Przejazd kolumny samochodów wiozących szachinszacha Iranu. Jak w 1977 r. donosiła "Gazeta Zachodnia": "Pierwsi lokatorzy wprowadzili się tutaj przed 10 laty, a obecnie w zespołach osiedli mieszka już ok. 60 tys. osób".
Na sąsiadującym z osiedlem polu tworzyło się rozlewisko, które zimą zamarzało tworząc lodowisko. Bawiły się tam dzieci, a dorośli wyprowadzali psy. Później mieszkańcy osiedla mieli pomysł, by teren przekształcić w park. Planu jednak nie udało się zrealizować.
20 lat po wizycie szacha na sąsiadującym z osiedlem polu zamiast parku zbudowano wielkopowierzchniowy sklep. Selgros otwarto na początku lipca 1997 roku.
Drobnych zmian jest jednak więcej. Na budynku przy ul. Orlej postawiono napis z nazwą osiedla, a w połowie ulicy wyrósł zielony przystanek autobusowy. W 1977 roku w oddali widać było dwa budynki i dwa dźwigi. Dziś po dźwigach nie ma już śladu, za to bloków stoi siedem.
Po zbudowaniu osiedla w jego otoczeniu posadzono drzewa. Na wizytę szacha nie zdążyły jeszcze urosnąć, ale 35 lat później...
... to one przysłaniają widok na budynki. Jakie jeszcze drobne zmiany zaszły? Obok miejsca na śmietniki pojawiły się kontenery do selektywnej zbiórki odpadów, a na rogu ulicy powstał... skrót dla pieszych. Niewzruszone pozostały jedynie szare, betonowe latarnie.
Przejazd kolumny z szachinszachem Iranu. Pusta ul. Pawia. Pojedyncze samochody zostały zaparkowane na niewielkiej, równoległej uliczce.
Obecnie cała ulica zastawiona jest po obu stronach autami. Przybyło też znaków drogowych. Na zdjęciu widać ich ponad dziesięć. Co ciekawe, przez 35 lat ostała się niewielka wiatka widoczna za zielonym mercedesem.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze