Kiedy zobaczyliśmy wybiegającego mężczyznę z pustym wózkiem inwalidzkim, podskoczyła nam adrenalina. Powiedział, że w domu jest niepełnosprawna osoba. Wiedzieliśmy, że mąż musi wejść do środka - opowiada Marta Sharma, mieszkanka Podolan.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.