Jacek Jaśkowiak złożył ślubowanie. Znamy nazwiska trzech wiceprezydentów [ZAPIS RELACJI]

Przypomnijmy - dziś Ryszard Grobelny przekazał władzę nowemu prezydentowi - Jackowi Jaśkowiakowi. Zastępcami Jaśkowiaka mają zostać Mariusz Wiśniewski, Jakub Jędrzejewski i Maciej Wudarski. Do tego męskiego grona ma jeszcze dołączyć kobieta. Jej nazwisko ma być znane za kilka dni.

My kończymy już nasza relację. Najnowszych wiadomości i zdjęć szukajcie na naszej stronie poznan.gazeta.pl.

I nagranie historycznej chwili - Ryszard Grobelny przekazuje władzę w Poznaniu Jackowi Jaśkowiakowi.

I jeszcze wideo z uroczystej sesji - Joanna Frankiewicz dziękuje odchodzącemu prezydentowi Ryszardowi Grobelnemu

Jacek Jaśkowiak sam zamierza nadzorować kulturę.

Pierwszym zastępcą Jacka Jaśkowiaka będzie Jakub Jędrzejewski. To oznacza, że gdyby coś się stało prezydentowi, on przejmuje jego obowiązki.

I kolejne wideo: Jacek Jaśkowiak dostaje od komisarza, sędziego Piotra Majchrzaka, zaświadczenie o wyborze na prezydenta Poznania

A to nagranie pierwszego wystąpienia nowego prezydenta

Można zatem przypuszczać, że tajemnicza czwarta kandydatka na wiceprezydenta (-tkę?) zajęłaby się m.in. zdrowiem i opieką społeczną.

A oto podział kompetencji nowych wiceprezydentów:

Mariusz Wiśniewski - rewitalizacja i oświata

Jakub Jędrzejewski - nadzór właścicielski i sport

Maciej Wudarski - polityka przestrzenna, transport i ochrona środowiska

Trwa konferencja prasowe nowego prezydenta. - Szanuję Tomasza Lewandowskiego i wynik, jaki uzyskał. To nie tak, że ktoś mi kazał i dlatego nie został wiceprezydentem - tłumaczy Jacek Jaśkowiak i zapewnia, że zaprosi Lewandowskiego do współpracy na forum Rady Miasta i popiera cześć postulatów SLD.

Czwartym wiceprezydentem ma zostać kobieta, z którą trwają "intensywne rozmowy". Jej nazwisko ma zostać ogłoszone w najbliższych dniach.

Mariusz Wiśniewski, Jakub Jędrzejewski, Maciej Wudarski. Oto trójka nowych wiceprezydentów Poznania. Ponoć trwają negocjacje z kolejną kandydatką.

Gratulacje się już kończą i za chwilę rozpocznie się konferencja prasowa, na której nowy prezydent prawdopodobnie ogłosi kto zostanie wiceprezydentem. "Nie ma koalicji SLD" - mówi Marek Sternalski z PO. Czy to oznacza, ze Tomasz Lewandowski nie dostanie stanowiska?

Bartek donosi z Ratusza, że kolejka do Jacka Jaśkowiaka jest "Jak stąd do wieczności". Jeśli zatem plotka o ogłoszeniu wiceprezydentów po gratulacjach jest prawdziwa, przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Radny Grześ patrząc na kolejkę do nowego prezydenta podśpiewuje: "Łubudubu.." i wychodzi

Sesja się skończyła, a my wciąż nie wiemy, kto zostanie wiceprezydentem. Plotka mówi, że Jacek Jaśkowiak ma to ogłosić na schodach Ratusza zaraz gdy skończą się gratulacje. Seweryn Lipoński zaraz będzie o to pytał.

Przypomnijmy, że to pozłacana kopia oryginalnego łańcucha kupionego przez Cyryla Ratajskiego. Oryginał ze względu an wartość - ok. pół mln zł przechowywany jest w sejfie.

A tak wyglądało przekazywanie łańcucha:

Prezydent Jaśkowiak podczas swojej przemowy apelował o współpracę. Mówił, żeby nie mówić dziś o żadnych koalicjach: - Proszę o miesiąc, dwa zrozumienia dla decyzji, które będę podejmował. Zostałem wybrany nie tylko głosami wyborców PO, tylko mieszkańców Poznania. Przed nami ciężka praca. Pokażmy że potrafimy współpracować ponad podziałami.

Uroczysta sesja już się skończyła. Teraz do nowego prezydenta ustawia się kolejka chcących złożyć gratulacje.

Jacek Jaśkowiak był tak przejęty podczas ślubowania, że zapomniał na koniec dodać "tak mi dopomóż Bóg", i powiedział to dopiero po przemowie komisarza wyborczego.

Komisarz - sędzia Piotr Majchrzak - wręczył Jaśkowiakowi zaświadczenie o wyborze na prezydenta Poznania. Życzył też wielu sukcesów w rządzeniu miastem.

Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz podziękował Ryszardowi Grobelnemu. Obecni zgotowali ustępującemu prezydentowi owację na stojąco

Radny Tomasz Lipiński na Twitterze

Ryszard Grobelny jeszcze w łańcuchu prezydenckim. Za chwilę przekaże go Jackowi Jaśkowiakowi.

Filip Kaczmarek wrzucił na FB zdjęcie Jaśkowiaka czekającego na rozpoczęcie uroczystej sesji

Teraz Piotr Majchrzak z Miejskiej Komisji Wyborczej wręcza Jackowi Jaśkowiakowi zaświadczenie o wyniku wyborów.

Na początek radni z klubu Grobelnego wręczyli mu kwiaty i dziękowali za współpracę.

Dokładnie o 14 w sali zjawił się ustępujący prezydent - Ryszard Grobelny.

Na miejscu jest też Maciej Wudarski. Nie chce zdradzić, czy faktycznie zostanie wiceprezydentem.

W sali renesansowej już są tłumy: przybyli radni, urzędnicy, dziennikarze. Jest tez już Jacek Jaśkowiak. Ryszarda Grobelnego na razie nie widać.

W sali renesansowej, gdzie niedawno zebrali się nowowybrani radni, za 20 minut zacznie się uroczysta sesja podczas której ślubowanie złoży Jacek Jaśkowiak

Bardziej spójna z wizerunkiem nowego prezydenta byłaby chyba reklama na rowerach...

Na razie Grobelny chce odpocząć po kampanii. W ostatni weekend po raz pierwszy od wielu tygodni znalazł czas na treningi. W sobotę przebiegł ok. 10 km, w niedzielę dorzucił kolejne 7 km. Zapewne w przyszłym roku znów zobaczymy go w poznańskim triathlonie i w maratonie. Celem Grobelnego jest ukończenie triathlonu na pełnym dystansie - tzw. Ironman. Takie zawody odbędą się w Poznaniu w 2016 r. Ustępujący prezydent nie wyklucza, że w nich wystartuje.

Urząd czeka już na nowego prezydenta. Grobelny uprzątnął gabinet. Ze śmiechem przyznaje, że w szafach znalazł różne stare i niepotrzebne rzeczy - np. prezentację budżetu Poznania na 1999 r. przygotowaną jeszcze na folii wyświetlanej na projektorze.

Kiedy Grobelny ostatecznie rozstanie się ze swoim gabinetem? - Dziś po sesji, na której zaprzysiężony zostanie pan prezydent Jaśkowiak, wrócę do urzędu i przekażę mu klucze do gabinetu - zapowiada.

Prezydent Ryszard Grobelny spotkał się z dziennikarzami i podziękował im za lata współpracy. Co najbardziej z tej współpracy zapadło mu w pamięć? Sesja rady miasta w 2003 r., na której wynikła sprawa tzw. Kulczykparku. W urzędzie Grobelnego "przywitał" wtedy tłum dziennikarzy zadających pytania. Prezydent, jak wspomina, wcześniej nawet nie przypuszczał, że w Poznaniu jest tyle kamer.

Sewek Lipoński właśnie wrócił ze spotkania Ryszarda Grobelnego z dziennikarzami. Zaraz powinien poczęstować nas paroma szczegółami.

Nowemu prezydentowi życzę odwagi i niezłomności. Z pozycji klęczącej nie da się dokonywać zmian ani negocjować jak równy partner. Jacek Jaśkowiak masz za sobą wsparcie dziesiątek tysięcy poznaniaków. Proszę, nie spartol tego już na samym początku.

Tak kończy swój wpis na Facebooku Tomasz Lewandowski.

Tomasz Lewandowski:

Jacek Jaśkowiak swoimi decyzjami personalnymi pokaże czy daje się stawiać na baczność panu Kaczmarkowi czy samodzielnie podejmuje najważniejsze decyzje. Wyzwanie w tym zakresie rzucił mu sam Filip Kaczmarek oświadczając dzień po wyborach jakie decyzje podejmie, a jakich nie będzie podejmował prezydent wybrany w bezpośrednich wyborach. Zachowanie nowego prezydenta będzie też wskazówką dla radnych co do tego czy najważniejsze decyzje uzgadniać z prezydentem czy szefem PO w mieście. Będzie to też, co oczywiste wyraźny sygnał dla wyborców.

Pewno najłatwiej w tej chwili byłoby zejść z pola strzału i nie stawiać nowego prezydenta w trudnej sytuacji i wiele osób mnie do tego namawiało. Ale te osoby, które zdążyły mnie poznać wiedzą, że nie będzie tak łatwo. Nie da się ze mną, ani pozostałymi radnymi SLD, robić żadnych gesheftów. Ludzie zagłosowali za zmianami, a ich wyhamowywanie oznaczałoby okłamanie wyborców.

(Tomasz Lewandowski na Facebooku)

Tomasz Lewandowski na Facebooku. Ostro:

Rozpędziłem kulę śniegową, która ostatecznie zmiotła Ryszarda Grobelnego więc mogłem się spodziewać wendety (sformułowanie użyte nieprzypadkowo:) osób, którym jego rządy były na rękę. Osób z różnych środowisk i różnych partii, które miały poukładaną współpracę z RG, a wszelka zmiana jest dla nich zagrożeniem. Liczyłem się z odwetem, który na oczach mediów właśnie się dokonuje. To cena jaką będzie trzeba zapłacić za wywołanie zmian. Jestem gotów z uśmiechem na ustach ją zapłacić

Zaglądamy do gazet sprzed 16 lat. A tam o Ryszardzie Grobelnym pisaliśmy m.in. tak:

(...) Ze względu na "kresową" urodę "Gazeta" zaproponowała go w ub. roku w ramach nieformalnego castingu reżyserowi [Jerzy] Hoffmanowi do roli Skrzetuskiego. W uzasadnieniu napisaliśmy o Grobelnym: "... nie masz w Poznaniu drugiego, który by - jak Skrzetuski - karierą wielką miał przed sobą. I już dziś, mimo młodego wieku..."

Hm...

A to jeszcze początek tej sylwetki. Jest o "SimCity". Uwielbiamy "SimCity" - na obrazku część pierwsza.

Wiosna 1996 r. Poznańscy radni siedzą przed komputerami w redakcji "Wyborczej". Grają w "SimCity" - symulację rozwoju miasta. Radni SLD swoje zrujnowali: sypią się drogi, mieszkańcy uciekają. Pod myszką Ryszarda Grobelnego, radnego Unii Wolności, wirtualny rozkwit, Poznań staje się nową stolicą Polski. Grobelny zmartwiony: "Gdzie zbuduję parlament?".

Kiedy Piotr Bojarski pisał pod kwietnia sylwetkę Ryszarda Grobelnego, zatytułował ją "zawód: prezydent". Prezydentem właśnie przestaje być, więc bardzo jesteśmy ciekawi, jakie będzie jego następne zajęcie.

Prześledźmy jeszcze historię wąsa Ryszarda Grobelnego

3 tys. 168 zł - tyle wygrała żona Jacka Jaśkowiaka obstawiając zwycięstwo męża w II turze. Dodajmy, że postawiła 200 zł.

W naszym archiwum nazwisko Ryszard Grobelnego pojawia się po raz pierwszy dopiero w 1994 r. przy okazji artykułu "Modna pani, modny pan", traktującego o najlepiej ubranych poznaniakach. Wśród pań najczęściej wskazywano na Ewę Siwicką ("umie ubrać się elegancko i niekrzykliwie"). Co do mężczyzn niektórzy typowali Jerzego Gumnego, dyrektora Art & Biznes Club ("za starannie dobrany krawat i chusteczkę"), inni Macieja Jabłońskiego, dyrektora artystycznego Opery ("za dbałość o szczegół i szczyptę szaleństwa"). Kilka osób wskazało na biznesmena Jana Kulczyka ("bardzo dobrze dopasowuje ubiór do konkretnej sytuacji, do pory dnia i ludzi, z którymi się spotyka"). Grobelny wystąpił w tekście jako para do Siwickiej: - Bardzo elegancko jest zawsze ubrany Ryszard Grobelny, poznański radny i pani Ewa Siwicka - mówił o nim ówczesny wiceprezydent Ryszard Olszewski.

Objęcie 16 lat temu urzędu przez niepalącego i nie tolerującego dymu Ryszarda Grobelnego spowodowało zmiany nie tylko personalne. W nowym siedmioosobowym Zarządzie Miasta paliła tylko jedna osoba - wiceprezydent Sławomir Jezierski, ale i on zarzekał się, że sięga zaledwie po 2-3 papierosy dziennie. W styczniu 1999 r. przestał palić przewodniczący Rady Miasta Dariusz Lipiński, próbę rzucenia nałogu podejmował także komendant straży miejskiej Alojzy Łowicki.

Teraz trwa ostatnie spotkanie Ryszarda Grobelnego z dziennikarzami. To nieoficjalne pożegnanie z przedstawicielami mediów, którzy relacjonowali pracę prezydenta.

Porównajmy krótko obu panów:

Ryszard Grobelny - poznaniak, absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Gdy obejmował urząd miał 35 lat i 8-letnie doświadczenie w samorządzie najpierw jako radny, potem członek Zarządu Miasta. Był członkiem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, porem Unii Wolności. W 2006 r. wstąpił do PO, ale członkostwo zawiesił. Regularnie bywa w kościele na niedzielnych mszach.

Jacek Jaśkowiak - o rok młodszy od Grobelnego, dziś ma 50 lat. absolwent Wydziału Prawa UAM-u, stypendysta GFPS na Uniwersytecie w Bielefeld w Niemczech, prawnik, ekonomista, przedsiębiorca, bez doświadczenia w samorządzie, ale zanim wstąpił do PO był członkiem stowarzyszenia My Poznaniacy i ich kandydatem na prezydenta w 2010 r. Do kościoła chodzi sporadycznie, jak mówi, woli kontakt z Biblią.

Prezydent Grobelny żegna się także na swoim blogu ryszardgrobelny.blog.pl. Dziękuje wszystkim za współpracę i pisze, że jest dumny z rozwoju miasta w ciągu ostatnich 16 lat. Kończy tak:

"Poznaniacy wybrali zmianę. Przyjmuję tę decyzję z pokorą i ufnością. Niezależnie od tego jak bardzo się wszyscy różnimy, powinniśmy zawsze wspierać te rozwiązania, które dla Poznania będą dobre. Życząc wszystkim, zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom pomyślności, składam deklarację. Różnijmy się, ale współpracujmy. Współpracujmy, bo to nasza poznańska siła"

Ryszard Grobelny na Facebooku

Jacek Jaśkowiak przejmie po Grobelnym także łańcuch prezydencki. Łańcuch ufundował miastu prezydent Cyryl Ratajski. Dał za niego 2 tys. 844 zł (przedwojenne). Obecnie jego wartość to ponad 500 tys. zł. Jest wykonany z 22-karatowego złota i waży 830 g. Na co dzień leży w bankowym sejfie. A to dlatego, że obecny prezydent nie chciał narażać oryginalnego łańcucha ze względu na jego cenę i wartość historyczną. A ponoć także ze względu na jego wagę. Łańcuch, który prezydent zakłada na najważniejsze uroczystości (np. co roku przy okazji czerwcowego Święta Miasta), to kopia z pozłacanego srebra.

Kto będzie prezydentem - to już wiemy na pewno. Wciąż toczą się jednak spory kto zostanie wiceprezydentem.

Wielkie poruszenie wywołało zdarzenia z 6 sierpnia tego roku. - Na wakacjach przychodzą człowiekowi do głowy różne pomysły... Niektóre człowieka zmieniają - napisał tego dnia na swoim Twitterze prezydent. I dodał zdjęcie... bez wąsa. Rozstał się z nim w przeddzień happeningu "Zgól wąsa Poznaniowi", który na pl. Kolegiackim pod Urzędem Miasta organizowała grupa Circus Ferus.

"Jaśkowóz"? W każdym razie nie czarna wołga. Nasza dziennikarka widziała na mieście samochód z bannerem "Jacek Jaśkowiak dziękuje za zaufanie"

Szczyt klimatyczny i Euro2012 z jednej, ale afera Kulczykparku z drugiej strony. Co zapamiętamy z tych czterech kadencji prezydenta Grobelnego?

Przekazanie władzy odbywa się szalenie elegancko. - Nowy prezydent powinien otrzymać wszelką pomoc - zapewniał Grobelny deklarując, że wprowadzi Jaśkowiaka w tajemnice urzędu. - Cieszę się, że prezydent ma duża klasę i tak to się odbywa - odpowiadał Jaśkowiak.

16 lat temu Grobelny przejmował urząd po Wojciechu Szczęsnym Kaczmarku - nałogowym palaczu. Ten palił wszędzie. Także w służbowym peugeocie, którym często podróżował po Polsce.

A dla Grobelnego podróżowanie takim samochodem, głównie ze względów zapachowych, nie należałoby do przyjemności. Peugeota postanowiono więc poddać drastycznym zabiegom kosmetycznym. Nie tylko więc go umyto, ale także wyprano i dokładnie wysuszono tapicerkę siedzeń i drzwi samochodu. Wykonawca usługi zaklinał się ponoć, że nie ma mowy, by po zastosowanych przez niego zabiegach kosmetycznych prezydent poczuł coś więcej niż miły zapach środków odświeżających.

Następca Grobelnego - Jacek Jaśkowiak problemu z zapachem więc mieć nie będzie. Zresztą zadeklarował, że często będzie korzystał z komunikacji miejskiej i jeździł rowerem.

Prezentacja dyrektorów UM to nie pierwszy raz, kiedy Grobelny mówi o Jaśkowiaku "prezydent". Tak zwrócił się do niego jeszcze przed drugą turą wyborów podczas debaty prezydenckiej. Tłumaczył się wówczas, że to pod wpływem plakatów rywala, na których widniało hasło "Prezydent Jacek Jaśkowiak"

Jak Grobelny wspomina moment, kiedy sam przejmował władzę? - Nie pamiętam ceremonii, ale pamiętam, że kiedy już było "po", mój poprzednik prezydent Wojciech Szczęsny Kaczmarek poprosił mnie o rozmowę, i udzielił kilku rad.

A tak brzmi tekst przysięgi:

"Obejmując urząd Prezydenta Miasta Poznania uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta."

Przysięga może być złożona z dodaniem zdania:

"Tak mi dopomóż Bóg"

Przypomnijmy, że oficjalnie Jacek Jaśkowiak zostanie prezydentem podczas uroczystej sesji Rady Miasta w Ratuszu o godz. 14. Złoży wówczas ślubowanie.

I prezentacja dyrektorów wydziałów i miejskich spółek nowemu prezydentowi.

A oto już dzisiejsze zdjęcia - spóźniony Grobelny spieszy na spotkanie z Jaśkowiakiem.

A tak, w wieczór wyborczy 30 listopada 2014 r.

Tak Grobelny wyglądał 16 lat temu (obok poprzedni prezydent - Wojciech Szczęsny-Kaczmarek)

- Prezydenta Jaśkowiaka nie muszę przedstawiać - wszyscy śledzili kampanie - powiedział Grobelny i przedstawił elektowi zebranych.

Grobelny spóźnił się o kilka minut na spotkanie - Jaśkowiak na niego już czekał. Panowie razem udali się do Sali Białej, gdzie czekali na nich dyrektorzy wszystkich wydziałów Urzędu Miasta i szefowie miejskich spółek.

Ostatni dzień urzędowania grobelny rozpoczął o. 8 rano od oficjalnego powitania prezydenta elekta Jacka Jaśkowiaka.