Opisałem brajlem akademik, potem ruszyłem na uczelnię. Ludzie z sąsiednich wydziałów kręcili głowami: "Wymyślili inni, a ty zostałeś na jelenia wystawiony, by to wykonać za darmo"
- Stwórzmy stanowisko inspektora do spraw dostępności - zaproponował na komisji dialogu obywatelskiego Henryk Lubawy z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Osób Niewidomych. Usłyszał, że nie ma sensu mnożyć bytów. - Ja też tego nie chcę, ale chciałbym, żeby niepełnosprawni nie mieli w Poznaniu takich problemów jak dziś - mówi.
- Panie, co pan! Życie panu zbrzydło, by wchodzić na przejście na czerwonym świetle? - krzyczy przechodzień do niewidomego. Wszystko przez mylące sygnały dźwiękowe. W Poznaniu można je spotkać w wielu miejscach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.