"Słuchaj, Leszek, a gdzie są dziewczyny?" - pytał Leszka Millera były premier Włoch, Silvio Berlusconi. A ten poprosił o towarzystwo funkcjonariuszki Biura Ochrony Rządu. - Nie zawsze jest się czym chwalić - kwituje posłanka lewicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.