Berlińscy szachiści z niepokojem otworzyli korespondencję z Poznania. - Gotowi? - pytali się nawzajem, po czym przenosili przysłane pocztą posunięcia rywali na szachownice. Teraz musieli pomyśleć, przygotować odpowiedź dla Poznania, nakleić znaczek i wysłać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.