Warta Poznań wygrała 2:0 i zrewanżowała się Olimpii Elbląg za wyeliminowanie jej z Pucharu Polski. Tej wygranej mogłoby nie być, gdyby na początku drugiej połowy Dominik Sobański nie obronił rzutu karnego. - To była loteria - przyznaje bohater spotkania.
Dominik Sobański jeszcze trzy miesiące temu bronił bramki Olimpii Elbląg i wywalczył z nią awans do I ligi. W sobotę znów trafił do Elbląga - tym razem jako golkiper Warty Poznań - i stał się bohaterem meczu ze swoim dawnym klubem.
- W Pucharze Polski broniłem przeciw Wiśle Kraków i Legii Warszawa, ale czekam na debiut w ekstraklasie. Marzę o nim w barwach Warty - mówi Dominik Sobański, który do Poznania przyszedł z Olimpii Elbląg
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.