Andrzej Niziołek: - Chcę zakończyć książkę tym, co się stało. A stała się zagłada. Poświęcam jej cały piąty rozdział.
Ten rozdział ciągnie się niczym bezlitosna wyliczanka.
Fira mówi, że nie wie. Nie wie, jak zginęła Mira Lederówna.
Nie wie, gdzie przepadł Józio Lustig.
Wie, że Zygmunt Bluman we wrześniu 1939 r. uciekał z Warszawy na wschód.
A dalej? Nie wie, jak zginął Marek Lewkowicz ze swoją rodziną. Co się stało z Balką Auerbach? Albo z Walą Styżyńską, ich pracownicą w sklepie? Była Polką, mogła przeżyć. Stasia Jańczakówna przeżyła, latami korespondowały po wojnie.
Lista jest długa. O niektórych coś - jakiś strzęp informacji - wiadomo.
Andrzej Niziołek zanotował m.in. taki fragment: - O Adku Lewinie wiem jedno: że w 1940 r. był w sowieckiej Rosji i napisał stamtąd kartkę do przyjaciela. Pisał, że wraca do Polski, chce przejść przez granicę i dotrzeć do Kutna, by być razem i pomagać matce oraz siostrze z dzieckiem. Prosił, żeby przyjaciel poszukał jego przyjaciółki Firy Mełamedzon w Hajfie i pozdrowił ją od niego.
Fira: - Abraham Falc rozpytywał o mnie w Hajfie, ale ja nigdy tam nie mieszkałam. Dopiero w 1944 r. przez swoją ciotkę dotarł do mnie.
Myślała latami, jak zginął Adek. Złapali go na granicy? Zastrzelili po drodze? Udało mu się dotrzeć do Kutna? A jeśli tak - co tam zastał? Gdzie przepadł? Bo gdyby żył, to by się odezwał.
Ci, którzy przeżyli, odezwali się do niej.
Oni też mieli pewnie swoje albumy. Przepadły razem z nimi.
Albumy Firy wyjechały razem z nią i cudem ocalały. Cudem jest też to, że ona żyje tak długo. I że ma świetną pamięć. I że chce się tymi wspomnieniami dzielić.
Fira powtarza: - Wspominam. A póki ja żyję i wspominam, to oni żyją ze mną i we mnie.
Dla Andrzeja Niziołka książka o Firze jest właśnie opowieścią o życiu.
Mówi: - Poznańskich Żydów widzimy jako ofiary zagłady. Zobaczmy ich najpierw ciut wcześniej, przed zagładą. Takich samych, jak my dzisiaj. Projekt "Fira" ma sprawić, że przestaną być anonimowi. Uzyskają twarz, imię, nazwisko, historię, biografię, uczucia, marzenia. Możemy się z nimi spotkać i zaprzyjaźnić. Ja się z wieloma zaprzyjaźniłem.
***
Tekst powstał w całości dzięki rozmowie, którą przeprowadziłam z Andrzejem Niziołkiem.
Publikacja Andrzeja Niziołka i Kseni Kosakowskiej zrealizowana zostanie z Wydawnictwem Exemplum. Za cały projekt o nazwie "Fira" odpowiedzialny jest Andrzej Niziołek i Fundacja Barak Kultury. Planowana jest wystawa zdjęć w Bibliotece Raczyńskich, spektakl grupy Ba-Ku teatr działającej przy Fundacji Barak Kultury, a drugą częścią publikacji ma być strona internetowa, na której znajdą się zdjęcia pani Firy i jej wspomnień o poznańskich Żydach.
Organizatorzy gromadzą środki finansowe na realizację całości projektu ?Fira?. Wszyscy gotowi go wesprzeć mogą kontaktować się z Fundacją Barak Kultury: barakkultury@barakkultury.pl, tel. 61 64 65 344
Zarówno I etap projektu "Fira" z 2012 r. (zebranie fotografii poznańskich Żydów i wspomnień Firy Mełamedzon-Salańskiej), jak i II etap, realizowany w br. (przygotowanie i publikacja książki) jest finansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu.
Wszystkie komentarze