- Mieszkałam tu niedaleko w dzieciństwie. Widziałam z okna wybuch. Przyszłam później z rodzicami na miejsce wypadku - wspomina katastrofę samolotu z 1952 r. jedna z uczestniczek sobotniego spaceru po zielonych zakątkach Poznania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.