63-letni mężczyzna wracał do domu ze swingu, kiedy policjanci zatrzymali go do kontroli przy ul. Naramowickiej w Poznaniu. - Policjanci zapytali, czy coś piłem. Odpowiedziałem, że jestem trzeźwy, ale stwierdzili, że mam dmuchnąć w alkomat - opowiada Mieczysław Czarski. W alkomat nie dmuchnął.
Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Poznania? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
63-letni Mieczysław Czarski ma obywatelstwo polskie i kanadyjskie, na co dzień mieszka w Kanadzie, gdzie prowadzi własną firmę. Do Polski przyjechał na miesiąc, by odpocząć.
Jak opowiada, 28 listopada pojechał do centrum Poznania, do irlandzkiego pubu Dubliner, który znajduje się w dolnej części Zamku. - Pojechałem na swing, którego się uczę, również w Kanadzie. Taniec rozpoczął się o siódmej wieczorem i skończył o godz. 22. Po swingu poszedłem na godzinny spacer po Starym Rynku i podziwiałem Poznań. Potem wsiadłem do samochodu, by wrócić do domu - opowiada Czarski.
Wszystkie komentarze
Obecnie coraz więcej słyszy się przypadków, że ci,, panowie'' zachowują się coraz bardziej jak kibole.
Bo to ochroniarze pislamu.
Ci ...
Bo to są kibole.
To jeszcze nic, to nabiera powoli cech epidemii. Nawet trzeźwi kanadyjscy staruszkowie w eleganckich garniakach się rzucają na całe grupy policjantów, prawdopodobnie w celu poranienia ich i skompromitowania . A swoją drogą to jakiś akrobata jest. Rzucił się na policjantów siedząc w samochodzie.
Staruszkowie zucaja sie na policjantow? racja epidemia
Oni po prostu uważają, że mają prawo trenować sobie bicie ludzi na nietrzeźwych "tee był pijany niee, sąd i tak nam uwierzy". Wydawało im się że akurat ten facet był pijany.
Te kanalie lubią zadawać ból i cierpienie. I szukają okazji by robić to bezkarnie.
Swoją drogą, robi się niebezpieczne lepiej chyba nigdzie po nocach nie jeździć.
Nie słyszałeś o zabijającym wzroku ???
oczywiście, że nie
Nawet jakby kamery byly, to by się chwilowo popsuły jak we Wrocławiu, gdy bili Stachowiaka. Ja uczę dzieci, że trzeba przed policją uciekać.
Lepiej nie bo przy ucieczce strzelają,
ale mają problem, żeby trafić przynajmniej ...
Mnie najbardziej ciekawi:
Jak oni widzieli, że kierowca nie ma zapiętych pasów jadąc za nim.
Oraz kto z policjantów ma tak wyczulony zmysł węchu, że był wstanie wyczuć won alkoholu od kierującego na 50 czy 80cm na ulicy. Gdy z krwi wyszło poniżej 0,2 promila!
Ale w Polsce nie istnieje ochrona obywatela to też nikt nie zacznie ot tak prozaicznych pytań i ustaleń. Bo dalsze etapy to już pan kontra niewolnik. Bez nagrania, bez bezstronnych światków...nie ma nietykalności cielesnej obywatela.
Państwo policyjne i tyle.
Kamerka akurat się zepsuła.
ustalone zeznania i kłamstwa niedorzecznika
Pewnie wyjątkowo nie działała...
Chyba niestety starają się nie mieć :(
Nawet jak mają, to ze słabymi bateriami, albo coś. Kulsony doskonale wiedzą, że w krajach, w których wprowadzono monitoring działań policjantów, raptownie zmalała liczba rzekomych "agresywnych" zachowań, wymagających brutalnych interwencji.
sorry za minus, źle nacisnąłem chcąc Cię poprzeć
Nagrywali na płytę i się 'porysała'
Do tego facet, który od lat mieszka w Kanadzie. Takie bajdy to niech oni opowiadają tym co oglądają tvpis, bo nikt kto choć trochę zna świat w to nie uwierzy.
Ich, zdaje się, ostatnio rekrutuja z tych band. Służba w Policji ma być rodzajem szkolenia przed wypuszczeniem juz w cywilnych bojowek na ulice
Przecież kulsony to kibole z recyklingu. Neonaziści już ubrani w mundury. Lepszy sort .
Żenujące są wyjaśnienia policji i w mojej ocenie nieprawdziwe.
bo to już chyba nie policja, a kulsony