Piotr Ikonowicz przed fabryką Amiki zagłuszany przez młoty pneumatyczne
Materiały Wyborczej
Gdy Piotr Ikonowicz przyjechał do Wronek, by protestować przed fabryką Amiki, czekali na niego robotnicy z młotami pneumatycznymi i operatorzy z kamerami. - Nie zagłuszycie nas i nie zastraszycie - mówił Ikonowicz.
Wszystkie komentarze