To finał z prawdziwego zdarzenia. W sobotę wieczorem, na dzień przed zakończeniem Malta Festival wystąpiła legendarna słoweńska grupa Laibach. Koncert w Parku Wieniawskiego przyszło obejrzeć kilka tysięcy osób.
Piekielny głos Milana Frasa i niebiański Miny Špiler wspierał Chór Akademicki UAM. A monumentalną i apokaliptyczną muzykę zespołu z potężną perkusją, syntezatorami i fortepianem w najlepszym stylu wzmacniała Orkiestra Kameralna l'Autunno pod gościnną dyrekcją Simona Dvoršaka. Wrażenie potęgowały wizualizacje wyświetlane na ekranie wielkości całej sceny.
Zespół zagrał własne piosenki, swoją wersję muzyki z filmu "Dźwięki muzyki" i powstańczej piosenki Andrzeja Panufnika "Warszawskie dzieci". Ironicznie zabrzmiał wstęp do piosenki "Eurovision" z tekstem słowami "Europa się rozpada". Był nim bowiem hymn Unii Europejskiej "Oda do radości" Beethovena.
Przed bisem publiczność usłyszała laibachową wersję przeboju "Life is Life".
Przed Laibachem utwór "Ta nasza młodość" Haliny Wyrodek na fortepianie wykonał kompozytor Zygmunt Konieczny. Dyrektor Malty Michał Merczyński zapowiedział, że Konieczny zagra na finale festiwalu w przyszłym roku.
Takich tlumow nie widzielismy w POznaniu od czasu gdy PEKA ukradla POznanoakom po 3 zlote i tlumy ustawily sie w poeciogodzinnych kolejkach aby swoje 3 zlote odebrac €÷))
Wszystkie komentarze