Śledztwo w sprawie szpiegów z Białorusi prowadzi wydział ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jej rzecznik Łukasz Wawrzyniak przekazał „Wyborczej", że według ustaleń śledczych zatrzymani mężczyźni dokonywali rozpoznania obiektów wojskowych i cywilnych, które mają krytyczne znaczenie dla obronności Polski.
Prokurator Wawrzyniak przekazał, że zatrzymani mężczyźni są obywatelami Białorusi. W prokuraturze postawiono im zarzuty szpiegostwa na rzecz służb wywiadowczych tego kraju (grozi za to kara do 10 lat więzienia).
Rzecznik dodał, że sąd na wniosek prokuratury aresztował podejrzanych na trzy miesiące. Taka decyzja oznacza, że zdaniem sądu zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa.
Wawrzyniak odmówił natomiast udzielenia informacji, kim są aresztowani Białorusi, czy przebywali w Polsce legalnie, w jakim mieście rozpoznawali wojskowe i cywilne obiekty, a także od kiedy i jak długo to robili. Rzecznik odmówił również sprecyzowania, czy miało to miejsce na terenie Wielkopolski, czy innego województwa.
- Prowadzący śledztwo nie przekazali mi takich informacji. Wątpię też, by możliwe było ich ujawnienie. Sprawa ma szczególny charakter - wyjaśnił Wawrzyniak.
Prokuratura ujawniła jedynie, że dowody w tej sprawie zbierała Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Białorusinów zatrzymali natomiast funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej.
Od 24 lutego 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, polskie służby specjalne informowały o zdemaskowaniu dwóch szpiegów.
Jeszcze w lutym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała w Przemyślu, w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy, obywatela Hiszpanii, który podawał się za dziennikarza. Zarzucono mu szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu GRU.
Z kolei w marcu funkcjonariusze ABW zatrzymali pracownika archiwum Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie. Miał kopiować i przekazywać dokumenty wywiadowi cywilnemu Rosji.
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze
TW Balbina
Inicjały innego to JK. Ale są i inni
I nie zapomnijcie o ZZ
Tajemnica wojskowa.