Zlicytowani frankowicze - Monika i jej partner Roman z chorobą Parkinsona i schorzeniami neurologicznymi - w czwartek rano mieli zostać eksmitowani. W środku zimy, bo nie obejmują ich przepisy o ochronie praw lokatorów.

- W środę po południu do drzwi zapukał mężczyzna. Przedstawił się jako komornik Paweł Tomczak. Powiedział, że mamy się spakować, bo w czwartek rano zostaniemy eksmitowani. Zapowiedział, że na miesiąc trafimy do hotelu. Potem mamy radzić sobie sami - opowiada Monika.

W wieżowcu na poznańskim Grunwaldzie mieszka ze swoim partnerem Romanem. Na zakup mieszkania para wzięła 210 tys. zł kredytu rozłożonego na 25 lat. Kredytu udzielono we frankach szwajcarskich, a zabezpieczeniem była hipoteka.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Komentarze
przecież dla takich osób jak ci państwo, sa własnie mieszkania komunalne. tylko, że gmina nie ma wolnych, gdyż mieszkają w nich wnuczkowie tych, ktorzy je dostali w latach 50, nawet jesli są ludzmi bogatymi.

fajnie, że komornik nie eksmitował, tylko co dalej? będą sobie teraz mieszkać w cudzym mieszkaniu, na koszt właściciela? pomoc im to właśnie zadanie gminy i dobrze, aby organizacje broniące lokatorów to dostrzegły.
już oceniałe(a)ś
19
3
Sorry ale wlasnie dlatego nie biore kredytu bo 1) moze sie zmienic kurs waluty, a co za tym idzie wartisc mieszkania i przede wszystkim 2) moge zachorowac i byc niezdolna do pracy. Choc przewazajaca wiekszosc nie zdaje sobie z tego sprawy, kredyt to wielkie ryzyko, a nie tylko 'chcielismy cos swojego'.
@magde
nie wychodź też z domu - pamiętaj - zawsze może Ci wtedy cegła na głowę spaść albo tramwaj rozjechać
już oceniałe(a)ś
0
1
No dobrze, a czy Pan Roman nie ma renty? Skoro pracował przed zachorowaniem, powinien mieć prawo do świadczeń. I druga sprawa, Pani Monika zarabia 1400 zł na umowie zleceniu... rynek pracy w Poznaniu jest tak chłonny, że trzeba naprawdę nie chcieć więcej zarabiać. Bardzo to przykre, że takie ludzkie dramaty mają miejsce, ale nikt za państwa kredytu nie spłaci. I niestety komentarze, że są sami sobie winni nie są cynizmem.
@sensrebrny
Nie mniej winę ponosi też bank , który nie informował o ryzyku . No cóż pewnie pracownik albo pośrednik wziął kasę i po sprawie ... Ci Państwo zapewne od dawna wiedzieli , że muszą się wprowadzić i niestety nic z tym nie robili
już oceniałe(a)ś
0
0
Ten parkinson i schorzenie neurologiczne to nieleczona borelioza! Brak świadomości środowiska Lekarskiego doprowadza do takich ludzkich dramatów.
już oceniałe(a)ś
0
0
no co za historia: komornik, żeby nie powiedzieć: bandyta, chciał wyrzucić biednych ludzi, ale na szczęście zainterweniowała dawno nie widziana pani rzecznik do spraw interwencji lokatorskich (choć to przecież nie lokatorzy), a pani Czarnota przytuliła i komornik -demon się nie pojawił.
już oceniałe(a)ś
5
10