W pracy spędzamy około jednej trzeciej doby. Gdy w grę wchodzą podobne zarobki, potencjalny pracownik zaczyna interesować się samym miejscem pracy. Firmy zapraszają do siebie ciekawymi wnętrzami w dogodnej lokalizacji.
Specjaliści z firmy CBRE, która doradza na rynku nieruchomości komercyjnych, nie mają wątpliwości, że biuro może być wabikiem na pracowników. – W erze „rynku pracownika” najlepsi specjaliści dostają nawet do kilkunastu ofert pracy w ciągu miesiąca. Mając komfort wyboru pracodawcy, oprócz podwyżki, oczekują także polepszenia warunków pracy i zminimalizowania stresu, poprzez m.in. wygodniejszy i szybszy dojazd do biura. Szacuje się, że w dużych polskich miastach dogodny czas dojazdu do pracy powinien wynosić maksymalnie od 30 do 40 minut – mówi Anna Trębicka z CBRE.
Dodaje, że pracownicy zwracają też uwagę np. na to, jak często odjeżdża autobus spod firmy do domu, jak blisko jest przystanek. Otoczenie biura jest istotne nie tylko pod względem komunikacyjnym – pracownicy chcą mieć blisko na zakupy po pracy czy na siłownię.
Karta przetargowa
Podobne obserwacje ma Łukasz Jędrychowski, szef poznańskiego oddziału Nuvalu, firmy zajmującej się doradztwem na rynku nieruchomości komercyjnych. – Najbardziej preferowane jest oczywiście centrum miasta, które zapewnia bardzo dobry dojazd ze wszystkich stron, a także dostęp do różnych środków transportu. To tu krzyżuje się większość linii tramwajowych, autobusowych oraz ścieżek rowerowych – mówi.
„Serce miasta” to popularny wybór, ale w Poznaniu ciekawe biura znajdziemy też poza nim, jak w okolicy Jeziora Maltańskiego lub na Grunwaldzie. – Biuro w ostatnim czasie stało się istotnym argumentem przetargowym w walce o najlepszych kandydatów na rynku pracy. Z tego względu rosną wymagania najemców, którzy chcąc zachęcić pracowników, muszą im zaproponować coś więcej niż standardowe biuro – przekonuje Monika Szawernowska, prezes zarządu pracowni architektonicznej Concept Space.
Całość ma być funkcjonalna i przyjazna. – Inwestorzy wychodzą naprzeciw potrzebom użytkowników tworząc specjalne strefy dla rowerzystów z szafkami i prysznicami, projektując przestronne i nowocześnie zaaranżowane strefy wspólne budynków, a także dbając o przyjazne bezpośrednie otoczenie samej inwestycji. Przykładem takiego podejścia są zajmujące znaczną powierzchnię tereny zielone pomiędzy budynkami w kompleksie Business Garden czy planowany otwarty plac pomiędzy biurowcami w kompleksie Nowy Rynek – wskazuje Monika Szawernowska. I dodaje: – Nie bez znaczenia jest architektura budynku, bo ma wpływ na jego prestiż i rozpoznawalność. Inwestorzy zatrudniają najlepsze pracownie architektoniczne i zlecają im opracowanie projektów. Najlepszym dowodem na skuteczność takiej strategii jest poznański Bałtyk, który niedawno zdobył główną nagrodę w konkursie Bryła Roku 2017.
Szawernowska opowiada, że czasy bezdusznych biur już dawno minęły, a ponad 80 proc. kandydatów do pracy deklaruje, że nie podpisze umowy przed obejrzeniem nowego miejsca pracy. – Z tego powodu firmy starają się zachęcić swoich pracowników tworząc przyjazne przestrzenie. Biura to już nie tylko stanowiska pracy, ale również strefy odpoczynku, miejsca pracy nieformalnej, przestrzenie sprzyjające integracji zespołów – wymienia Szawernowska.
Nie musi ociekać luksusem
Anna Trębicka wskazuje, że biurowcami zainteresowane są firmy przykładające wagę do public relations. – Nowoczesne biuro oraz jego otoczenie stanowi wizytówkę, którą organizacje chętnie chwalą się zarówno w kontaktach z partnerami biznesowymi, jak i na rynku pracy. Przedsiębiorstwa w Polsce coraz częściej zdają sobie sprawę, że kandydat mając do wyboru porównywalne finansowo oferty pracy, wybierze tę firmę, gdzie jego zdaniem panuje lepsza atmosfera i będzie się lepiej czuć – mówi Trębicka. Podkreśla, że dlatego właśnie biura coraz częściej są postrzegane nie tylko jako miejsce pracy, ale też narzędzie wyrabiania wizerunku firmy jako dobrego pracodawcy.
CBRE zorganizowało konkurs na najlepsze aranżacje biurowe „Office Superstar”. Jak pracodawcy próbują przyciągnąć pracowników wnętrzami biur? Anna Trębicka wskazuje, że w dobie nowoczesnych technologii i mediów społecznościowych firmy mogą skuteczniej przekonywać kandydatów do pracy pozwalając się lepiej poznać. – Wygląd biura i panująca w nim atmosfera stanowią ważny element komunikacji z potencjalnym pracownikiem. Dlatego coraz częściej widzimy je w ogłoszeniach rekrutacyjnych np. w postaci wirtualnego spaceru lub filmu ilustrującego przykładowy dzień pracy w danej firmie. W ten sposób kandydaci czerpią informację o pracodawcy nie tylko z ulotek lub surowych ogłoszeń, ale mają możliwość poznania firmy od środka – tłumaczy Trębicka.
Dodaje, że korzystają na tym obie strony, bo ewentualna decyzja o zatrudnieniu będzie podjęta ze świadomością warunków pracy. – Pamiętajmy przy tym, że „atrakcyjne” biuro to nie jedynie ociekające luksusem wnętrze na pokaz. Biuro może być skromne, ale powinno być przestrzenią ciepłą, w pełni funkcjonalną i odpowiadającą na realne potrzeby pracowników – zaznacza Trębicka.
Przez rozwój technologii zmienia się sposób pracy w wielu branżach. – Coraz częściej pracownicy wykonują swoje zadania w domu lub w terenie, a spotykają się w biurze raz na pewien czas, by spotkać się z szefem, zespołem czy wspólnie pracować nad projektem. Takie osoby nie potrzebują swoich stałych miejsc. Korzystają z mobilnych stanowisk, dzięki czemu tych stanowisk może być mniej. To też plus dla pracodawców, bo mogą ograniczyć przestrzeń lub przeznaczyć ją na powiększenie stref wspólnych – wskazuje Monika Szawernowska. I dodaje: – Pojawiają się nowe rozwiązania, takie jak budki telefoniczne umożliwiające prowadzenie rozmów w ciszy. Istotna jest estetyka i odpowiedni dobór kolorów, które powinny sprzyjać charakterowi aktywności w danej przestrzeni. Tam, gdzie pracownik spędza dużo czasu i potrzebuje koncentracji, powinny dominować stonowane barwy i naturalne materiały, takie jak kamień czy drewno.
Hubert Filipczak z CBRE zauważa, że pracodawcy wydają coraz więcej pieniędzy na wykończenie biur. Najemcy kładą coraz większy nacisk na ergonomię stanowiska pracy, wystrój. Wprowadzają te strefy relaksu, gdzie pracownik może odpocząć. – Wszystko po to, aby spełniać oczekiwania pracowników odnośnie miejsca pracy. Dlatego nikogo już nie dziwi, że w przestrzeni biurowej można znaleźć „chillout room”, strefę zieleni, kanapy, jednoosobowe budki telefoniczne, minisiłownie, bibliotekę czy kominek – wylicza.
Gdzie biura w Poznaniu?
Zapytaliśmy, jakie lokalizacje na nowe biuro najchętniej wybierają poznańscy pracodawcy. To centrum Poznania, ale nie tylko. – W Poznaniu wydzieliły się dwie kolejne dzielnice biurowe, które również są bardzo atrakcyjne: Nowe Miasto (okolice jeziora Malta) oraz Grunwald (okolice Inea Stadionu), głównie z uwagi na konkurencyjne ceny najmu oraz dogodny dojazd komunikacją miejską. Dodatkową zaletą jest brak płatnej strefy parkowania oraz rozbudowana oferta parków biznesowych, które oprócz swojej podstawowej funkcji zapewniają takie usługi jak: centra fitness, restauracje, centra medyczne, tereny zielone, boiska czy przedszkola – wymienia Hubert Filipczak z CBRE.
Można rewitalizować
Łukasz Jędrychowski z Nuvalu zaznacza, że to bardzo ciekawy moment dla rynku biurowego w Poznaniu. – Współczynnik powierzchni niewynajętych jest najniższy od wielu lat, a najemców, oprócz nowych budynków, znajdują również starsze obiekty poddane rewitalizacji – mówi.
Przykładem jest kamienica przy ul. Głogowskiej, do której wprowadza się Computacenter, firma z branży IT. Choć budynek nie jest nowy, w środku będzie nowocześnie. – W biurze spędzamy dużą część swojego życia, jest z nim trochę jak z domem. Gdy czujemy się dobrze, to chętnie wracamy do tego miejsca. Jeśli nie, myślimy o wyprowadzce – mówi Adam Wasilewski, szef wprowadzającego się do Poznania Computacenter. – Dlatego chcemy, żeby nasi pracownicy dobrze się czuli przebywając w biurze. Zaprojektowaliśmy jasne pomieszczenia sprzyjające skupieniu jak również relaksowi pracowników. Duży nacisk postawiliśmy również na ich integrację. Założyliśmy, że kuchnia jest miejscem spotkań. Tu się odpoczywa, rozmawia, nawiązuje kontakty. Wprowadzamy też „relax room”, czyli miejsce, gdzie pracownik w wolnej chwili może odpocząć. Naszemu projektowi przyświecała idea stworzenia miejsca, w którym pracownicy chcieliby spędzać w biurze nie tylko osiem godzin, ale będą chcieć również się nauczyć czegoś nowego, wziąć udział w kursach czy zagrać w planszówki – dodaje.
W Poznaniu ciągle coś się buduje. – Największe projekty planowane do oddania w 2018 r. to kolejne dwa budynki w ramach kompleksu Pixel przy ul. Grunwaldzkiej. Rozbudowywany jest również kompleks przy ul. św. Michała 43. Pozostałe inwestycje biurowe to pojedyncze kameralne budynki głównie w centrum miasta oraz na Grunwaldzie – wskazuje Łukasz Jędrychowski.
Jeszcze więcej biur przybędzie w przyszłym roku. – Największe to kolejny etap rozbudowy kompleksu Business Garden, dwa budynki w ramach inwestycji Nowy Rynek na terenie byłego dworca PKS, a także Giant Office w dość nietypowej lokalizacji na Górczynie. Powstaną również bardziej kameralne inwestycje, na które również jest zawsze wielu chętnych – nie wszystkie firmy chcą mieć siedziby w dużych kompleksach biurowych – zaznacza Jędrychowski. I zapowiada: – W przyszłości rynek biurowy w Poznaniu będzie się dalej rozwijał, odpowiadając na rosnący popyt. W planach jest wiele ciekawych projektów, m.in. rewitalizacja Starej Rzeźni oraz wysokościowiec Andersia Silver.