Byli uzależnieni od używek. Teraz nie mogą żyć bez piłki nożnej

Ma 21 lat i pochodzi spod Warszawy. Ania Ciszkowska w piłkę nożną gra od dziecka. - Pochodzę z małego miasteczka. Tam kopanie piłki było główną atrakcją - opowiada Ania, która kibicuje Legii Warszawa. Do Poznania na Mundial bezdomnych przyjechała, bo chce zmienić swoje życie. A sport jej w tym pomaga. - Regularny tryb życia, treningi i to, że wreszcie mam cel pomagają mi wrócić do normalności - mówi Ania.

Marcin Zięba gra w piłkę odkąd skończył osiem lat. - W wieku 14 lat zrobiłem sobie przerwę. Wybrałem złą drogę, uzależniłem się od narkotyków. Teraz chcę wyjść na prostą - opowiada Marcin. Urodził się 27 lat temu i pochodzi z Bielsko-Białej.

Piłka nożna już zmienia jej życie. - To się właśnie dzieje - mówi z uśmiechem Anita Walczak, 23-latka z Częstochowy. Uwielbia sport, a w nogę gra od dziecka. Kibicuje angielskiej drużynie Chelsea. Kto jest według niej najpoważniejszym przeciwnikiem drużyny kobiecej? - Meksyk. Dziewczyny z tej drużyny naprawdę wiedzą, jak kopać piłkę. Anita liczy na to, że po turnieju jej życie się odmieni.

Taką nadzieję ma też Łukasz Dorau, pochodzący z Grudziądza 30-latek. - Już jako dziecko dużo grałem w piłkę. Ale potem przerwałem trenowanie. Wpadłem w złe towarzystwo. Teraz odnawiam swoją pasję - opowiada Łukasz. - To nie tylko zabijanie czasu. Trenowanie otworzyło mi oczy na nowe znajomości i perspektywy.

W drużynie kobiet są dwie poznanianki. Jedną z nich jest Ada Mruk, 17-latka, która uwielbia sport. - Chciałabym coś w końcu osiągnąć, wyjść na prostą. Mam nadzieję, ze po tym turnieju moje życie się zmieni. I że nie zejdę już z dobrej ścieżki - mówi Ada, która aktualnie mieszka w ośrodku.

Kamil Peksa ma 25 lat. On też swoją przygodę z piłką nożną zaczął jako dziecko. Ale potem jego życie się skomplikowało. - Byłem w zakładzie karnym, za kratkami grałem w piłkę. Myślę, że te mistrzostwa pomogą mi zmienić moją sytuację. Na razie mnie dowartościowują. Czuję się potrzebny.

Ewa Nowacka pochodzi z Poznania. Ma 29 lat i przechodzi terapię alkoholową. - Trener zauważył mnie na mistrzostwach Polski. Zaproponował mi miejsce w reprezentacji kobiet - opowiada Ewa. - Piłka nożna daje mi siłę, o którą nawet siebie nie podejrzewałam. To zawsze była moja pasja. Ale zbłądziłam.

Dawid Świątczak też kiedyś żył piłką. - Gram już od 12 lat. Ale zacząłem się przyjaźnić z niewłaściwymi ludźmi. Sięgnąłem po narkotyki.

Dawid pochodzi z Leszna i ma 22 lata. - Chciałbym grać profesjonalnie. Zobaczymy jak to będzie - mówi.

Jest dobrym duszkiem drużyny. Dlatego właśnie koleżanki wybrały ją na kapitana. Monika Godek ma 25 lat i pochodzi z Zambowa pod Poznaniem. - Życie potoczyło się nie tak jak chciałam. Pokrzyżowało mi plany. Zawsze chciałam grać w "nogę", teraz mogę spełnić moje marzenie.

Kapitanem reprezentacji mężczyzn jest Patryk Gąsior, 18-latek, który od dziewięciu lat gra w piłkę. - Myślę, że to dlatego zostałem kapitanem - mówi Gąsior, który po pierwszym, wygranym meczu jest zadowolony ze swojej drużyny. - Był stres, napięcie. Ale to normalne. Teraz damy z siebie wszystko.

Ma 28 lat i pochodzi z Wolsztyna. Ewa Dondajewska leczy się z uzależnienia od leków i alkoholu. - Lubię grać w piłkę. Wiem, że ten turniej pomoże mi zmienić swoje życie. To dla mnie szansa - mówi Ewa. Kto jest według niej najpoważniejszym przeciwnikiem dla jej drużyny? - Tutaj trzeba się liczyć z każdą drużyną. Nikogo nie można lekceważyć - twierdzi Ewa.

Tego samego zdania jest Wojciech Gzyl. - Do wszystkich trzeba podejść poważnie. Ten 32-latek z Krakowa przyjechał do Poznania z Monaru w Dębowcu. Na co dzień kibicuje Wiśle Kraków.

Marzena Bednarz ma 34 lata. Przyjechała ze Zgorzelca. Oprócz piłki nożnej trenuje sztuki walki, a konkretnie K1. - Sport wiele mi pomógł. Nauczył mnie pewności siebie. Marzena mówi, że martwią ją umiejętności Węgierek.

Piłka nożna pomogła też Grzegorzowi Bierłowskiemu z Warszawy. Ten 34-latek jest bramkarzem polskiej reprezentacji. - Bronię naszej bramki, ale tez staram się podpowiadać naszym. Wiele ode mnie zależy, jeśli bramkarz nawali to cała drużyna odczuwa konsekwencje. Na niedzielnym, pierwszym meczu Grzegorz nie nawalił. Wynik 6:2 dla Polski stawia bramkarza w dobrym świetle.

W piłkę zaczęła grać kilka miesięcy temu. Kasia Hajduk przyjechała z Bielawy. - W piłce nożnej najbardziej lubię rywalizację, to że trzeba szanować przeciwnika. A sam sport traktuję jako ćwiczenie charakteru.

W przeciwieństwie do niej, Marcin Piskorz trenuje długo. W piłkę nożną grał już jako dziecko. Teraz ma 32-lata i na Mistrzostwa przyjechał z Konina. - Trenowanie musiałem przerwać z powodu moich problemów. Teraz do niego wróciłem. Nie liczę na wielkie zmiany w moim życiu, chcę się dobrze bawić.

- Piłka nożna to mój świat. A drużyna to moja rodzina - mówi Magda Mądra z Kościana. Ma 19 lat i jak sama mówi -  w piłkę gra od bardzo dawna. Magda jest bramkarzem. - Myślę, że nie można nigdy obwiniać za niepowodzenie jednej osoby. Jeśli się przegrywa, to całą drużyną - mówi.

Maciej Gutowski niedawno zakończył terapię. Ma 22 lata i pochodzi z Bełchatowa. - Byłem uzależniony od alkoholu i narkotyków. Teraz jestem już trzeźwy.W piłkę gra odkąd skończył 8 lat. - Ale przerwałem. Byłem niegrzecznym dzieckiem - śmieje się Maciej, który na turnieju najbardziej obawia się Meksyku i Brazylii.

- Sport odbudował moją pewności siebie - mówi Ewelina Kosiorek, 29-latka z Łodzi. Obecnie przechodzi terapię, która ma jej pomóc skończyć z używkami. - Chcę być trzeźwa, chcę mieć szanse zmienić swoje życie - mówi Ewelina.

Tomek Smul, 23-latek z Chełmna w piłkę gra odkąd skończył 11 lat. - Ale robiłem to jedynie rekreacyjnie. Moim marzeniem jest wyjechać za granicę. Chciałbym grać w piłkę zawodowo - mówi Tomek. - Piłka jest dla mnie bardzo ważna. Dzięki niej spędzam czas konstruktywnie. A dla narkomana im mniej wolnego czasu, tym lepiej.

Alicja Grzesiak do Poznania przyjechała z Wrocławia. Ma 26 lat i jest bramkarzem kobiecej reprezentacji. W piłkę gra od marca tego roku. Ale już zdążyła to pokochać. - Uwielbiam dziewczyny z mojej drużyny - mówi Alicja. - Traktuje ich problemy jak moje własne.

Mateusz Mizera ma 21 lat i w piłkę grał już kiedy miał 6 lat. Jego ulubiona drużyna to Lech Poznań. - I to nie tylko dlatego, że pochodzę z jego okolic - zaznacza. Jest zapalonym kibicem, interesuje się wszystkim, co wiąże się z futbolem.

W 2008 roku grał w barwach Legii Warszawa. Teraz Kamil Kruszewski ma 17 lat i przyjechał do Poznania na Mundial bezdomnych. - Zacząłem ćpać i przerwałem trenowanie. Przyjechałem się tu dobrze bawić, nie wygrywać - mówi. - Chcę przede wszystkim poznawać nowych ludzi.