Najwięcej nadziei pokładam nie w wielkich projektach, a w małych. Wierzę w wypełnianie starej tkanki dzielnic, w których są już szkoły, rynki, parki, tramwaje. Wciąż jest w nich dużo wyrw, wystarczy się delikatnie do tego przytulić - mówi krytyk architektury Grzegorz Piątek
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.