- Po igrzyskach nienawidziłam wioślarstwa, nie chciałam się już nim zajmować. Nie przypuszczałam wtedy, że wrócę do Londynu jako trenerka. Co więcej, w ogóle nie zakładałam, że będę się dalej zajmowała wioślarstwem - opowiada mistrzyni świata i medalistka olimpijska w wioślarstwie Julia Michalska-Płotkowiak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.