Fot. Kacper Kubiak / Agencja Wyborcza.pl
Rogalowy test
Zbliża się 11 listopada. Wszyscy mieszkańcy Poznania wiedzą co to oznacza - dzień obżarstwa i tłumaczeń, że przecież nie można sobie odmówić rogala, bo to taka tradycja. A, że w boczki idzie to trudno, strenuje się. Później.
Ale w kupowaniu rogali zawsze jest mały haczyk - wypieki kuszą z dziesiątek witryn, uśmiechając się do nas i błyszcząc pomadą. Które wybrać? Te najtańsze, największe, z najładniejszą posypką? My już wiemy!
W czwartek przeprowadziliśmy w naszej redakcji subiektywny, tradycyjny już ranking rogali Świętomarcińskich. Zanim za ocenę wypieków zabrali się dziennikarze i zaproszony ekspert - w tym roku odwiedziła nas Zuzanna Szmyt, wicedyrektor Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego w Poznaniu - incognito odwiedziliśmy 13 cukierni w każdej kupując po dwa rogale. Wypieki wypakowaliśmy, rozłożyliśmy na jednakowych serwetkach i ponumerowaliśmy. Nikomu z jury aż do zakończenia testu nie zdradziliśmy skąd pochodzą konkretne wypieki. Wyniki tego smakowitego testu znajdziecie na kolejnych slajdach.
Wszystkie komentarze