Andżelika Kerber po wygranej w Australian Open wylądowała na lotnisku Ławica w Poznaniu, by stamtąd pojechać do Puszczykowa, gdzie mieszka. - Moje marzenie się spełniło. Ostatnie godziny to dużo wrażeń i dużo emocji. Chcę żyć tą chwilą! - mówiła Andżelika Kerber. - Gdy leżałam na korcie uświadomiłam sobie, że wygrałam z najlepszą tenisistką świata, że wygrałam turniej, że wygrałam Wielkiego Szlema. Cieszę się, że jadę do domu, zobaczę rodzinę i przyjaciół. Kilka dni będę teraz w domu w Puszczykowie. Gram dla Niemiec, ale serce też mam w Polsce - dodaje.
Wszystkie komentarze