- Brzmi to jak nieśmieszny żart - komentuje wysokość kary za przesunięcie prac przedstawicielka stowarzyszenia, które przyglądało się remontom w centrum Poznania.
Według obecnych szacunków i kosztorysów remont odcinka między Świętym Marcinem i ul. Królowej Jadwigi ma kosztować około 180 mln zł. Wcześniej miasta nie było stać na podpisanie umowy z generalnym wykonawcą za nieco ponad 134 mln zł.
Radni dorzucają ponad 17 mln zł na prace w ramach Projektu Centrum, bo sporo jest tu jeszcze do zrobienia. Zyska na tym ul. 3 Maja, która zazieleni się i wypięknieje. Ale termin zakończenia prac znów się oddala. I to już kolejny raz.
Urzędnicy uparcie zapewniali, że nie grożą nam żadne odszkodowania za budowę torów nad piwnicami Okrąglaka. A gdy wyszło na jaw, że nie wszystko poszło po ich myśli, nie podawali kwoty za ugodę ze spółką FAN Poland. Teraz podać już musieli.
Na początek władze Poznania chcą skłonić do działania właścicieli kamienic przy Gwarnej, by po remoncie ulica odzyskała dawne piękno i prestiż. Robi to przy pomocy decyzji administracyjnych i oferty ulg podatkowych. Są też dotacje od konserwatora zabytków, ale pula po podziału jest bardzo mała.
Z myślą o pieszych, obok budynku będącego jedną z ikon Poznania powstał tymczasowy deptak. Miasto zapewnia, że w tym miejscu będzie zapowiadany łuk. Ale wciąż trwają rozmowy z najemcami piwnic Okrąglaka, którzy sprzeciwiają się wyburzeniom pod budowę torów.
W walkę o drzewa podczas trwającego w tym miejscu remontu zaangażowało się kilkanaście tysięcy poznaniaków. Udało się ocalić 22 leszczyny. Nowe nasadzenia nie są jednak planowane.
Kierowca, cofając samochód, najechał na 62-latkę. Kobieta po wypadku cały czas była przytomna, ale ratownicy medyczni jej stan określili jako ciężki.
Opóźnienia dotyczą prac przy pl. Wolności i ulicach: 27 Grudnia, Kantaka oraz Gwarnej. To nie pierwsza zmiana terminu.
Miasto tłumaczy, że opóźnienie prac remontowych na ul. 27 Grudnia to przede wszystkim skutek pozostawienia leszczyn tureckich, których bronili mieszkańcy i społecznicy. Inny powód zdradził prezydent Jacek Jaśkowiak.
Prace remontowe na Starym Mieście miały zakończyć się do końca 2023 roku. Dziś wiadomo, że na ulicy 27 Grudnia nie ma na to szans. Według magistratu winne są korzenie leszczyny i spór o piwnice pod Okrąglakiem, według mieszkańców nieudolność władz miasta.
Zainteresowani - przedsiębiorcy, organizacje czy właściciele nieruchomości - mogą zgłaszać się do końca czerwca. Budżet przedsięwzięcia to 80 tys. zł.
Robotnicy remontujący ul. 27 Grudnia wykopali rów wzdłuż kamienicy vis-a-vis Okrąglaka i nie zrobili przejścia dla mieszkańców. O takiej sytuacji zawiadomił nas czytelnik. Napisał też o niestosownym zachowaniu pracowników budowy. PIM zapowiada karę dla wykonawcy.
Odcięta latarnia wyślizgnęła się z zabezpieczenia w momencie, gdy przenosił ją dźwig. Upadając, złamała konar leszczyny i zatrzymała 30 cm od elewacji budynku. - W czasie, gdy to się działo, ulica nie była zamknięta dla pieszych, więc mogło dojść do nieszczęścia - informuje świadek zdarzenia.
Prace mają się tu zakończyć za pół roku. Wiadomo, że przebudowa ulicy nie będzie zgodna z pierwotnym projektem. Co się zmieni? Urząd miasta: Projekt może zostać upubliczniony, gdy zostanie zatwierdzony.
Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił na razie jedną linię, która kursuje przez most Uniwersytecki. To "dwójka", wożąca pasażerów z Ogrodów na Dębiec ul. Zwierzyniecką, a potem Towarową i Matyi. Dzięki temu można podjechać w sąsiedztwo C.K. Zamek i al. Niepodległości.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska umorzyła postępowanie dotyczące ich wycinki i przesadzenia. Powód: przekroczenie terminów. To oznacza, że drzew nie można usunąć. Miasto informuje, że w tej sytuacji ustala z gestorami sieci i instytucjami zmiany w projekcie.
Oczywiście wiadomo, że na wizualizacjach świat zawsze wygląda inaczej niż w rzeczywistości. Może więc nie od razu na klombach zakwitną kwiaty i drzewa nie będą tak duże, jak na obrazkach, ale przynajmniej można sobie wyobrazić co nas czeka
Jest kolejny poślizg na budowie, ale kto pamięta, kiedy miał być koniec? Prawdopodobnie nikt, dlatego zawsze warto ogłosić sukces. Tak właśnie po raz kolejny zrobił PIM, informując o postępie prac na Świętym Marcinie. "Dobre wieści" wzbogacił propagandowym filmem.
Jeszcze we wrześniu spółka informowała, że wszystkie prace na ul. Święty Marcin zakończą się do połowy 2023 r. i wtedy możliwe będzie kursowanie tramwajów między Kaponierą a ul. Podgórną. Teraz wiadomo, że remont ulicy potrwa aż do III kwartału. Jakie będą tego konsekwencje?
Ulice w sercu miasta przypominają pobojowisko: wykopy, maszyny, wąskie przejścia i przejazdy. - Nie możemy dojechać do budynków. Jesteśmy bezradni - twierdzą strażacy. Urzędnicy natomiast problemu nie widzą.
- Niektóre odcięte gałęzie były na tyle grube, że można mówić o amputacji. Na szczęście były to pojedyncze konary - ocenia Aneta Mikołajczyk z Koalicji ZaZieleń Poznań, która od ubiegłego roku walczy o zachowanie cennych drzew w centrum miasta.
Platany miały w środę stracić część swoich koron. Mimo że na niektórych gałęziach są gniazda gołębia grzywacza, a obowiązujące przepisy nie pozwalają na niszczenie gniazd ptaków łownych.
Kultowa kawiarnia na Świętym Marcinie po prawie sześćdziesięciu latach zniknęła w czasie epidemii koronawirusa. Teraz będzie miała nowe otwarcie pod egidą znanego cukiernika Pawła Mieszały i jego syna Adriana
Bardziej zakorkowany jest tylko Wrocław, trzecie miejsce zajmuje Warszawa. W skali globalnej stolica Wielkopolski uplasowała się na 44. pozycji, liderem pozostaje Londyn
Miasto planuje dokończyć rewitalizację Al. Marcinkowskiego. W efekcie odcinek między ul. 23 Lutego a ul. Solną zostanie znowu obsadzony drzewami. Dziś miejsca, gdzie niegdyś była zieleń, są gęsto zastawione parkującymi samochodami, i to parkującymi całkiem legalnie.
Remont miał się zakończyć w trzecim kwartale ubiegłego roku, potem termin przesunięto na koniec 2022 r. Tymczasem miejska spółka PIM przyznała właśnie, że "kończą się ostatnie przygotowania przed podpisaniem aneksu terminowego przez strony". A to oznacza kolejne przedłużenie prac w centrum Poznania.
Warto walczyć o drzewa z ul. 27 Grudnia. Początkowo wydawało się, że to walka skazana na niepowodzenie, dziś jest realna szansa, że drzewa ocaleją, choć urzędnicy wciąż robią, co mogą, by się ich pozbyć. Dlaczego? Może chodzi głównie o to, by pokazać, kto tu rządzi?
W tej sprawie absurd goni absurd. Wykonawca remontu na ul. Święty Marcin w Poznaniu twierdzi, że nie dzieje się nic złego, a prace przebiegają zgodnie z projektem. I zapowiada kolejną przebudowę ulicy.
Urząd Miasta Poznania zapowiedział, że złoży odwołanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska od decyzji RDOŚ, która nie zgodziła się na usunięcie leszczyn z ul. 27 Grudnia. Priorytetem jest jednak zakończenie projektu na czas, czyli w 2023 r.
Zniknęło już kilkadziesiąt lokali i sklepów. Ci przedsiębiorcy, którzy jeszcze działają, nie wiedzą, jak długo jeszcze wytrzymają. Miasto ma dla nich tylko jedną dobrą wiadomość: do jesieni 2023 r. wszystkie prace w centrum miasta mają się zakończyć.
- Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska uznał, że planowane prace można zrealizować bez konieczności usuwania tych drzew - wyjaśnia Jacek Przygocki, rzecznik RDOŚ w Poznaniu. Co w tej sytuacji zrobi miasto? Na razie urzędnicy się nad tym zastanawiają.
Już drugi trwający remont skrzyżowania Ratajczaka w ramach tego samego Projektu Centrum wydaje się kuriozalny. Ale jeszcze bardziej zaskakujące jest ponowne rozkopanie sąsiedniej ulicy, gdzie dopiero co położono nawierzchnię.
Galeria Techne w obecnej formule działać będzie tylko do końca roku. - To najlepsze miejsce z biżuterią w Poznaniu. Po prostu żal - mówi pani Agata, która zagląda tu zawsze, gdy jest w pobliżu. I wcale nie pociesza jej, że właścicielka galerii ma na ten lokal nowy pomysł, już niekomercyjny.
Urzędnicy z poznańskiego magistratu stoją na stanowisku, że piwnice tego zabytkowego budynku są częściowo w pasie drogowym należącym do miasta, więc urząd może nimi swobodnie dysponować. Właściciel budynku na razie nie chce sprawy publicznie komentować.
Remont na Alejach Marcinkowskiego powinien zakończyć się jeszcze w tym roku. Teraz przyszła wreszcie pora na sadzenie zieleni. Nowe drzewa już teraz mają po 15 lat i 7-8 m wysokości. To dęby szypułkowe, tak jak w drugiej części alei.
Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie poinformowała, że w poniedziałek zaczyna się kolejny etap prac w ramach Projektu Centrum. Tym razem będą one prowadzone przy Okrąglaku i na ul. Kantaka. Jest już tu wprowadzona nowa organizacja ruchu, ale kierowcy nie czytają znaków.
- Święty Marcin zostanie wyremontowany do połowy przyszłego roku. A całe centrum zostanie oddane jesienią 2023 roku - zapewnia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Urząd Miasta Poznania wysłał ją jeszcze do zaopiniowania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Na razie decyzja nie jest więc ostateczna. Nie ma też klauzuli natychmiastowej wykonalności - informuje Koalicja ZaZielen Poznań.
Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta chce od wydziału kształtowania środowiska uzyskać decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności. To oznacza, że wycinkę i przesadzanie drzew będzie można zacząć już następnego dnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.