Jeszcze niedawno nauka w szkole zawodowej uważana była za coś mało wartościowego. W latach 90. młodzi rzucili się do liceów i na studia. Nagle okazało się, że na rynku pracy brakuje konkretnych fachowców. Teraz ten trend się zmienia. Znowu jest moda na naukę zawodu.

Dlatego powstał projekt „Czas zawodowców BIS – zawodowa Wielkopolska”, który realizowany jest w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+ przez samorząd wojewódzki oraz Politechnikę Poznańską. W program zaangażowały się też samorządy, pracodawcy i same szkoły kształcące zawodowo uczniów z całej Wielkopolski. To kontynuacja programu, który odniósł sukces w latach 2012–2015. Obecny projekt wart jest aż 63 mln zł, z czego prawie 54 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej.

Celem tego przedsięwzięcia jest właśnie odbudowa systemu kształcenia zawodowego w Wielkopolsce oraz nawiązanie konkretnej współpracy pomiędzy szkołami i pracodawcami. Chodzi np. o doradzanie uczniom w wyborze kierunku rozwoju zawodowego czy trafniejsze dopasowanie ofert staży do umiejętności i kompetencji uczniów. Bo to właśnie płatne staże dla uczniów szkół zawodowych są jednym z elementów tego programu.

Wśród pracodawców, którzy po raz pierwszy przystąpili do tego programu, jest m.in. firma FlexLink Systems Polska.

Dlaczego FlexLink Systems Polska zdecydowała się na udział w „Czasie zawodowców” – o tym rozmawiamy z Mariuszem Piechockim (Senior Manager IDC), Łukaszem Miklaszewskim (Operations Manager) oraz Michałem Pieczarą (Country Manager) z FlexLink Systems Polska.

Tomasz Cylka: To program, który zakłada m.in. ścisłą współpracę ze szkołami zawodowymi. Organizowanie dla uczniów staży lub praktyk zawodowych, by młodzież na własne oczy zobaczyła, jakie ma szanse w przyszłości, to jeden z celów. FlexLink ma już tego typu doświadczenie?

– Tak współpracujemy m.in. z poznańskim Technikum Łączności, które kształci młodzież na kierunkach, które dają szansę na pracę u nas. Na zatrudnienie mogą liczyć inżynierowie różnych specjalności, np. robotyki, automatyki czy budowy maszyn. Na organizowane – najczęściej w okresie wakacyjnym – staże i praktyki zgłaszają się też studenci Politechniki Poznańskiej. Widzimy, że jej absolwenci aplikują do nas na różne stanowiska.

Niestety, w wielu firmach nadal stażyści są skazani na przysłowiowe parzenie kawy. Na jakich konkretnie stanowiskach pracują młodzi ludzie podczas staży?

– W naszej firmie stażyści na pewno nie parzą kawy ani nie spędzają czasu przy kserokopiarce. Wszyscy nasi stażyści pracują równolegle z naszymi pracownikami nad codziennymi zadaniami związanymi z działalnością naszego przedsiębiorstwa. Doświadczenie, jakie u nas zdobywają, jest czymś, co jest niezmiernie istotne przy poszukiwaniu pracy po ukończeniu edukacji. Warto podkreślić, iż oferowane u nas staże są płatne.

Czego chcecie nauczyć młodych ludzi?

– FlexLink chce nauczyć pracowników dobrych praktyk, pokazać możliwości rozwoju i uświadomić, że na to, co będziemy robić w przyszłości, sami mamy największy wpływ. Dodatkowo praca w naszej firmie to typowa praca w środowisku międzynarodowym. Oprócz codziennych spotkań i międzynarodowych telekonferencji jest możliwość wyjazdu do innych naszych oddziałów na świecie w ramach wymiany pracowników.

Zdarza się, że od razu po stażach proponujecie im zatrudnienie?

– Nasi stażyści bardzo często znajdują u nas zatrudnienie, a jeżeli nie podejmują z nami współpracy, to jestem pewien, że doświadczenie u nas zdobyte zaowocuje w ich karierze zawodowej.

Jakie nadzieje wiąże firma z projektem „Czas zawodowców”?

– Chcemy przedstawić swoją firmę jako rzetelnego pracodawcę, który pracownikom oferuje bardzo dobre warunki pracy, możliwości awansu wewnątrz organizacji oraz co bardzo ważne – możliwość rozwoju swoich zainteresowań.

Dodatkowo chcemy uświadamiać młodzież, że edukacja poparta bogatymi doświadczeniami zawodowymi stanowi ich przewagę na rynku pracy, który obecnie nie jest rynkiem lokalnym, a globalnym.

FlexLink to nie jest firma bardzo znana w naszym kraju. Czym się zatem zajmuje?

– FlexLink należy do grupy COESIA, która obejmuje kilkanaście firm specjalizujących się w dostarczaniu najwyższej klasy rozwiązań do produkcji, głównie dóbr szybkozbywalnych. FlexLink to globalny innowator i dostawca w zakresie logistyki wewnętrznej, który od ponad 30 lat tworzy zautomatyzowane systemy transportu zwiększające wydajność fabryk na całym świecie. Naszymi klientami są zarówno światowi gracze, jak i mniejsze firmy produkcyjne praktycznie z wszystkich branż – spożywczej, farmaceutycznej, kosmetycznej, motoryzacyjnej, medycznej i elektronicznej. Nieodłączną częścią naszej oferty jest wsparcie techniczne i serwis. Jesteśmy również dostawcą komponentów, części zamiennych oraz poszczególnych modułów – szybką dostawę zapewnia globalna sieć dystrybucji.

Na czym opierają się wasze zastosowania?

– Na opatentowanej technologii, w rozwój której nieustannie inwestujemy. Dodajemy elementy tzw. przemysłu 4.0 do naszych rozwiązań. Obejmuje to: monitorowanie linii, wyposażenia, inteligentne komponenty ze zintegrowanym sterowaniem, modułowe elementy linii produkcyjnej i narzędzia inżynieryjne łączące rzeczywistość fizyczną i wirtualną.

Nowością w naszej ofercie jest kompaktowy system paletyzacji z wykorzystaniem robota współpracującego. Zastosowanie robota współpracującego znacznie zmniejsza wykorzystaną powierzchnię – o ponad 50 proc. w porównaniu z systemami wyposażonymi w roboty przemysłowe.

Warto podkreślić, że nasz oddział w Polsce jest największym i głównym centrum projektowym, produkcyjnym i logistycznym firmy FlexLink na świecie. Stąd dostarczamy nasze rozwiązania do klientów na całym globie.

Wielu pracodawców narzeka, że trudno dziś o wykwalifikowanego pracownika. Dostrzegacie w Poznaniu ten problem?

– Tak, to prawda, że trudno o wykwalifikowanego pracownika, jeżeli chce się go pozyskać z rynku pracy. Ale młodych, ambitnych osób, chętnych rozwijać swoją wiedzę i doświadczenie jest tak wielu, że wystarczy odrobina dobrej woli i przychylności ze strony pracodawcy, aby mieć solidnego, zaangażowanego, chętnego do rozwoju pracownika. Potencjał, jaki jest w młodych ludziach, często bywa niedoceniany. My, jako nowoczesna firma, już dawno to dostrzegliśmy. Dodatkowo w połączeniu z doświadczeniem naszych pracowników daje to bardzo pozytywne efekty.

Czym musi was przekonać ten, kto aplikuje do FlexLink? Wiadomo, że dyplom uczelni czy znajomość języków już nie wystarczy.

– Liczy się potencjał i chęci – te dwa elementy muszą iść w parze. Edukacja jest ważna, aby pozyskać podstawową wiedzę z określonego obszaru, jak np. finanse, rachunkowość, obróbka mechaniczna itp., ale dwa pierwsze czynniki decydują o sukcesie danego pracownika.

Na co pracownik może u was liczyć?

– W pierwszej kolejności młode osoby szkolimy, aby były specjalistami w swojej dziedzinie. Realizujemy to przez wewnętrzne i zewnętrzne szkolenia. Jeżeli obszar pracy nie odpowiada pracownikowi lub uważamy, że lepiej jest spróbować w innym, to po ustaleniach wybieramy taką dziedzinę, która będzie bardziej odpowiednia.

Dodatkowo mamy kilka międzynarodowych programów rozwojowych kierowanych do młodych przyszłych liderów. Specjaliści mogą liczyć na międzynarodowe szkolenia wewnętrzne w takich dziedzinach jak np. Lean Six Sigma czy Project Management.

Rozmawiał Tomasz Cylka

Flexlink
Flexlink Flexlink