W Poznaniu działa 86 centrów usług biznesowych: outsourcingowych (BPO), usług wspólnych (SSC), IT oraz badawczo-rozwojowych (R&D). Przede wszystkim amerykańskich, polskich i niemieckich. Zatrudniają łącznie ok. 13,5 tys. osób. Pod tym względem Poznań zajmuje siódmą pozycję wśród ośrodków usług biznesowych w Polsce oraz trzynastą w Europie Środkowo-Wschodniej (wg danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL).

– W sektorze nowoczesnych usług dla biznesu w pierwszym koszyku są Kraków, Wrocław i Warszawa. W tych miastach jest najwięcej inwestycji i zatrudnionych osób. Poznań, obok Łodzi, Katowic i Trójmiasta, należy do drugiego koszyka. Tutaj obserwujemy dużą dynamikę wzrostu, a inwestorzy coraz lepiej orientują się w atutach tych lokalizacji – komentuje Wiktor Doktór, prezes fundacji Pro Progressio, zajmującej się wspieraniem miast i rozwoju branży outsourcingu w Polsce.

Dynamika robi wrażenie

W Poznaniu zatrudnienie w centrach usług biznesowych w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększyło się o ponad 5,5 tys. osób. W tym czasie otwarto tu kilkanaście nowych centrów – wynika z danych ABSL. Co ciekawe: blisko 50 proc. miejsc pracy w poznańskich centrach usług powstało w ostatnich pięciu latach. Pod względem dynamiki wzrostu zatrudnienia w tej branży stolica Wielkopolski zajmuje pierwsze miejsce w kraju.

– Większość nowo powstałych miejsc pracy jest generowanych przez firmy obecne na rynku. Świadczy to pozytywnie o ich zakorzenieniu w Poznaniu i o zadowoleniu z wyboru miejsca lokalizacji centrum usług. To dzięki takim firmom wiele osób znajduje swoją pierwszą pracę i ma szansę na rozpoczęcie zawodowej przygody w prawdziwie globalnym środowisku – mówi Sebastian Drzewiecki, Head of Business Service Center, GSK, ABSL Chapter Leader Poznań.

Na rozwoju tej branży wymiernie zyskuje również miasto. – Wokół sektora wytworzył się stabilny, lokalny ekosystem powiązań i współpracy z branżą nieruchomości komercyjnych, firmami rekrutacyjnymi, władzami miasta, szkołami wyższymi oraz licznymi start-upami – wylicza Sebastian Drzewiecki.

Wyzwanie dla inwestorów

Czym Poznań przyciąga inwestorów z sektora nowoczesnych usług dla biznesu? – To lokalizacja, ludzie plus dynamika rozwoju powierzchni biurowych. Baza jest co roku rozwijana na znakomitym poziomie. Poza tym kosztowo Poznań jest trochę tańszy niż Warszawa – mówi Wiktor Doktór.

– Czynnikiem decydującym był bardzo wysoki poziom wykształcenia absolwentów studiów informatycznych w stolicy Wielkopolski, a co za tym idzie rzetelna baza specjalistów i ekspertów – argumentuje Michał Mikucki, dyrektor Capgemini Software Solutions Center Poznań, drugiego po Wrocławiu centrum rozwoju oprogramowania Capgemini w Polsce.

W Poznaniu firma istnieje od stycznia 2016 roku i konsekwentnie buduje zespół złożony z doświadczonych specjalistów IT.

– Tworzymy oprogramowanie głównie dla klientów z rynku niemieckiego, z branży motoryzacyjnej, logistycznej, telekomunikacyjnej, finansowej, sektora publicznego, energetyki. To innowacyjne projekty dla największych, globalnych marek. Znacząca większość naszych klientów to spółki wysoko notowane na giełdach papierów wartościowych w tych krajach – mówi Michał Mikucki.

Poznańskie centrum zatrudnia niemal 200 osób i cały czas poszukuje nowych pracowników, m.in. programistów Java, specjalistów front-endu czy architektów oprogramowania znających język niemiecki na poziomie co najmniej podstawowym.

Podobnie jak w innych największych polskich metropoliach, również w Poznaniu rynek pracy jest niezwykle konkurencyjny.

– Wyzwaniem dla pracodawców jest niska stopa bezrobocia, które w Poznaniu praktycznie nie istnieje – komentuje Wiktor Doktór. Dodaje, że wśród inwestorów są zarówno firmy z Niemiec, ze względu na bliskie połączenie, jak i ze Skandynawii oraz zza oceanu. – Gdybyśmy mieli więcej pracowników operujących językiem niemieckim lub skandynawskimi, to sektor usług biznesowych rozwijałby się w Poznaniu jeszcze szybciej.

Atrakcyjne miejsca pracy

W tej branży wiele osób znajduje swoją pierwszą pracę i rozpoczyna zawodową przygodę w prawdziwie globalnym środowisku. Pojawia się również coraz więcej interesujących stanowisk dla specjalistów z doświadczeniem. Jakich kompetencji oczekują od kandydatów pracodawcy i co oferują w zamian?

– Dla centrów usług wspólnych jedną z podstawowych kompetencji są języki: niemiecki, francuski, włoski czy holenderski i oczywiście dodatkowo angielski jako podstawowy. Druga ważna cecha, w przypadku kandydatów bez doświadczenia, to chęć do nauki. Jeżeli chodzi o kompetencje specjalistyczne, to dominują finanse i księgowość. Na drugim miejscu jest umiejętność obsługi klienta, a więc sprawy powiązane ze sprzedażą. Osobna gałąź to IT, gdzie, poza obowiązkowym językiem angielskim, wymagane są języki programowania, najczęściej java,.net, a następnie języki związane z front-endem czyli wszystkie, które odpowiadają za tworzenie aplikacji webowych – wylicza Marcin Sojka, Senior Business Development Manager z Advisory Group TEST Human Resources.

A jak wyglądają płace w branży nowoczesnych usług dla biznesu?

– 3,5 tys. brutto zarobi osoba po studiach bez doświadczenia, znająca język angielski. Natomiast do 6 tys. brutto osoba, która poza angielskim zna jeszcze na przykład język niemiecki – informuje Marcin Sojka.

Jak to wygląda w przypadku specjalistów? Eksperci z niespełna trzyletnim doświadczeniem mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości od 5 do 11 tys. zł brutto. – Przy czym bliżej tej górnej granicy są osoby znające poza angielskim np. język holenderski – wyjaśnia Marcin Sojka.

Dodaje, że stawki są porównywalne we wszystkich miastach w Polsce. Znaczące różnice zaczynają się w przypadku stanowisk kierowniczych i menedżerskich. Kadra zarządzająca w Warszawie może liczyć na 20-25 proc. wyższe wynagrodzenie w stosunku do reszty kraju, przy średniej 35-55 tys. złotych brutto miesięcznie dla dyrektora zarządzającego centrum.

– Wiele zależy od tego, czy to firma z zachodnim kapitałem i ilu pracowników zatrudnia. Spotkałem się z wynagrodzeniem 100 tys. złotych miesięcznie dla dyrektora zarządzającego centrum dużej globalnej korporacji – mówi Marcin Sojka.

Co poza pensją oferują firmy?

Mamy dziś rynek pracownika – w branży nowoczesnych usług dla biznesu, gdzie wzrost zatrudnienia jest jednym z najbardziej dynamicznych w Polsce, widać to w sposób szczególny.

– Większość firm oferuje to samo: absolutny standard to karta Multisport czy opieka medyczna. W firmach z branży IT, które najbardziej konkurują ze sobą o pracowników, można spotkać niestandardowe benefity. Niektóre są tworzone z myślą o millenialsach. To różnego rodzaju budżety szkoleniowe, przy czym to pracownik decyduje, na co konkretnie zostaną wydane. Nie musi to być szkolenie związane bezpośrednio z pracą w firmie, ale np. prawo jazdy czy studia podyplomowe. Wszystko, co dotyczy mojego rozwoju – mówi Marcin Sojka.

Z kolei z myślą o pracownikach doświadczonych, osobach po trzydziestce, mających rodziny i dzieci, pracodawcy oferują elastyczny czas pracy: można je dostosować do godzin zawożenia i odbierania dzieci z placówek.

– Z punktu widzenia pracowników szczególnie ważne jest także to, że pracodawcy coraz częściej zaczynają wliczać w czas pracy obowiązkową przerwę na lunch. Część firm oferuje też karty miejskie, w tym przejazdy komunikacją miejską, dofinansowują też posiłki – wylicza Marcin Sojka.

Perspektywiczny scenariusz dla Poznania

Począwszy od 2014 r. w Poznaniu powstaje coraz więcej nowych centrów usług dla biznesu. Wszystko wskazuje na to, że to już stała tendencja, ponieważ bardzo dobrze wyglądają możliwości rozwoju również w dłuższej perspektywie. To bezpośrednio przełoży się na kolejne wartościowe miejsca pracy.

– Poza nowymi inwestycjami na krajobraz usług dla biznesu w ośrodku znaczący wpływ wywarł rozwój dotychczas funkcjonujących centrów globalnych firm. Wciąż jednak istnieje przestrzeń na powstawanie nowych centrów i rozwój działalności podmiotów już obecnych w mieście – analizuje Sebastian Drzewiecki. – Poznań jest dobrze przygotowany do tego, aby stać się czołowym ośrodkiem usług biznesowych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, zarówno dla firm chcących założyć w regionie swoje pierwsze centrum usług biznesowych, jak i dla tych, które planując ekspansję, chcą utworzyć kolejne centrum. Biorąc pod uwagę wysoki potencjał Poznania, można stwierdzić, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalszy rozwój branży w najbliższych latach i wykreowanie w mieście kolejnych tysięcy nowych miejsc pracy w centrach usług.

Skala inwestycji pokazuje, że miasto zaczyna coraz lepiej wykorzystywać szanse, jakie otwiera ta branża. Jak zmieni się pozycja Poznania? Czy miasto stanie się jeszcze bardziej konkurencyjną i obiecującą lokalizacją dla inwestorów?

– Poznań wydaje się być cały czas jeszcze miastem z nie w pełni wykorzystanym potencjałem inwestycyjnym w obszarze centrów nowoczesnych usług biznesowych. Stolica Wielkopolski, ze względu na liczbę studentów i absolwentów tutejszych uczelni oraz korzystne położenie na mapie Europy, ma zdecydowanie potencjał, aby umacniać swoją pozycję na mapie usług biznesowych Polski – podsumowuje Sebastian Drzewiecki.