Marsz Równości 2006
W 2006 r. marsz po raz pierwszy przeszedł całą zaplanowaną trasę, choć nie udałoby się to bez zdecydowanej akcji policji przeciw chuliganom, którzy chcieli zakłócić manifestację. Marsz przeszedł Św. Marcinem, al. Marcinkowskiego, na plac Wolności. Na całej długości, z obu stron osłaniał go szpaler policjantów z tarczami, psami, na koniach. W całej akcji uczestniczyło 500 funkcjonariuszy.
W pobliżu Poznańskich Krzyży, obok kombatantów, zebrała się grupa przeciwników marszu - z Narodowego Odrodzenia Polski, Młodzieży Wszechpolskiej i niezrzeszonych. Ogolone głowy, kaptury, szaliki klubów sportowych. Narodowcy mieli plakaty "Zakaz pedałowania", członkowie MW rozdawali ulotki "Stop promocji zboczeń". Grupa zakapturzonych skandowała: "Pe-da-ły! Wypierdalać".
Policjanci kilka razy wzywali nielegalnie zgromadzonych przeciwników marszu do rozejścia, w końcu zmusili ich do opuszczenia placu Wolności. Jednego zatrzymali za okrzyki o treści faszystowskiej. Marszowi sprzeciwiał się metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
ŁUKASZ CYNALEWSKI
ŁUKASZ CYNALEWSKI
ŁUKASZ CYNALEWSKI
ŁUKASZ CYNALEWSKI
ŁUKASZ CYNALEWSKI
Wszystkie komentarze