2,6 mld zł z funduszy unijnych pójdzie na dofinansowanie pensji i składek pracowników firm, którym spadły obroty. To pieniądze, które uratują prawie 500 tys. miejsc pracy. I kolejny dowód na konkretne wsparcie Unii Europejskiej w czasach pandemii koronawirusa.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje

Od kilku tygodni samorządowcy stają na głowie, by w miarę swoich możliwości znaleźć pieniądze na walkę z koronawirusem. Pisaliśmy już o tym, że samorząd wojewódzki wygospodarował m.in. prawie 79 mln zł z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020 na zakup sprzętu ochronnego i medycznego dla służby zdrowia. Ale równie pilna jest pomoc polskim przedsiębiorcom.

2,6 mld zł dla polskich firm

Po konsultacjach rządu z marszałkami województw ustalono, że kwota 2,6 mld zł zostanie wydana z funduszy unijnych na dofinansowanie pensji i składek pracowników firm, którym spadły obroty. To pieniądze, które uratują prawie 500 tys. miejsc pracy w całej Polsce. Takie porozumienie było konieczne, bo pieniądze pochodzą z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). Częścią tej kwoty dysponuje rząd (949 mln zł), a pozostałą częścią poszczególne województwa (1,7 mld zł).

Kto może liczyć na pomoc? To firmy, którym spadły obroty – także te jednoosobowe. Mogą one m.in. skorzystać z dofinansowania do pensji i składek na ubezpieczenie społeczne pracowników. Dofinansowanie jest przyznawane na różnych poziomach.

Gdy obroty spadły co najmniej o 30 proc., można otrzymać dofinansowanie w wysokości do 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia miesięcznie na każdego pracownika wraz ze składkami na ubezpieczenia społeczne (ok. 1,5 tys. zł miesięcznie na jednego pracownika, czyli do ok. 4,5 tys. zł w ciągu trzech miesięcy). Gdy obroty są mniejsze co najmniej o połowę, to można otrzymać dofinansowanie w wysokości do 70 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia ze składkami (ok. 2,1 tys. zł miesięcznie na pracownika, czyli do ok. 6,3 tys. zł w ciągu trzech miesięcy). I wreszcie, gdy obroty spadły co najmniej o 80 proc., to można otrzymać dofinansowanie w wysokości do 90 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia ze składkami (ok. 2,7 tys. zł miesięcznie na jednego pracownika, czyli do ok. 8,1 tys. zł w ciągu trzech miesięcy).

Z dofinansowania do wynagrodzeń pracowników mogą skorzystać też m.in. organizacje pozarządowe, fundacje i stowarzyszenia, a także spółdzielnie socjalne i spółki non profit. Co ważne, dofinansowanie może objąć pracowników na etacie, jak i zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych.

Zgłoszenia do urzędów pracy

Pieniądze są przyznawane przez powiatowe urzędy pracy. Wniosek o dofinansowanie (elektronicznie poprzez platformę praca.gov.pl) należy złożyć do odpowiedniego powiatowego urzędu pracy. Możliwość składania wniosków online za pośrednictwem platformy praca.gov.pl udostępniona została przed Wielkanocą.

Ilu przedsiębiorców liczy na pomoc finansową? Np. Powiatowy Urząd Pracy w Poznaniu - największy w Wielkopolsce, bo obejmujący miasto i powiat poznański – w ciągu pierwszych dwóch tygodni kwietnia przyjął prawie 4 tys. wniosków w ramach tarczy antykryzysowej. A tylko w samej stolicy Wielkopolski działa ponad 100 tys. zarejestrowanych firm różnej wielkości. W ciągu pierwszych dwóch tygodni wypłacono łącznie 1 mln 260 tys. zł – to pierwsza zaliczka w wysokości 5 tys. zł.

- Od momentu podpisania umowy pieniądze są na koncie w ciągu dwóch dni – mówi Agnieszka Kownacka, kierownik Działu Pośrednictwa Pracy i Poradnictwa Zawodowego PUP w Poznaniu.

Natomiast nabór na pozostałe instrumenty realizowane z tarczy antykryzysowej ruszy 27 kwietnia. I w tym przypadku właśnie chodzi o dofinansowanie do kosztów wynagrodzenia pracowników dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw czy organizacji pozarządowych. A także o dopłaty do kosztów prowadzenia działalności dla samozatrudnionych. W poznańskim PUP te wnioski będzie można składać do 10 maja. 

Ustawa daje możliwości

Szansę na pomoc przedsiębiorcom daje Ustawa o szczególnych rozwiązaniach wspierających realizację programów operacyjnych w związku z wystąpieniem COVID-19. Chodzi o większą elastyczność dla beneficjentów, którzy np. z powodu koronawirusa nie mogą dokończyć rozpoczętych projektów.

Ustawa daje m.in. możliwość kwalifikowania różnych wydatków na cele niezrealizowane z powodu pandemii. Można też wydłużyć termin składania wniosków w konkursach albo złożenia koniecznych uzupełnień. Jest też szansa, by wydłużyć termin przekazania wniosków o płatność, wprowadzenia nadzwyczajnego trybu wyboru projektów czy otrzymania ulg w spłacie należności.

Nowe ustalenia dają też możliwość pracy zdalnej komisji oceniających projekty, komitetów monitorujących, a nawet kontroli i audytów. W przypadku gdy nie będzie możliwe przeprowadzenie ich „zza biurka”, można je zawiesić. Jest też otwarta droga do przedłużenia terminów w postępowaniach administracyjnych albo ich zawieszenia i wstrzymania wykonania decyzji.

Ważne dla firm jest również to, że uzasadnione niedotrzymanie warunków umowy o dofinansowanie nie zamyka drogi do otrzymania środków europejskich w kolejnych konkursach.

Konkretne zmiany w Wielkopolsce?

Jakie to ma przełożenie na projekty WRPO 2014+? Oczywiście każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale można podjąć różne działania.

Chodzi np. o kwalifikowanie (zatwierdzanie) wydatków związanych z odwoływanymi przez pandemię wizytami krajowymi i szkoleniami, a także konferencjami i spotkaniami. Ale warunek jest jeden: związane z tym umowy albo zobowiązania musiały być zawarte przed 11 marca, gdy rząd wprowadził pierwsze ograniczenia i zamknął np. szkoły. Musimy jednak udokumentować brak możliwości odzyskania kosztów rezerwacji lub zaliczek, np. od hoteli.

Jest też szansa dla prowadzących placówki opieki nad dziećmi do lat trzech. W tym przypadku możliwe jest kwalifikowanie kosztów stałych funkcjonowania, które muszą być ponoszone pomimo braku dzieci. W grę wchodzą również koszty utrzymania personelu.

W przypadku stypendiów stażowych jest też możliwe  uznawanie oświadczeń uczestników, dotyczące np. konieczności opieki nad dzieckiem do lat 8, czy oświadczeń o zawieszeniu działalności przedsiębiorstwa, w którym odbywa się staż.

Ale co najważniejsze, to beneficjenci unijnych projektów mogą wnioskować o wydłużenie terminów składania wniosków o płatność czy aneksowania umów, gdy udowodnimy problemy związane z realizacją projektu z powodu koronawirusa.  

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Mikołaj Chrzan poleca
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem