i Co Jest Grane.

Festiwal Enea Spring Break to nie tylko koncerty, ale i strefa foodtrucków Na Placu Wolności w piątek i sobotę pojawi się kilkanaście aut z jedzeniem, napojami, daniami i przekąskami charakterystycznymi dla street food'u. Na Wolnym Food Truck Fest znajdziecie ulubione zapiekanki, kanapki, bajgle, pulled porki, belgijskie frytki, pastrami w wersji nowojorskiej, kuchnię hiszpańsko-meksykańską, burgery czy
nadziewane różnościami bułki, corn dogi oraz słodkości i lody.
Wolny Targ będzie działał w godzinach od 13 do 22.
Wstęp do strefy Wolnego Targu jest bezpłatny

Kiedy: niedziela godz. 11 - 17, Cytadela - festyn rodzinny

Jedną z atrakcji tegorocznych obchodów Dni Ułana będzie prezentacja Dingo - unikatowego pojazdu, w który wzbogaciło się Muzeum Broni Pancernej.

Dni Ułana odbędą się 37. raz. I - chociaż to święto kawalerii - symbolem święta tym razem będzie koło: równo 80 lat temu powstała pierwsza w Wojsku Polskim jednostka pancerno-motorowa. Początkowo traktowana była jako eksperyment, "kobylarze" dworowali sobie z "wojsk szoferskich". Wkrótce okazało się, że to początek zmian, którym ulegać będzie wojsko.

Skoro koło, to nie może zabraknąć pojazdów. Do Poznania przyjedzie Scout-car Daimler Dingo - brytyjski samochód pancerny z czasów II wojny światowej. Dwuosobowy wóz, uzbrojony w ręczny karabin maszynowy, przykryty jest pancerzem o grubości sięgającej 30 mm. Potrafi pokonywać brody głębokie na pół metra oraz przeszkody terenowe o kącie nachylenia sięgającym 30 stopni. Ten konkretny pojazd był wykorzystywany przez Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie. Jest w bardzo dobrym stanie. Będzie go można zobaczyć w niedzielę na Cytadeli, potem trafi do Muzeum Broni Pancernej.

W ramach Dni Ułana w piątek i w sobotę na hipodromie Wola odbędą się Zawody Kawaleryjskie Militari. W niedzielę na Cytadeli, oprócz prezentacji zabytkowych pojazdów wojskowych, na poznaniaków czekają pokazy woltyżerki, władania białą bronią konno oraz inscenizacje bitew.

Kiedy: sobota,  godz. 11 i 16 (dwie wycieczki), początek na skrzyżowaniu al. Wielkopolskiej i ul. Pułaskiego

Przewodnicy z grupy PoPoznaniu.pl zapraszają na spacer po Sołaczu.

- Planowana z wielkim rozmachem u schyłku zaborów dzielnica willowa miała być magnesem przyciągającym z głębi Prus do rozwijającego się Poznania urzędników i przedstawicieli nowej burżuazji, których zadaniem miało być "kolonizowanie" Wschodu. Mimo wielu zmian inteligencko-kupiecka mieszanka właściwa była Sołaczowi również po zakończeniu kolejnych wojen światowych. Mimo że zabrakło konsekwencji, by zrealizować pierwotne założenia do dziś Sołacz jest przykładem dobrej urbanistyki i architektury. Ze względu na założenie parkowe od samego niemal początku przyciągał również mieszkańców innych części miasta, którzy chętnie przyjeżdżali tu "sołaczyć się". I to pewnie te związki sprawiają, że pojawiające się co jakiś czas plany zabudowy wolnych przestrzeni tej części zachodniego klina zieleni wywołują zdecydowany sprzeciw. Gdy jednak poszukać głębiej okazuje się, że ze względu na ciągłość osadnictwa na stokach Bogdanki, nad którą jest położony, Sołacz ma starszą metrykę nie tylko od lokowanego w XIII wieku na lewym brzegu Warty Poznania, ale także od wielkopolskich książąt Popiela i Piasta - piszą organizatorzy.

Udział w wycieczkach jest darmowy. Przewodnika można nagrodzić napiwkiem. Wstępne zapisy nie są wymagane.