Po 1918 roku system oświatowy w Polsce nie jest jednolity. Każdy zabór ma inną administrację i inny ustrój. Istnieją też inne systemy oświaty. W Poznaniu działa mało szkół, a te, które funkcjonują, są prywatne. Szkoły są powszechne, siedmioletnie. Potem dzieci idą do ośmioletniego gimnazjum. Te podzielone jest na trzy lata niższego i pięć wyższego. Ale pomiędzy szkołą powszechną a gimnazjum nie ma łącznika. Biletem wstępu do gimnazjum są egzaminy, ale szkoły powszechne do nich nie przygotowują.
- Ksiądz Piotrowski wykorzystuje tę lukę i w 1920 roku zakłada szkołę przygotowawczą - mówi Napierała. - Szkoła ks. Piotrowskiego mieści się przy ul. Spornej, w prywatnym gimnazjum im. Tomasza Zana przy Garncarskiej i na ul. Jarochowskiego.
Zajęcia u Piotrowskiego odbywają się popołudniami. Do szkoły chodzą i chłopcy i dziewczynki.
- Poziom był wysoki. Ksiądz sam dobierał kadrę - opowiada Napierała. - Miał tak dużo chętnych, że podjął decyzję o wybudowaniu pierwszego gmachu szkoły przy ówczesnej ulicy marszałka Focha, dzisiejszej Głogowskiej.
Powstaje on w bardzo krótkim czasie. Decyzja policji budowlanej pochodzi z października 1926 roku i budowa rusza natychmiast. Kierują nią inżynier Adolf Piller i Maksymilian Garstecki. Pomagają rodzice, a nawet sami uczniowie. Budynek wyrasta w ciągu roku. 5 października 1927 roku szkoła zostaje poświęcona przez prymasa Polski Augusta Hlonda. Na uroczystości obecny jest prezydent Poznania Cyryl Ratajski, są przedstawiciele oświaty, władz miasta, rodzice. Po poświęceniu szkoła uzyskuje pełne prawa państwowe. Jej pełna nazwa to Prywatne Gimnazjum Humanistyczne im. Adama Mickiewicza. Od tej pory ukończenie szkoły w Poznaniu daje możliwość kontynuowania nauki na studiach.
Do 1938 roku przez szkołę przewija się 600 uczniów. Wybudowano ją na około 1000 osób, z uczniami i kadrą nauczycielską oraz personelem dwóch gabinetów: dentystycznego i lekarskiego. W szkole są nowoczesne sale, m.in. przyrodnicza, laboratoria fizyko-chemiczne, sala slajdów, sala konferencyjna, sala gimnastyczna i aula, która pełni funkcję kaplicy.
- Warunkiem chodzenia do szkoły nie było wyznanie katolickie. Piotrowski był pod tym względem bardzo tolerancyjny. W jego szkole uczyły się np. osoby wyznania mojżeszowego - opowiada Napierała. - Patronem uczniów kapłan uczynił św. Jana Apostoła, który był umiłowanym uczniem Chrystusa. Piotrowski chciał w ten sposób położyć nacisk na współpracę pomiędzy nauczycielem a uczniem na zasadzie uczeń-mistrz, opierającej się bardziej na przyjaźni, zaufaniu i postawie mentorskiej, niż pouczaniu i zakładaniu nieomylności nauczyciela.
Szkoła hołduje tej zasadzie: nauczyciele włączają uczniów w kółka, powstają klasy regionalne, np. kujawska, która zajmuje się tym regionem. Uczniowie działają społecznie: organizują zbiórki dla biednych, zbierają książki dla bibliotek w dzielnicach.
Na zdjęciu: gimnastyka uczennic gimnazjum żeńskiego, w tle budynki obu gimnazjów księdza Piotrowskiego, lata trzydzieste.
Wszystkie komentarze