Na początku lat 80. komunikacja autobusowa przeżywała kryzys. Ograniczano dostawy paliwa, brakowało części zamiennych. Dostawa 55 nowoczesnych Ikarusów 280.26 zapobiegła dalszej likwidacji i skracaniu poszczególnych linii.
Pierwszy egzemplarz oznaczony numerem 1001 dotarł do Poznania z Katowic. 29 czerwca 1981 r. po raz pierwszy wyjechał na linię 82. W kolejnych tygodniach mogli go przetestować także pasażerowie linii 61, 64 i 68.
Pojawienie się Ikarusów było rewolucją nie tylko dla pasażerów, ale i dla kierowców MPK. Mieczysław Tyliński, kierowca MPK, który prowadził pierwszy z pojazdów wspominał: - Kierowców cieszyć będzie szczególnie jedna rzecz; mianowicie osobna kabina. W naszej ciężkiej pracy ma to niebagatelne znaczenie. Np. w przegubowym Jelczu nie dość, że jedzie się ciężko i głośno, to jeszcze ludzie niemal na plecy wchodzą. Proszę mi wierzyć, że gdy na pętli wychodzi się z Jelcza linii 64, to nogi drżą. Ikarusem na tej trasie mógłbym chyba jeździć po 16 godzin. Cisza, spokój i leciutko.
Na zdjęciu Ikarus 160p na Placu Wielkopolskim.
W latach 90., jak pamięta większość poznaniaków, nie istniała jeszcze trasa przez most św. Rocha. Przynajmniej tramwajowa, bo węgierskie autobusy tamtędy kursowały. Kto pamięta, na jakiej linii?
Ikarus na linii 91? Dziś na Piątkowo kursują zazwyczaj solarisy, ale kilkanaście lat temu mieszkańcy os. Batorego jeździli węgierskimi autobusami.
W połowie lat 80. po Poznaniu jeździło aż 200 autobusów Ikarus różnych typów. Kolejne wersje pojazdów tej marki dotarły do MPK w 1992 r. Nic dziwnego, że służyły również jako pojazdy szkoleniowe.
Zapach spalin w trakcie jazdy? Wspinanie się po stopniach? Miłośnikom Ikarusów to nie przeszkadza. Najchętniej pozostawiliby stare pojazdy przy życiu. Gdy patrzą na filmy, jak ten poniżej, serce im się kraje.
Z biegiem lat nowocześniejsze pojazdy niskopodłogowe zastąpiły Ikarusy. Ale węgierskie autobusy dzielnie służyły poznaniakom do ostatnich dni. W końcowym okresie tworzyły flotę głównie dla kursów nocnych. Ale bywało i tak, że zastępowały tramwaje, jak latem 2008 r. na ul. Warszawskiej.
Choć Ikarusy nie kursują już na regularnych liniach MPK, nie zniknęły całkowicie z poznańskich ulic. Dwa z nich służą jako holowniki w autobusowym pogotowiu technicznym, natomiast dwa inne modele: 280.26 i 260 MPK zachowało jako pojazdy zabytkowe. Pierwszy z nich został odrestaurowany i zyskał eleganckie czerwono-białe barwy. Ostatnio mogliśmy przejechać się nim podczas ubiegłorocznych Katarzynek. Najbliższa okazja na podróż Ikarusem w niedzielę o godz. 12. na pętli Górczyn.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze