Festiwal Malta [Relacja na żywo]

Koniec najważniejszego koncertu tegorocznego festiwalu! Nyman i jego zespół, oklaskiwani w deszczu, schodzą ze sceny. I my kończymy relację. Przed nami ostatni dzień z tegorocznym festiwalem Malta. W niedzielę czeka nas m.in. Śniadanie na wolności w Generatorze, ciekawe spotkania dla dzieci i kolejna odsłona olśniewającej "Czarodziejskiej Góry"...

Podczas drugiej części koncertu zaczyna padać. Na widowni kto tylko może chowa się pod parasolem... A muzycy? Ciągle grają! Jest nawet bardziej dynamicznie, niż podczas pierwszej części.

Publiczność dowiedziała się też, że w 2017 r. festiwal będzie poświęcony Bałkanom. Rok później - temu, w co wierzymy.

Zaczyna się druga część koncertu Michael Nyman Band. Zanim muzycy weszli na scenę organizatorzy zdążyli jeszcze ogłosić Idiom przyszłorocznego festiwalu. To "Aktor, widz, świadek". Kuratorką przyszłorocznego festiwalu - Lotte van den Berg!

Nad jeziorem Malta tuż po godz. 22 wciąż zbiera się publiczność. Trybuny są już w połowie pełne. Punktualnie o godz. 22.10 na scenę wychodzi Michael Nyman wraz z zespołem!

Kończy się pierwsza część koncertu. Wypełniła ją muzyka wygrywana z matematyczną precyzją, która świetnie podkreślała mocne obrazy zmontowane z filmów. Na scenę w przerwie wychodzi dyrektor festiwalu Malta - Michał Merczyński i prezydent Jacek Jaśkowiak. Dziękuje publiczności, która w Poznaniu ma się dobrze. - Gdy próbowano cenzurować kulturę doszło do zmiany władzy. To pokazuje siłę kultury - mówi prezydent. I rozdaje nagrody dla ludzi kultury. Jedną z nich otrzymuje Anna Hryniewiecka - dyrektor CK Zamek. Kolejną Jacek Żakowski - za debaty dotyczące "Golgoty Picnic". Specjalną nagrodę odbierają przedstawiciele trzech pokoleń publiczności. To neon, który zawiśnie w zamku. Są też nagrody dla projektantów Generatora Malta - Joli Starzak i Dawida Strębickiego.

Pomimo ulewy nad Poznaniem, organizatorzy zapewniają, że koncert Michaela Nymana rozpocznie się planowo - o godz. 22.

Już za godzinę w Starym Browarze (Słodownia, poziom+3) zacznie się spektakl bez słów Collective Jumps.

Spektakl berlińskiej choreografki Isabelle Schad podejmuje temat tworzenia wspólnoty w tańcu. Pochodzące z różnych kultur formy i praktyki tradycyjnych tańców ludowych i grupowych zostają tu wzięte pod lupę i zbadane w kontekście współczesnej polityki pracy i ciała w tańcu.

A będzie to wyglądać mniej więcej tak:

Od wczoraj przy mecie toru na Jeziorze Maltańskim stoi scena. O godz. 22 zagra tam tegoroczna gwiazda Malty - Michael Nyman. Koncert nie byle jaki, bo urodzinowy. Festiwal świętuje w tym orku swoje 25-lecie.

A od kilku godzin można już spróbować jedzenia z podstawionych w pobliżu foodtracków. Będą także w czasie koncertów.

A w tle sceny rozciąga się Jezioro Maltańskie.

W Starym Browarze godz. 17 zacznie się zaskakujący performance Jérôme Bela "Shirtology". Artysta po kolei będzie ściągał z siebie warstwy t-shirtów.

"Kolejne pojawiające się koszulki "okazjonalne" tworzą postrzępiony dyskurs, którego materią są nadrukowane slogany, loga, statystyki czy obrazy (najczęściej przebrzmiałe) odnoszące się do międzynarodowej, kapitalistycznej kultury" - piszą organizatorzy.

Performance w Słodowni, poziom +2

Na dworze jest przyjemnie ciepło. Niektórzy korzystają i do Generatora Malta na placu Wolności przychodzą sobie troszkę odpocząć.

Twórcy "Czarodziejskiej Góry" opowiadali o operze.

Na placu Wolności coraz gęściej od ludzi. Przed sceną teatralną brak już wolnych siedzeń. Trwa właśnie ostatnie Forum Literackie.

Aktor i reżyser Andrzej Chyra, librecistka Małgorzata Sikorska-Miszczuk, scenograf Mirosław Bałka i aktor Marcin Habela, odtwórca roli Peeperkorna rozmawiają o operze "Czarodziejska Góra", która miała premierę wczoraj.

Mówią o swoich inspiracjach, dziele Thomasa Mana, na którego podstawie powstała opera i scenografii.

Cały czas możecie odbierać darmowe koszulki z okazjonalnym nadrukiem. Robionym na miejscu techniką sitodrukową.

Forma przykładana jest do koszulki. Kilka ruchów ręki - farba wsiąka w koszulkę i już prawie gotowe. Zostaje tylko wysuszyć.

Ale trzeba chwilę postać w kolejce.

Na placu Wolności od kilkunastu minut "Trójka czyta dzieciom".

Na początek radiowcy zagaili dzieci o czytanie bajek. Większość roześmianych maluchów mówi, że jeszcze nie potrafią same czytać, ale chcą posłuchać.

Pierwszą opowieścią jest "Julek i Julka". Agnieszka Szydłowska, Michał Nogaś i Agnieszka Obszańska czytają razem z małymi widzami. Najpierw z Anią i Igorem. Potem w kolejce są Amelka i Fabian.

Na placu są też rodzice. Ich dziennikarze zaczepiają co chwilę żartami. Jest wesoło.

Dalej słyszymy bajki o telefonie, ptasiej rodzinie i naleśnikach.

Chwilę po godz. 10 otwierają się bramy Starej Rzeźni. Rozpoczyna się ośmiogodzinny performance "This Here and That There" Vlatki Horvat. Artystka miała go pokazać w fontannie na Cytadeli. W ostatniej chwili organizatorzy przenieśli spektakl do jednej z hal przy ul. Garbary.

W pustej przestrzeni artystka rozstawia krzesła. Jedno po drugim. Stawia je obok siebie. Wraca po kolejne.

Przez kilka godzin będzie tworzyć zmieniające się konstrukcje, w których ona sama stanie się reżyserem, a aktorami - meble, będące zazwyczaj na drugim planie...

Performance potrwa do godz. 18. Wstęp jest wolny.

Na koniec relacji mamy dla was zdjęcia z premiery "Czarodziejskiej Góry".

O godz. 22.30 wpadniemy jeszcze na plac Wolności na koncert zespołu Laura Palmer Cover Story. Dziewczyny grają swoje wersje różnych nieśmiertelnych hitów. My liczymy na szalone przeróbki polskiej klasyki. Może Maanam? Może Lady Pank?

A potem przedostatnie maltańskie silent disco.

W sobotę kolejna relacja na żywo z Festiwalu Malta. Do jutra!

Na prośbę dyrektora Malty Michała Merczyńskiego zapadła minuta ciszy dla ofiar dzisiejszych ataków terrorystycznych w Tunezji.

Jest i reżyser "Czarodziejskiej Góry" Andrzej Chyra.

Pojawili się też m.in. dyrektor Festiwalu Malta Michał Merczyński, przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz, reżyserka Małgorzata Szumowska, aktorzy Agnieszka Grochowska i Mateusz Kościukiewicz oraz pisarka Olga Tokarczuk.

Dogasają ostatnie papierosy, cichną rozmowy. Za kilka minut najbardziej oczekiwana w tym roku premiera. O godz. 19 zacznie się "Czarodziejska Góra" w reżyserii Andrzeja Chyry. Przed wejściem do Auli Collegium Da Vinci przy ul. Kutrzeby zgromadzili się dziennikarze i przedstawiciele poznańskich instytucji.

Wśród nich krąży m.in. autorka libretta "Czarodziejskiej Góry" Małgorzata Sikorska-Miszczuk.

- Opowiadamy o tym, że najważniejszą rzeczą, jaka może się przydarzyć, jest miłość. I pokazujemy, jak ona zmienia człowieka - mówiła niedawno "Wyborczej".

Nasza dziennikarka właśnie widziała "Doktora Faustusa" w Starej Rzeźni. Donosi, że było bardzo ciekawie i zaskakujaco. Niektórzy szybko wychodzili, ale większość wciągnęło i zostali do końca.

Choć wejściówki już się rozeszły, to warto spróbować wejść do środka Rzeźni. Podobno jest sporo miejsca. Najbliższa szansa, żeby zobaczyć spektakl/koncert za 10 minut. Kolejna o godz. 19.

Dziś nad Jeziorem Maltańskim stanęła scena. Jutro zagra tam gwiazda festiwalu - kompozytor i pianista Michael Nyman.

Przed koncertem możecie przeczytać nasz wywiad z muzykiem.

Trwa ostatnie spotkanie literackie na pl. Wolności. Dyskutują pisarze Olga Tokarczuk, Jacek Dehnel, tłumaczka Małgorzata Łukasiewicz oraz prof. literatury Przemysław Czapliński z UAM. Dyskusję prowadzi Barbara Marcinik.

- Czy myślimy dziś o końcu świata? Czy przyszłość jawi się demoniczna? - pyta Marcinik.

- Przyszłość jawi się demoniczna jeżeli nie uchwalimy ustawy o stałej cenie książki - żartuje Tokarczuk.

- Każde epoka jest po trosze demoniczna. Bardziej jawnie albo bardziej skrycie. Każda epoka to także czas czynów heroicznych i wielkich poświęceń - mówi Dehnel.

Dziś o godz. 19 premierę będzie miała kolejna adaptacja dzieła Thomasa Manna - opera "Czarodziejska Góra". Jej reżyserem jest Andrzej Chyra, którego mogliśmy przed chwilą usłyszeć w słuchowisku radiowej ?Trójki?.

W sobotę (godz. 13) organizatorzy festiwalu zapraszają na spotkanie z twórcami opery.

Za chmur na plac Wolności co chwilę wygląda słońce. Niektórzy "maltańczycy" się opalają. Inni wolą się schować.

Na placu Wolności właśnie zaczęło się słuchowisko Polskiego Radia "Śmierć w Wenecji" według noweli Thomasa Manna z 1912 r. - To absolutna prapremiera. Tego nie było wcześniej na antenie, ani w internecie - zapowiadał Andrzej Brzoska z PR.

W słuchowisku usłyszymy m.in. Joannę Kulig, Izę Kunę i Andrzeja Chyrę. Za muzykę odpowiada Piotr Moss.

Na przystanku autobusowym stoi kobieta w niebieskim płaszczu. Obok niej przejeżdżają samochody, a ona kołysze się w rytm wewnętrznej melodii. Jakiej? Nie wiadomo.

Widzowie zwiedzający wystawę "Let's dance" w Starym Browarze słyszą nieśmiertelny hit "Dancing queen" zespołu Abba.

Co jeszcze można obejrzeć na wystawie? M.in. tańczące ręce, plażowiczów i pewną ruchliwą ulicę.

Twórcy wystawy (w Starym Browarze będzie można ją oglądać do 18 października) przypominają, że "taniec współczesny coraz częściej wydarza się w sferze pomiędzy, w której przestrzeń konwencji sztuki przenika się z przestrzenią zachowań potocznych".

Jeszcze w ramach tanecznej Malty? M.in. "Shirtology" (sobota, godz. 17, Słodownia +2 Stary Browar)

Jérôme Bel, w swojej legendarnej już t-shirtowej trylogii, stawia pytanie o performatywną moc ubrań.

Dwie godziny później w tym samym miejscu wystąpi berliński zespół Collective Jumps.

Ten spektakl zapowiadany jest od kilku miesięcy jako jeden z festiwalowych hitów. Premiera "Czarodziejskiej góry" - w piątek o godz. 19 w Auli Collegium Da Vinci. Właśnie trwają ostatnie próby. Kolejne spektakle - w sobotę i w niedzielę.

Operę na podstawie powieści Thomasa Manna reżyseruje Andrzej Chyra. Muzykę napisał Paweł Mykietyn, a libretto - Małgorzata Sikorska-Miszczuk. Autorem scenografii jest Mirosław Bałka.

Premierze towarzyszą ciekawe spotkania. W piątek (godz. 16.30, Plac Wolności) w rozmowie o literaturze przyszłości i przyszłości w literaturze udział wezmą: Olga Tokarczuk, Małgorzata Łukasiewicz, Przemysław Czapliński, Jacek Dehnel. Prowadzenie: Baszka Marcinik.

W sobotę (godz. 13) organizatorzy festiwalu zapraszają na spotkanie z twórcami opery. Prowadzenie: Dorota Semenowicz.

Leżaki i pufy na Placu Wolności przejęli ci, którzy najwyraźniej przyszli tu ze szkolnych apeli z okazji zakończenia roku - w białych bluzkach, ciemnych spódnicach i spodniach. Odpoczywają.

Od kilkudziesięciu minut w festiwalowych namiocie na Placu Wolności trwają warsztaty dla studentów. Na stołach - kartki z planami ulic, na ławkach - kilkanaście osób.

Burza mózgów dotyczy miejskich parkingów. Co roku we wrześniu mieszkańcy miast na całym świecie przekształcają je w miejsca bardziej przyjazne. Cel? Pokazać, że w przestrzeniach publicznych najważniejsi są ludzie.

W akcję Park(ing) Day Festiwal Malta włączył się już po raz trzeci. Piątkowe warsztaty potrwają do godz. 18. Gotowe projekty będzie można obejrzeć na Placu Wolności w sobotę o godz. 10.

- Zamykamy oczy i staramy się na początek skupić na oddechu... - kilka minut po godz. 10 w piątek na Placu Wolności ruszają zajęcia z jogi. Ostatnie podczas tegorocznej edycji festiwalu Malta. Na matach - kilkanaście osób. Większość z nich to kobiety, ale jest też dwóch panów. - Postarajcie się rozluźnić kolana, wyprostować kręgosłup - przypomina prowadząca.

Wspólne ćwiczenie na Placu Wolności także w tym roku było jednym z punktów programu Generatora Malta. Na czas festiwalu plac ożywiła zieleń, dmuchane siedziska, dwie sceny i plenerowa restauracja.