Most Lecha to najbardziej wysunięta na północ przeprawa przez Wartę w Poznaniu. Biegnie wzdłuż ul. Lechickiej, a więc ruchliwej drogi krajowej nr 92. Składa się z dwóch części. Południowa, czyli ta położona bliżej Winograd, była budowana na nowo pod koniec lat 90. Północną część mostu postawiono na początku lat 50. Od tego czasu nie przeszła gruntownego remontu, a jedynie bieżące naprawy. Teraz most po prostu się sypie i trzeba go właściwie postawić na nowo.
Druga część gotowa na objazdy
Jak będzie wyglądała północna część mostu po przebudowie? – Po zakończeniu prac będą się na niej znajdowały trzy pasy jazdy dla samochodów, ścieżka rowerowa i chodnik – wymienia Marcin Idczak z ZDM.
Nowy most będzie wyglądał inaczej. Oparty zostanie o konstrukcję stalową z zespoloną płytą żelbetową. Zrezygnowano z podpór w nurcie rzeki. Natomiast samo przęsło nurtowe będzie długie na ponad 100 m. Dodatkowo w strefach przypodporowych zastosowane zostanie zespolenie dolne. Będzie to jedna z nielicznych tego typu konstrukcji w kraju.
Zakres prac oprócz wybudowania nowego mostu obejmuje wykonanie dojazdów wraz z ścieżką rowerową.
- To bardzo ważny dla Poznania most, gdyż leży na II ramie komunikacyjnej. Pytanie które warto zadać brzmi: co zrobić aby w jak największym stopniu go wykorzystać? Trzy pasy ruchu w kierunku Piątkowa są sensowne, ale pod warunkiem że będzie można na nie wjechać również z trzech pasów, np. ze skrętu z ul. Hlonda w lewo. To by poprawiło sytuację na newralgicznym skrzyżowaniu ul. Hlonda i Bałtyckiej, które należałoby w związku z tym nieco przebudować. Jeżeli natomiast wjazd ze skrzyżowania byłby tylko dwupasowy, to trzeci pas na samym moście nie ma sensu - zauważa dr hab. Jeremi Rychlewski, ekspert ds. transportu z Politechniki Poznańskiej.
Ile potrwają utrudnienia w ruchu?
Jak informuje spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie, która prowadzi inwestycję, prace mają zająć maksymalnie dwa lata. Wpływ na możliwość ewentualnego skrócenia tego terminu mają warunki atmosferyczne oraz poziom wody w Warcie. Niestety, aktualny stan wody dla tego typu realizacji jest bardzo niekorzystny.
Samochody na nowym moście pojawią się dopiero na przełomie stycznia i lutego 2020 r., choć niektóre roboty potrwają tam jeszcze do czerwca 2020 r., ale wówczas już nie będzie utrudnień dla samochodów.
Dziś kierowcy wjeżdżający na most w obu kierunkach muszą zwolnić do 30 km/godz.
Prace obejmują ul. Lechicką od skrzyżowania z Serbską do skrzyżowania ul. Hlonda z Bałtycką. Samochody pojadą jedną, nowszą częścią mostu w obu kierunkach. Są tam trzy pasy ruchu. Kierowcy jadący mostem od strony ul. Lechickiej i Serbskiej początkowo pojadą jednym pasem, po czym mniej więcej w połowie mostu wybiorą między pasem lewym do jazdy na wprost i prawym do skrętu w ul. Hlonda. Z kolei auta jadące od strony Czerwonaka i Swarzędza pojadą początkowo jednym pasem, który z czasem rozszerzy się do dwóch (do jazdy na wprost w ul. Lechicką i do skrętu w ul. Serbską).
Miasto zdobyło pieniądze z Unii
Urzędnicy od dawna wiedzą o fatalnym stanie technicznym mostu, miasto do przebudowy przygotowuje się od kilku lat. Pod koniec 2013 r. ogłoszono nawet przetarg na projekt nowej przeprawy, ale problemem były pieniądze na realizację. A koszty są spore – w wieloletniej prognozie finansowej miasta na przebudowę mostu Lecha zapisano ponad 64 mln zł.
Poznań dostanie dofinansowanie unijne na inwestycję, choć jeszcze na początku tego roku wydawało się, że i tu sprawa jest przegrana. Urzędnicy składali wniosek o pieniądze na większy projekt, w skład którego oprócz mostu Lecha wchodzi przebudowa skrzyżowania ul. Lechickiej i Naramowickiej oraz fragmentu ul. Bałtyckiej.
Poznański wniosek znalazł się jednak na liście rezerwowej projektów ubiegających się o dofinansowanie. Przegrał tylko jednym punktem. Ostatecznie jednak Ministerstwo Rozwoju postanowiło przeznaczyć dodatkowe pieniądze na konkurs, w którym startował Poznań. W marcu ubiegłego roku miasto dostało z UE 120 mln zł, czyli połowę kosztów całego projektu.
Mostu chciało wojsko
Decyzja o budowie mostu przez Wartę w tym miejscu zapadła w 1950 r. z inicjatywy władz wojskowych. Razem z mostem pobudowano ul. Bałtycką i ul. Lechicką. Projekty ulic i mostu powstały w ówczesnym Biurze Projektów Transportu Drogowego i Lotniczego w Warszawie w 1951 roku. Budowę mostu podjęto rok później i zakończono w 1954 roku. Podpory mostu i betonową płytę pomostową wykonało Zjednoczenie Robót Inżynieryjnych z Poznania, a stalową konstrukcję przęseł - Mostostal z Zabrza.
Most, który nazwano mostem Lecha, ma siedem przęseł o jednakowej rozpiętości 33 m. Na dźwigarach ułożona jest swobodnie oparta (niezespolona z nimi) betonowa płyta pomostowa. Szerokość jezdni na moście wynosi 7 m, a po obu stronach jezdni pobudowano chodniki o szerokości 2,5 m każdy. Nawierzchnię na moście ułożono początkowo z kostki granitowej. W 1989 r. zamieniono ją na asfaltową.
Most posiada sześć betonowych, masywnych, monolitycznych filarów i dwa przyczółki. Dwa filary znajdują się na stałe w nurcie rzeki Warty, a pozostałe cztery na terenach zalewowych. Wysokość filarów, z racji ukształtowanie koryta rzeki, jest różna i wynosi od ok. 5 do 8 m.
W 1995 roku podjęto decyzję o budowie nowego mostu przez Wartę, zlokalizowanego w bezpośrednim sąsiedztwie mostu Lecha. Uroczyste otwarcie miało miejsce 27 lipca 1999 r o godzinie 12.30. Oba mosty otrzymały wspólnie nazwę mostu Lecha.
Korzystałem z "Historia poznańskiego mostu Lecha" Andrzeja Ryżyńskiego, Kronika Miasta Poznania "Zawady i Główna", 2002.
Jak już ma być trzeci pas, to niech to będzie buspas, choćby tylko na moście.