120 tys. wolontariuszy wyjdzie w tę niedzielę na ulice w całej Polsce, aby kwestować na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Hasło 22. Finału WOŚP to: "Na ratunek". Pieniądze będą zbierane na sprzęt dla dziecięcej medycyny ratunkowej oraz dla oddziałów geriatrycznych. Orkiestra zagra po raz 22.
Neonatolog, prof. Janusz Gadzinowski ze szpitala przy Polnej, poznał Jurka Owsiaka na początku lat 90. Orkiestra była wtedy w powijakach, Owsiak zaprosił lekarzy z całej Polski na spotkanie do Warszawy.
- Spotkanie odbyło się w Domu Harcerza. Owsiak stanął przed nami i powiedział, że jest w stanie zebrać nawet kilkaset tysięcy dolarów (zebrał wówczas 1,5 mln dolarów - red). Pytał, co za to kupić? Na co to wydać? On mówił, a my - lekarze robiliśmy coraz większe oczy... Myślałem, że to jakiś szaleniec, oszołom. Ale pomyślałem też: - Może w tym szaleństwie jest jakaś metoda? - wspomina profesor Gadzinowski.
Fot. Piotr Fijałkowski / Szpital przy ul. Krysiewicza. Sprzęt do operacji zatok i krtani zakupiony ze środków zebranych przez WOŚP
Pierwsze dary z WOŚP do szpitala przy Polnej dotarły rok później - w paczkach między innymi były inkubatory dla noworodków.
- Szpitale na początku lat 90. były strasznie biedne, niewyobrażalnie niedoinwestowane. Prawie niczego nie było. A tu nagle na oddział wjeżdża piękny, nowoczesny sprzęt, o którym wcześniej mogliśmy tylko pomarzyć - opowiada prof. Gadzinowski.
Klinika dostała wkrótce potem respiratory, sprzęt do badania wzroku i słuchu u wcześniaków, EKG.
Prof. Zachwieja z uniwersyteckiego szpitala im. Karola Jonschera pamięta, jak do kliniki nefrologii i kardiologii dotarł nowoczesny sprzęt do dializ. - Dzieci zamiast leżeć przykute do łóżek, mogły wrócić do przedszkoli, szkół, zacząć normalnie żyć. To tak jakby przesiąść się z syrenki do mercedesa - opowiada.
Fot. Piotr Fijałkowski / Szpital przy ul. Polnej. Niemowlak w inkubatorze. W tle respirator zakupiony z pieniędzy zebranych przez WOŚP
Lekarze chwalą sposób, w jaki Orkiestra dzieli pieniądze.
- Każda złotówka jest dwa razy oglądana przed wydaniem - mówi Jacek Profaska, dyrektor szpitala przy ul. Krysiewicza. Zanim szpital wyśle do Owsiaka prośbę o zakup sprzętu, dyrekcja konsultuje to z lekarzami. Przetargi na zakup sprzętu są zawsze transparentne, między innymi filmowane.
Za pieniądze z Orkiestry szpital przy Krysiewicza kupił między innymi sprzęt radiologiczny do zakładu diagnostyki obrazowej i aparaturę do oddziału leczenia oparzeń.
Kliniczny szpital ginekologiczno-położniczy przy Polnej doposażył między innymi klinikę neonatologii, i klinikę zakażeń noworodków. W sumie - przez 20 lat - szpital dostał kilka milionów złotych.
W pediatrycznym szpitalu im. Karola Jonschera przy ulicy Szpitalnej dyrekcja kupiła między innymi sztuczne nerki, pompy infuzyjne, a ostatnio - w 2012 roku - nawigację komputerową do przeprowadzania skomplikowanych operacji onkologicznych.
Aparat kosztował prawie milion złotych. Drugi taki dostał od Orkiestry szpital w Katowicach. - Dzięki niemu możemy operować precyzyjniej i bezpieczniej guzy mózgu u dzieci, leczyć wodogłowie - opowiada dr Krzysztof Strzyżewski, neurochirurg z kliniki Chirurgii, Traumatologii i Urologii Dziecięcej. - Dzięki Owsiakowi polskie szpitale są dziś wyposażone jak najlepsze lecznice na Zachodzie. Bez Orkiestry nie miałyby na to szans. Można Owsiaka lubić albo nie, ale trudno go niedocenić. Dokonał naprawdę wspaniałej rzeczy.
Fot. Piotr Fijałkowski / Szpital przy ul. Szpitalnej. Pacjentka na dializie. Sprzęt został zakupiony z pieniędzy zebranych przez WOŚP
Dr Krzysztof Sawiński z Hospicjum Domowego przy Bednarskiej, opowiada, że wszystkie drobne, jakie zostają mu w kieszeniach po całym dniu, wieczorem wrzuca do specjalnej skarbonki. - W styczniu - podczas finału Orkiestry - skarbonkę rozbijam, i od razu zapełniam nimi dwie, trzy puszki wolontariuszy - śmieje się.
Hospicjum także dostało sprzęt od WOŚ: przenośne respiratory, koncentratory tlenu, a nawet 12 agregatów prądotwórczych dla chorych dzieci podłączonych do aparatury ratującej życie, które mieszkają na wsiach gdzie często nie ma prądu.
Orkiestra kupiła mu też dwa samochody do transportu pacjentów. - Jeden już zakończył swój żywot, ale drugi jeździ po mieście obklejony kolorowymi sercami - opowiada Krzysztof Sawiński.
Fot. Piotr Fijałkowski / Szpital przy ul. Szpitalnej. Laser diodowy służący do leczenia oczu. Sprzęt zakupiony dzięki WOŚP
Witold Szyfter, szef kliniki otolaryngologii w uniwersyteckim szpitalu przy Przybyszewskiego: - Trudno licytować, co jest największym sukcesem Orkiestry? Dla mnie pewnie walka z niedosłuchem u dzieci. Przez 10 lat Orkiestra zainwestowała w sprzęt diagnostyczny i komputerowy 26 milionów złotych. Aparatura trafiła do 415 szpitali położniczych w Polsce, 67 ośrodków audiologicznych i laryngologicznych oraz 9 ośrodków wczesnej interwencji, gdzie dzieci dostają aparaty i implanty słuchowe. Dzięki temu codziennie w całym kraju 1200-1300 noworodków przechodzi bezpłatne, przesiewowe badanie słuchu. Nie ma takiego drugiego programu w Europie, i nie ma takiej drugiej Orkiestry na świecie.
Fot. Piotr Fijałkowski / Samochód Domowego Hospicjum zakupione dzięki pieniądzom zebranym przez WOŚP. Auto z 2009 roku ma już przejechane ponad 100 tys. km.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze